Już po wecie. Zakażenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 19, 2017 19:34 Re: potrącenie przez samochód

03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9375
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 19, 2017 19:41 Re: potrącenie przez samochód

Ten z grunwaldzkiej powiedział żeby narazie zostawić kota w spokoju nic z nim nie robić i głodzić. Do jutra.

la.rose

 
Posty: 59
Od: Pon cze 15, 2015 15:47

Post » Nie lut 19, 2017 20:04 Re: potrącenie przez samochód

Dziewczyno, pomyśl...
Kot może mieć urazy wewnętrzne, pękniętą śledzionę, wątrobę, przebite płuco...
Z takimi urazami (tfu, odpukać) do jutra nie dożyje.
Nawet jeśli nie ma nic zagrażającego życiu, to ból, jaki kot odczuwa...
Pomyśl, jakby Ciebie potrącił samochód, miałabyś złamanie otwarte nogi, chciałabyś czekać na jakąkolwiek pomoc kilkanaście godzin? w bólu i w szoku?
Wyobraź sobie, że to Ty doznałaś takich obrażeń, jakie widzisz u Twojej kotki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 19, 2017 20:05 Re: potrącenie przez samochód

Nie wiem nad czym się zastanawiasz. Ja bym już dawno była albo na akademii rolniczej albo na ks. Mieszka, gdyby to był mój kot.
Nie ma co czekać do jutra, bo kot może w nocy umrzeć w potwornych męczarniach.

Na Polance jest jedna na prawdę dobra wetka, ale jest po zabiegu na kolano i przyjmuje tylko w bardzo ograniczonym czasie, możesz się nie załapać.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 19, 2017 20:08 Re: potrącenie przez samochód

la.rose pisze:Ten z grunwaldzkiej powiedział żeby narazie zostawić kota w spokoju nic z nim nie robić i głodzić. Do jutra.

Co ty piszesz 8O
Jak można słuchać rad weta jeśli kota nie widział? Nie zbadał, nie obmacał?
Tylko twoje słowa były miarą . A ty mówisz co chcesz.
Ty też byś czekała ze sobą jeśli byłabyś w takim stanie? Nie poszłąbyś na pogotowie tylko nie jadła i nic nie robiła?
Czy ty widzisz co za głupoty wypisujesz? Kot cierpi!!! Jak możesz patrzeć na to.
Zbieraj pupę w troki i leć z kotem do weta.
Albo już kop dołek dopóki ziemia deczko odpuściła.
Ostatnio edytowano Nie lut 19, 2017 21:08 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lut 19, 2017 20:25 Re: potrącenie przez samochód

Po wypadku się niezwłocznie jedzie z kotem do lecznicy i zwykle od razu operuje. Po co czekać prawie dobę?
Bez środków przeciwbólowych, co z załatwianiem się przez połamanego kota?

Czy Twoja postawa bierze się z powodów finansowych?
Negocjuj spłatę w ratach.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie lut 19, 2017 21:08 Re: potrącenie przez samochód

Niech ci nie przyjdzie do głowy dawanie kotów ludzkich leków. Szczególnie p.bólowych. One zabijają kota.
Idź do weta!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lut 19, 2017 22:35 Re: potrącenie przez samochód

la.rose pisze:Nie, na własną rękę nie. Nie jestem lekarzem, nic nie podaję.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 19, 2017 23:12 Re: potrącenie przez samochód

przepraszam, że tak napiszę - jesteś wyjątkową kretynką. Mogę za to dostać bana i wisi mi to. Zamiast pisać enigmatycznie trzeba było walić kawę na ławę. Po południu miałaś jeszcze szansę na dobrego weta - wprawdzie na Piątkowie, ale naprawdę świetnego diagnostę, do tego współpracującego z genialnym chirurgiem.
Napisałam Ci dwa razy - siebie tez byś diagnozowała przez tel ? widząc zniekształconą rękę np ? napisałam Ci jaki to jest ból - u mnie nie zniosło go ani znieczulenie miejscowe, ani głupi jaś. A przecież byłam świadoma, co się ze mną dzieje. Twój kot tego nie rozumie, cierpi podwójnie, a Ty idiotycznie piszesz na forum, zamiast realnie szukać pomocy - nawet przez net, ale prosząc o namiary na weta.
Ja bym jechala natychmiast na Grunwaldzką, mimo wszystko wolałabym tam niż na Mieszka. I nawet jak bym nie miała pieniędzy.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 20, 2017 8:04 Re: potrącenie przez samochód

izka53 pisze:Ja bym jechala natychmiast na Grunwaldzką, mimo wszystko wolałabym tam niż na Mieszka. I nawet jak bym nie miała pieniędzy.

