ARKA pisze:Mysle, ze Blue troche przesadza -ze jak nie wiesz- czy wiesz, czy umie uzywac haka - to nie korzystaj z jego uslug. Idac tym tokiem myslenia to mozna by tak pomyslec o kazdym wecie- a skad wiem czy on w ogole dorze robi zabiegi kastracji?
Dlatego wlasnie jesli ktorys z moich kotow potrzebuje operacji - takiej czy innej - ide z nim do chirurga.
Bo mam pewnosc ze oddaje kota we wlasciwe rece - a nie w rece przypadkowgo weta ktory operuje od okazji do okazji a o nowszych technikach wie niewiele - bo np. sobie o nich tylko kiedys tam przeczytal i teraz chce to wykorzystac - byc moze po raz pierwszy.
Mam jednego chirurga (od przypadkow pilnych) w Warszawie i jednego w Lublinie (od trudnych i takich ktore nie wymagaja natychmiastowej pomocy).
To mi wystarcza.
Jesli nie bede zmuszona - nie oddam pod noz kota wetowi o ktorego doswiadczeniu w chirurgii nic nie wiem.
A kastracja tym bardziej - jest zabiegiem zazwyczaj planowanym, mozna sobie poprzebierac w wetach i sie wczesniej podowiadywac.