To nie tylko moje czy Gretty zdanie.
To jedyny sposób na skuteczną walkę z corocznym zalewem niechcianych kociąt.
Jedyny sposób by walka z bezdomnością nie była walką z wiatrakami.
I na prawdę to nie jest żadna krzywda, żaden barbarzyński zabieg. Kastracja kociąt jest tak samo bezpieczna, jak kastracja dorosłych, z tą różnicą, że kocięta znoszą ją o wiele lepiej i w ciągu zaledwie doby całkowicie dochodzą do siebie. Tego nie można powiedzieć o większości kastrowanych dorosłych, szczególnie kotek, które często potrzebują tygodnia i dłużej.