Czy będzie lepiej?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 17, 2004 13:06 Czy będzie lepiej?

Od 4 tygodni mam nowego kota, a właściwie kotkę. Kotka jest dorosła, wczoraj wet okreslił jej wiek na 3-3,5 roku, czyli jest w wieku rezydenta Miszy. Niestety, dziewczynka nadal bije Miszkę i próbuje atakować psa, który schodzi jej z drogi.
Dom stoi nadal na głowie w związku z nowym kotem. Ja z kotką śpimy w jednym pokoju. TŻ z rezydentem w drugim, a pies w okolicach TZ lub w innych pomieszczeniach. Boję się pomyśleć co by było gdybym zrezygnowała ze spania w osobnym pokoju. Nie znam przeszłości kotki, ale jest okropnie zaborcza, Misza nie może zbliżyć się do łóżka, w którym my sypiamy, a nawet do mnie kiedy ona jest w pobliżu. Ostatnio zostawiam otwarte drzwi od pokoju, ale efekt jest taki, że w nocy biją się, a ja chodzę niewyspana
Może macie doświadczenia w tego typu przypadkach? Czy uda się coś z tym zrobić?

Ikonka

 
Posty: 75
Od: Czw kwi 18, 2002 23:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 17, 2004 13:17

Ja w dość dziwny sposób zaprzyjaźniłam Buzka i Gucia. Buzek wbrew krzykom i razom które obrywał za każdym razem, kiedy bił Gucia (zazwyczaj delikatnie, gazetą po tyłku... tak żeby kojarzył, że nie można) nadal go męczył i warczał na niego. Na łóżku pokruszyłam tabletkę ziołowego uspokajacza (z walerianą)... Dostali szjby i zaczeli się tarzać. Później żadnego prychania ze strony Buzka nie słyszałam...
Obrazek

gsx_katana

 
Posty: 248
Od: Pt lip 30, 2004 9:20
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Wto sie 17, 2004 18:53

Hm... moje dziewczynki nigdy sie nie bily. Ale Czarna sobie kontaktow z Biala nie zyczy. I w zwiazku z tym sie usuwa.
Mysle, ze jakos sie kontakty poukladaja. Trudno tylko powiedziec czy jest szansa na przyjazn.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto sie 17, 2004 20:22

Jaka to tabletka ??
Moje dwie panny, które są ze mną od paru lat. Obecnie polują i biją straszliwie Oskara, który zamieszkał z nami miesiąc temu. Co ciekawe kotów o innym umaszczeniu nie atakują ( sprawdzone na 100% ). Zupełnie nie wiem co mam robić.
Ostatnio edytowano Śro sie 18, 2004 22:21 przez dalia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 17, 2004 20:45

Ptysia wzięłam jako bardzo dorosłego kota, pokemon miał tylko dwa lata. PÓKi ptysiek nie zadomowił się na dobre, było dobrze. Teraz wypedza pokemona z kuwety, a on go od miseczki z jadłem. Ja na nich krzyczę i słuchają mnie. Jak wrzasnę, obaj patrza na mnie swoimi oczkami absolutnych niewiniatek. Moze spróbój zrobić sie trochę groźna i pokrzycz. Raz posikałam ptyska z z czegos takiego do kwiatków. To było w czasie jak on wypędzał pokemona z kuwety. Juz nigdy nie powtórzył swojej akcji. Ja uwazam, że ten krzyk jest najlepszą metodą Nie krzyczę głośno ale groźnie
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 477 gości