» Pon maja 08, 2017 20:03
Re: trzecia doba po sterylizacji
Kastrowałam w marcu kocurka. Od razu po kastracji było ok. Dostałam wybudzonego. W domu od razu wylazł z kontenera i poleciał do miskek. Dałam jesc jednak dopiero 4 godziny po tak jak wet kazał i zjadł. Pił tez normalnie, łaził. Ale na drugi dzien rano było niefajnie. Nie jadł, był jakis osowiały i z godziny na godzine coraz gorzej. Mimo ze była sobota od razu poleciałam do jedynego przyjmujacego w miescie weta. Powiedziałam wetce, ze byc moze panikuje, ale chce zeby zbadała.
Okazało sie ze kot miał niezabezpieczona rane. Był bez opatrunku w spreju, ktory chroni rane i przyspiesza gojenie. Poprzedni wet spieprzył sprawe i chyba jakies zakażenie mu sie wdało, poniewaz miał wysoka goraczke. Od razu dostał antybiotyk o przedłuzonym działaniu, lek przeciwbolowy i został nawodniony. Po kilku godz kot był jak nowy. A wetka powiedziała, ze wcale nie panikowałam, ze dobrze, ze przyjechałam, nie czekałam do poniedziałku z ta goraczką. I, ze jesli w poniedziałek gdy leki przestana dzialac sytuacja sie powtorzy to mam ponownie przyjsc. Na szczescie nie musiałam.
Ja bym natychmiast leciała do weta. I to innego. Mi ta, ktora kastrowała tez powiedziała, ze to nic takiego, normalne, ze mam czekac, bo ona w sobote o tej porze nie przyjmuje.
PS. Greta dobrze radzi daj jej jesc jesli tylko zechce. Ale nie dawaj suchego. Mokre - lekkostrawne. Moze byc gastro. Mozesz tez strzykawka miesnego gerberka dla dzieci podac jesli sama nie bedzie chciała jesc.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”