po sterylce S.9

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 20, 2017 18:34 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Moi weci w takich przypadkach kłują domięśniowo lub podskórnie. Przy wenflonie zawsze mam obawy, że zawiną zbyt ciasno a kot też bez wenflonu szczęśliwszy.
Absolutnie nie krytykuję, bardziej jestem zdziwiona.

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 20, 2017 18:38 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

no to ładnie mnie nastraszyłaś...łapka jej odpadnie? :o

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Pon lut 20, 2017 18:41 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Co ja narobiłam :oops: Nic się nie stanie a jutro pewnie jedziesz na kontrolę. Miałam na myśli dyskomfort kotki. Przepraszam, za dużo gadam :(

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 20, 2017 18:54 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Chyba nie potrzebne takie głodzenie kota jeszcze kolejny dzień, jak bym tam troszkę mięsa jej dał drobno posiekanego. A i ten wenflon wyciągnął.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pon lut 20, 2017 19:18 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Martinnn, na pewno nie ruszę wenflonu. Wystarczy mi, że pół godziny temu, niosąc ją do kuwety, BYĆ MOŻE dotknęłam operowanego miejsca. I już nerwy. Mając do wyboru wymioty albo pomęczenie jej jeszcze do południa...nie jemy :( formę ma naprawdę ładną w tym momencie, w końcu znalazła wygodną pozycję do drzemania i jest już na łóżku. W przychodni uzyskałam też informację, że wskakiwanie na łóżko jest nieuniknione, ale nie stwarza zagrożenia. Wygląda na to, że wenflonem interesowała się z braku laku - snu i przestrzeni może, teraz bardzo grzeczna, mój kot :)

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Pon lut 20, 2017 19:23 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Ja już w życiu zdejmowałam dziesiątki wenflonów, więc to dla mnie rutyna. Ale jeśli masz obawy że coś zrobisz nie tak, poczekaj, jutro wenflon zdejmą weci.
Chyba że łapka zacznie puchnąć, wtedy nie czekaj i zdejmuj.

Jeśli kocinka będzie bardzo głodna, możesz jej dać choć sosik z ulubionej saszetki, czy gerberka dla dzieci, jeśli masz, takiego z czystego mięsa, bez dodatków.
A jeśli odsypia, to faktycznie ją zostaw bez jedzenia do jutra. U mnie koty zaraz po zabiegu biegną do misek, więc pozwalam im jeść. Raz tylko jedna koteczka miała obolałe gardło po intubacji i przez pierwszy dzień nie jadła więc wieczorem dawaliśmy jej dodatkową kroplówkę z proteinami.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 20, 2017 19:26 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Ciekawe, czy w ogóle zauważyłabym, że coś jest nie tak z łapką :( pomacana, w każdym razie. Uszka mi się nie podobają - chłodniejsze niż zwykle. Cieszy mnie to spanie, bo brak go było po powrocie do domu, albo takie 2-3 minuty i znów niewygodnie (rozumiem ją w 100%) Czy powinna sama z siebie pić wodę? Narkoza u ludzi kojarzy mi się z okrutnym pragnieniem po wybudzeniu. Liznęła zaraz po powrocie kilka kropelek i nic. Siku również brak

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Pon lut 20, 2017 19:27 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

A dlaczego nie chcesz zdjąć, poco jej to ? Przecież już chyba nie będzie miała podawanych żadnych kroplówek. A poco ma ja to dodatkowo uwierać.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pon lut 20, 2017 19:27 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Alija, Ty się, dziewczyno, w ogóle nie przejmuj, bo ja zawsze panikuję. Takie mam trochę skrzywienie, że łatwo mnie taką informacją nastraszyć, ale i tak chcę wiedzieć absolutnie wszystko ;)

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Pon lut 20, 2017 19:31 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Martinnn, wychodzę z założenia, że jest w tym cel - do tej pory (odpukać!) ten zespół lekarzy mnie nie zawiódł, więc nie mam powodów, by nie ufać ich decyzjom :) jak wyżej - znęcała się nad tym opatrunkiem wenflonowym, bo frustrowało ją najwyraźniej przebywanie w transporterze. Skoro to tylko do jutra (kiedy cały dzień będzie zaopiekowana bez przerwy), to myślę, że przeżyjemy. Teraz tak ładnie śpi, że być może nawet zdecydujemy się na "warty" przy niej, czy nie ucieka z łóżka, byleby nie wrzucać jej do tego pudła z kratką. Kubraczek jej zupełnie nie interesuje :)

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Pon lut 20, 2017 19:33 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Zapomniałam o ogrzewaniu koteczki po narkozie. Dopiero teraz, kiedy powiedziałaś o chłodnych uszkach. Opatul małą kocykiem. To jedno z ważniejszych zaleceń a ja zapomniałam.
Narkoza zaburza przejściowo termolegulację, jakoś w tym sensie tłumaczyła mi wetka. Stąd konieczność dogrzewania.

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 20, 2017 19:41 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Wiedziałam o tym ogrzewaniu, ale nie chciała być przykryta. Teraz, na łóżku, ma duży kontakt z ludzkim ciepełkiem i powinno być lepiej. Nic więcej za bardzo nie mogę chyba zrobić. W transporterze miała termofor, ale nie chce tam przebywać. Teraz się obudziła i weszła po stoliku nocnym na parapet, ale jak tylko znów zaśnie, zrobię nowy termofor.

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Pon lut 20, 2017 19:42 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Bunysiu koty chore mają czasami wenflon w łapie przez tydzień i dłużej.
Łapka puchnie, jeśli opatrunek jest zbyt mocno założony.
Skoro łapka nie puchnie, to wszystko jest w porządku.

Nie jest też niczym dziwnym, że dzisiaj nie kazali koteczki karmić.
Wielu lekarzy tak zaleca, niektórzy pozwalają na bardzo małą porcję mokrego, ale dopiero późnym wieczorem.
Jedna wetka wyjaśniła mi, że nie chodzi tylko o wymioty, ale także o osłabioną pracę jelit po narkozie.
Karmienie może kotu po prostu zaszkodzić.

Nie przejmuj się też brakiem łaknienia, koteczka na pewno została porządnie nawodniona.
W czasie narkozy opróżniła też całkowicie pęcherz.
Dlatego nie sika.

Ogólnie wydaje mi się, że twoja koteczka jest pod dobrą opieką lekarską i wszystko będzie ok.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lut 20, 2017 19:47 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Oglądam właśnie łapkę i nie podoba mi się - jest taka "rozcapierzona", ściśnięta tym gumowym opatrunkiem. Kotka intensywnie ją liże. Co robić?

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Pon lut 20, 2017 20:04 Re: odrobaczanie przed sterylizacją/kot sam w lecznicy

Myślę, że to tylko dyskomfort i trudno się dziwić. Obserwuj, czy łapka nie puchnie lub zadzwoń do lecznicy, żebyś się nie denerwowała

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, TumerCIB i 504 gości