koty sie biją

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 06, 2017 9:41 koty sie biją

skierowala mnie tu kolezanka kociara. Chcialam sie wiec przywitac i poprosic o pomoc bo nie mam juz pomysłów a sytuacja mnie przerasta. Stan jest taki: 4 lata temu adoptowalam ze schroniska kocice 3 letnia. Kotka jako jedynaczka byla u nas 2 lata, poczym dokociłam sie z Fundacji półroczną kotką. Z początku rezydentka unikała małej kotki, schodziła jej z drogi. W ten sposób została "przegoniona" przez nią z jej ulubionego fotela i innych miejsc, w których rezydentka lubiła przebywac (dla nowej kotki zostalo zakupione legowisko, ale ona i tak wolała tam gdzie rezydentka). Rezydentka czasem stawała w obronie swojego terytorium albo syczeniem, albo pacnęła młodą łapką i uciekała. Minął rok, mała podrosła i teraz dopiero zaczął sie problem. Koty codziennie toczą ze sobą boje, w zasadzie od rana do wieczora jest jedno wielkie łubudubu. Rezydentka przestała uciekac i zaczęła sie bronic (bo glownie atakuje młoda), ale konczy sie to dla niej coraz bardziej niebezpiecznie. Juz 3 razy musialam jechac do weta z powodu uszkodzeń. W tej chwili starsza kotka leczy wygryzioną ranę na grzbiecie i poszarpane ucho.
Były feromony, bylo izolowanie i stopniowe "zapoznawanie" kotow. Obie kotki sa wysterylizowane, kazda ma wlasne miejsce do lezenia (przynajmniej w teorii, bo mała zawłaszcza wszystko), swoje miski i kuwety. Przyznam, ze przechodzi mi przez mysl oddanie jej do Fundacji z ktorej zostala adoptowana, bo martwie sie, że kiedys mozemy nie zdążyć ich rozdzielić i stanie sie nieszczescie.
Czy jest szansa na pogodzenie kotow, co moge zrobic, moze macie jakies sprawdzone sposoby?
Na czas naszej nieobecnosci w domu koty sa zamykane w oddzielnych pokojach, zeby krzywdy sobie nie zrobily.
Po mojej 3 wizycie wet zasugerowal oddanie ktoregos z kotow (starsza ma mniejsza szanse na ew. adopcje wiec pewnie pomyslalabym o mlodszej, ale sprobuje jeszcze popracowac nad ich relacjami)

plamka72

 
Posty: 2
Od: Pon mar 06, 2017 9:10

Post » Pon mar 06, 2017 14:57 Re: koty sie biją

Proponuję skorzystać z porady sprawdzonego profesjonalnego behawiorysty.
Może ktoś tutaj znajdzie radę.
Rezydentka, kotka ze schroniska, z pewnością po przejściach, która miała już spokojną przystań, znalazła się w środku koszmaru. Żyje w ciągłym stresie a jak wiadomo stres generuje choroby.
Czytałam, że chore koty mogą być celem ataków zanim choroba się ujawni. Zrobiłabym przegląd weterynaryjny atakowanej kotce. Zresztą dobry behawiorysta też może to zasugerować.

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 06, 2017 15:24 Re: koty sie biją

A ja proponuję zrobić im badania. Wpierw tej atakowanej. Często przyczyną agresji jest choroba czy jakaś "niemoc" kota atakowanego. To czeste przypadki.
Dobry wet co kota winien obejrzeć od paszczy do podogonia. Zęby, brzuszek, uszy, gruczoły pod obytowe.... Testy jeśli ich nie mają. Morfologia z biochemią plus rozmaz manualny To pierwsze co należy zrobić. Od razu piszę ,że jeśli kot nie wygląda na chorego to nie oznacza ,że nie jest. Jak już widać to jest źle. Potem zabrać należy drugą jeśli u pierwszej nic nie wyjdzie. Czasem koty chore drażni towarzysz i na im skupiają swą niecheć. To samo dzieje się w przypadku kota chorego.
U mnie Angel jest barometrem zdrowotnym. Gdy kota jakiegoś pędzi to lecimy z tym pędzonym do weta. NIGDY się nie pomylił.
Dobry behawiorysta pierwsze co to każe wykluczyć problemy zdrowotne zanim przystąpi do "pracy".

Drugim czynnikiem zaogniającym starcia mozesz byc ty. swoje nerwy, rozdrażnienie, pilnowanie, ciągłą kontrola i ew krzyki by rozdzielić czy zapobiec atakowi robią swoje. Wszyscy są jakby na minie siedzieli i wystarczy iskra. Wiem jakie to stresujące ale należy dać sobie spokoju. Na tyle na ile to możliwe.
Coś między kotami nie zagrało. Bywa choć potrafią nie lubić się ale żyją obok siebie. Może izolacja za krótka była. Może coś innego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55379
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon mar 06, 2017 19:00 Re: koty sie biją

Starsza kotka miala niedawno pakiet badan, byl konieczny do zabiegu w narkozie (podczas jakiejs naparzanki musiala sobie wyrwac pazur, nie pozwolila nawet tam zerknac wiec zeby oczyscic rane i zobaczyc co sie dzieje to trzeba ja bylo uspic), nic nie wyszło. Zrobie pakiet małej.

plamka72

 
Posty: 2
Od: Pon mar 06, 2017 9:10




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 190 gości