Dostaliśmy od dr Jacka Sobczyńskiego. Właściwie, to nie dał diagnozy, stwierdził, ze ma wrażliwy system nerwowy.
Amitryptylinum VP - pół tabletki do końca życia. Dostaje już 3 miesiace. Lek wysyca się po tygodniu.
Kicia nie jest agresywna.
Nie atakuje ... ona po prostu dostając ataku paniki ucieka w popłochu wbijając pazury we wszystko co stoi im na drodze. Nawet potrafiła się ze strachu przed dywanikiem odbić pazurami ode mnie by szybciej uciec. Mialam potem dziury w palcach u stóp krawiące i głębokie. Ale ja wiem, ze to nie jej wina.
Wydaje mi się, że ona chyba jednak jest senna bo na dworzu u nas ostatnio kilka dni pod rząd było 32-39 stopni. Dalej podaje jej rano tabletki i jest troche chlodniej to nie jest taka senna. Wybaczcie za wprowadzanie w błąd.
Kot zostaje, ale Mąż ją totalnie ignoruje, powiedział, że nie będzie jej głaskał ani przytulał-obraził się na kota i już. Dostaje za to dużo więcej pokładów miłości i zainteresowania ode mnie. Ja nie boję się jej brać na ręcę, ani przytulać ... Niestety czasami zdarza się jej przestraszyć dzwięku jakiegoś czy tego co zobaczy, ale staram się ją ciagle zajać głaskaniem by się nie rozglądala na boki. Mruży oczka i mruczy
więc jest jej dobrze
Agresor-ka - Kicia nie ma typowej padaczki. Ona po prostu boi się czegoś co leży na podłodze... dosłownie tak jak koty widzące ogórka podczas jedzenia :
https://www.youtube.com/watch?v=0jDzpmAQoLsTylko ,ze ona potrafi przechodzić obok skarpetki, albo leżeć na łóżku i nagle przestraszyc się czegoś obok czego się położyła... albo obok czego przechodzi. Bardzo cięzko mi to wytłumaczyć. Nie udało mi się też tego nagrac. Ale reakcje są identyczne jak te z tego filmiku.