Witajcie,
Mam problem z doborem karmy dla mojej kotki. Kicia ma dwa lata, ma nietolerancję pokarmową na zboża i kurczaka. Nietolerancja na kurczaka została potwierdzona po długich obserwacjach pod kierunkiem weterynarza. Sucha karma z dodatkiem kurczaka kotce nie szkodzi ale po mokrej robi rzadką kupkę. Dwa miesiące temu kotka dostała ostrej biegunki chociaż nic jej w karmie nie zmieniałam. Biegunka minęła po 8 dniach i kilku dawkach antybiotyku. Po tej biegunce kotka okropnie schudła. Waga spadła jej do 3 kg z ponad 4 kg. Karmię ją puszkami Animonda Carny z wołowiną, karmą suchą Taste of the Wild, przemrożoną lub gotowaną wołowiną. Minęły dwa miesiące a kotka praktycznie nic nie przytyła chociaż ma apetyt. Wystają jej kości miednicy, wyraźnie widać żebra, sierść zmatowiała i chodzi tak jakby szczudłowato. Nie wiem już co robić. Morfologię ma dobrą, weterynarz twierdzi że nie ma anemii. Trzy razy badałam kupkę na pasożyty i pierwotniaki ale nic nie wyszło. Dla pewności została kilka razy odrobaczona w dość krótkich odstępach czasu. Jaką karmę suchą i mokrą mogłabym podać kotce żeby pomóc jej wrócić do wcześniejszej wagi? Myślałam o karmie Orijen Regional Red ale sprzedawca w sklepie zoologicznym mi ją odradził twierdząc że ma taką zawartość białka że mało który kot ją toleruje. Moja kotka zawsze była szczupła, ale jest duża dlatego po tak dużej utracie masy ciała wygląda tragicznie. Bardzo proszę o radę. Mogę nawet kotce gotować gdyby ktoś mi podpowiedział co jej przygotować.