Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 06, 2017 21:43 Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Czesc!
Dzisiaj zauważyłam u swojego kota łysy placek wielkości 3x5 cm znajdujący sie na grzbiecie, bliżej ogona. Na środku zmiany znajduje sie otworek/ranka/owrzodzenie? Wokół niego sa lekko pomarańczowe plamki, a poza tym skora jest różowa - załączam zdjęcia. Gdy pierwszy raz dotknęłam skore wokół tego otworka wypłynął z niego surowiczy przezroczysty płyn, poza tym łyse miejsce jest w dotyku jak miękka poduszeczka, jakby znajdowało sie pod nim więcej płynu, ale nic więcej nie wycieka. Kotka troche sie denerwuje przy dotyku tego miejsca, wiec całkiem możliwe ze jest bolesne. Niestety nie wiem od kiedy ma ta zmianę, bo nie widziałam jej przez ostatnie 3 tygodnie, a rodzice w ogóle tego nie zauważyli, kotka ma dość długa sierść i nie w każdej pozycji to miejsce jest widoczne. Dodam, ze ok 3 tygodnie temu miała mocno krwawiącą rankę na prawym uchu (po tej samej stronie grzbietu ma teraz ta zmianę), ranka prawdopodobnie była efektem zadrapania przez innego kota, w tej chwili jest juz ładnie zagojona, łysienia na uszku nie było. Jak sie domyślacie kotka jest wychodząca, często spędza noce na zewnątrz, oczywiście wedle swojego życzenia.
Proszę Was o pomoc, ponieważ kotka bardzo przeżywa kazda wizytę u weterynarza, a właściwie najbardIej transport samochodem, do którego trzeba ja wciągać siła, wyrywa sie, wchodzi na głowę i ucieka przez plecy (transportera nie posiadam, bo tam tym bardziej bym jej nie wepchnęła...), podczas jazdy strasznie sie ślini i traci sierść, chciałabym jej tego oszczędzić :-(
Bede wdzięczna za pomoc!

https://zapodaj.net/dd47838347d11.jpg.html
https://zapodaj.net/6855022fba3b4.jpg.html

koyanisquatsi

 
Posty: 4
Od: Sob maja 06, 2017 20:50

Post » Sob maja 06, 2017 22:45 Re: Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Może coś ją ugryzło, ale żeby tak sierść zgubiła. Ale nikt tutaj nic nie wymyśli musisz z kotem jechać do weterynarza a kota trzeba z różnym rzeczami oswajać od małego.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Sob maja 06, 2017 23:06 Re: Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Dzięki za odpowiedz. Nie udało mi sie jej oswoić przez 13 lat, wiec chyba sie juz nie uda ;-) ale jakoś sobie poradzimy. Koleżanka poleciła mi to forum, dlatego tu napisałam, ale wiadomo ze nie zastąpi ono weterynarza.

koyanisquatsi

 
Posty: 4
Od: Sob maja 06, 2017 20:50

Post » Sob maja 06, 2017 23:19 Re: Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

To może być reakcja alergiczna na pchły (nawet jeśli ich nie widać, wystarczy jedno przypadkowe ugryzienie). Ale przez internet, bez wywiadu, badania klinicznego i badań dodatkowych diagnozy nikt nie postawi.
Kotkę spakuj w karton, tylko tak, żeby mogła oddychać. Takie bieganie kota po samochodzie może stanowić niebezpieczeństwo nie tylko dla niej, ale przede wszystkim dla Was i innych uczestników ruchu. :wink:

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Nie maja 07, 2017 1:32 Re: Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Kot w samochodzie pod rzadnym pozorem nie powinien być puszczony luzem. Może spowodować wypadek, w czasie którego ktoś zginie z Waszej winy. MINIMUM to szelki, najlepiej takie z zamknięciem wpinanym do pasów samochodowych.
Na teraz: wizyta u weta. Może przydałby się środek łagodzący ból, ale tego nie jesteśmy w stanie ocenić przez monitor. Przed wizytą u weta można podać jeden z wielu preparatów uspokajających:
-Dobra jest pasta No Stress. Dość droga. Do kupienia na allegro albo u weta.
-Sporo słabsze są tabletki Stress Out (chociaż według składu powinny podobnie działać). Do kupienia na allegro. Może u weta też.
-U niektórych zwierząt działa hydroksyzyna, ale stosowana jest częściej jako lek przeciw alergiczny. To typowy lek ludzki uspokajający, ale na zwierzęta nie działa tak silnie uspokajająco (zdarzają się nawet reakcje paradoksalne). Chociaż oczywiście można i z nią spróbować. Konieczna jest recepta od weta i kupuje się w aptece.
Na przyszłość: kupić transporter jeśli nie masz i uczyć kotkę, że sam transporter to nic złego. Że czasem jest do niego pakowana po to, aby dostać w nim smakołyki, że czasem można w nim znaleźć zabawkę, że można samemu do niego wejść i się schować przed światem. Że po zamknięciu drzwiczek jest nagroda (w trakcie nauki po nagrodzie kota wypuścić).
Do jazdy samochodem może się nie udać przyzwyczaić. Ale do transportera zazwyczaj się udaje.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10705
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie maja 07, 2017 8:04 Re: Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Szelki oczywiście ma obowiązkowo, bez nich nawet bym jej tam nie wniosła, a ona nie jeździ dalej jak na max 3-5-minutowe trasy, mieszkamy w malej miejscowości. Do pyszczka nie da sobie nic wsadzić, a dobrowolnie nie zje żadnej pasty ani tabletki, próbowałam wielkokrotnie, to bardzo mądry kot, nie da sie jej oszukać, nawet ukrywając leki w jej ulubionym jedzeniu, wyczuje je i zje wszystko oprócz tego kawałka, gdzie jest tabletka, tak samo z transporterem, jak raz bym ja zaniosła w nim do samochodu to juz więcej by do niego nie weszła, jestem bardziej niż pewna. Dziekuje wszystkim za dobre rady.

koyanisquatsi

 
Posty: 4
Od: Sob maja 06, 2017 20:50

Post » Nie maja 07, 2017 20:31 Re: Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Tabletki Stress Out mają smak wołowy, u mnie zwierzaki bardzo lubią. Tabletki są tanie. Może warto spróbować na zasadzie smakołyka? A może akurat te posmakują kotu?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10705
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie maja 07, 2017 20:51 Re: Łysy placek z ranką na grzbiecie kota - proszę o pomoc

Dobrze wiedzieć, dzięki! Wypróbuje na pewno.

koyanisquatsi

 
Posty: 4
Od: Sob maja 06, 2017 20:50




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 147 gości