Dokładnie :( zawsze to jakoś można załatwić.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40251
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lut 20, 2017 8:53 Re: ...

Kot żyje i czuje się lepiej.
Zmieniłam temat na kropki żeby ludzi nie straszyć.
Ja nie jestem właścicielką tego kota, ale mam z nią kontakt i napisałam żeby dać jej kilka dodatkowych informacji. Ja nie podejmuję w tej kwestii decyzji.
Mi jest trudno ocenić obrażenia , bo nie jestem lekarzem. To chyba jednak nie jest złamanie. Nie wiem. Dzisiaj kot trochę więcej używa tej łapki potrafi nawet użyć trochę pazurków i z jednej strony jest krzywa, a z drugiej kot ją w miarę używa więc może to coś ze stawem ( zauważyłam , że to w okolicy stawu dolnego u przedniej łapki). Oddycha normalnie.
Trochę zjadł w nocy kurczaka. Dzisiaj ma lepszą minę i posuwał już pluszaka.
Niedługo jedzie do weta.

la.rose

 
Posty: 59
Od: Pon cze 15, 2015 15:47

Post » Pon lut 20, 2017 13:24 Re: Już po wecie. Zakażenie

Sory , że wczoraj nie napisałam więcej ,ale byłam już bardzo zmęczona i musiałam iść spać.
Właścicielka wczoraj zwolniła się wcześniej z pracy żeby go wziąść do weta, ale nie pomyślała żeby go jakoś bardziej zapakować ( transporter i szelki kupiła dopiero dzisiaj, bo wczoraj nie miała) no i jak szła z nim do samochodu żeby go zawieść to się jej wyrwał i uciekł. Dopiero po jakiś 3 godzinach się udało go z powrotem przyprowadzić, ale potem już nie pojechała tylko dzisiaj.
Jest po wecie. Okazało się , że złamań nie ma a ta łapa jest gruba i wydaje się krzywa, bo jest poraniony i dostał zakażenie, ma duży ropień (podejrzewałam zakażenie , bo śmierdział raną na odległość). Wetka powiedziała , że to raczej nie samochód tylko się może w jakieś druty zaplątał. Nie wiem czemu nie wycisnęła mu tego ropnia, ale ogoliła, odkaziła, dała mnóstwo zastrzyków. Jutro jedzie na kroplówkę, bo jest trochę odwodniony, być może będzie miał cewnikowanie , bo ma pełen pęcherz. Ale na szczęście nie ma obrażeń wewnętrznych. Potem kolejne zastrzyki.
Szybko się to zakażenie wdało, bo przed wczoraj był jeszcze zdrowy. Ale jak on wychodzi i jest taki brudny to i tak bywa. Wczoraj był taki biedny, osowiały i obolały, futro miał takie posklejane i potargane (wyglądał na poturbowanego) ale jest lepiej i raczej z tego wyjdzie.

la.rose

 
Posty: 59
Od: Pon cze 15, 2015 15:47

Post » Pon lut 20, 2017 15:09 Re: Już po wecie. Zakażenie

Takie szczegoly i tego nie pisze wlasciciel kota? :lol:

Zadnych obrazen wewnetrznych nie stwierdzono przez RTG, co nie?

Czy poznan nie ma teraz ferii? Chyba komus sie nudzi.
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9375
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2017 16:17 Re: Już po wecie. Zakażenie

Poznań już dawno po feriach.

Natomiast ten wątek jest trochę podobny viewtopic.php?t=170629

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Halina50, jodanka, raksa, Zeeni i 319 gości