Tysia i nocny gość

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 17, 2004 23:39 Tysia i nocny gość

Życie zaskakuje nas nawt w nocy. Z głębokiego snu obudził mnie rumor dobiegający z pokoju obok. Otworzyłam jedno oko, potem drugie, ocenijąc sytuację. Migdał spał w najlepsze, psy też, a że Tyśki nie było na łóżku, zamknęłam oczy z myślą że to ona jest przyczyną chałasu.
Jednakże zerwałam się na równe nogi gdy usłyszałam głebokie, gardłowe warczenie, ni jak nie pasujące do drobniutkiego kota.
W ciemnościach zobaczyłam olbrzymią postać kota siedzącego na parapecie okna i coś znacznie mniejszego, długiego i rozpłaszczonego. A cha-przemknęło mi przez głowę-znowu kot sąsiadów przelazł po gzymsie i wlazł przez uchylony lufcik. Ale za chwilę uprzytomniłam sobie że przecież ja nie zostawiam uchylonego lufcika nigdy :!: . Zapaliłam światło, pomrugałam i potrzepotałam rzesami, aż wzrok padł na scenkę naokienną i wyostrzył obraz.
Na oknie działa się scenka jak z dramatu Szekspirowskiego, jedno na dole drugie na górze i dyskusja. Na parapecie siedziała Tyśka, napuszona, nadymana i naprężona jak jesienna purchawa, dwa razy większa niż zwykle, a przed nią rozpłaszczyła sie młoda norka amerykańska.
Gdy zrobiłam krok w kierunku okna, norka zwinnym ruchem, odwinęła się i zniknęła w szparze oberluftu. Tyśka powiodła wzrokiem za gryzoniem i powolutku spuszczała powietrze, wracając do naturalnych kształtów i wielkości. Dobrze że nie była to dorosła samica. Od tego czasu śpimy przy
zamkniętych oknach.
Norka amerykańska stała sie plaga Polskich lasów, tępiąc wszystko co się w nich rusza, a co jest wielkości takiej jak on, mniejsze lub ciut większe. Na skutek jej działalności na terenie Kampinosu, zniknęła nasza rodzima norka europejska. Zagrożone są koszatniczki, sikorki, dzięcioły itp, a nawet dobrała się do polskich kurników siejąc postrach wśród kur (zagryzając je). Jest również zagrożeniem dla wolno żyjących kotów podwórkowych, gyż bardzo dobrze zaadoptowała się na podwórkach i wielkich blokowiskach, toczac śmiertelną walkę z kotami. Są zwinne, żywotne, inteligentne, wcisną się wszedzi nawet przez malą szczelinę. Czy zjedzą nas szczury? 8)
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro sie 18, 2004 2:48

Jak nie stonka, to norka :wink:

A serio - trochę takich po osiedlu gania na zmianę z lisami :roll:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 18, 2004 3:57

Dzielna kicia :lol:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 18, 2004 6:44

Ech ci Amerykanie, ciekawe jaką następną plagę nam "ześlą" :lol:
Obrazek

Pandorka

 
Posty: 886
Od: Nie kwi 11, 2004 15:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 18, 2004 13:04

Co najsmieszniejsze to nie amerykanie tylko nasi kochani rodacy, zapomnieli że bum na futra naturalne juz minął. Zaczeli więc likwidowac farmy i zwierzatka wypuszczać na wolność, a że norki to inteligentne zwierzątka (znajoma ma taka z odzysku, co to jej chlopi chcieli głowe łopata odrabać) to szybciutko poczuły sie w naszych lasach i miastach jak usiebie w norze :D :wink:
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro sie 18, 2004 13:06

może z tego wniosek, że nie każdemu dobrze w Ameryce ? :) :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 523 gości