sprawy sadowe o dokarmianie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 14, 2017 19:02 sprawy sadowe o dokarmianie

czy ktos ma namiary na jakies wyroki sadow w sprawach o zakazy karmienia kotow wolno zyjacych ?
Znalazlam jedynie cos takiego:
http://www.expressilustrowany.pl/lodz/a ... ,10588032/
, ale na moim Zarzadzie nie zrobi to wrazenia, bo oni uwazaja prawo wlasnosci wazniejsze od kazdego innego, i dzialki nie maja sie co mierzyc do wlasnosci
Szukam wiec innych przykladow.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Wto lut 14, 2017 19:22 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

wlasnie na miau znalazlam watek:
viewtopic.php?f=1&t=122705
z tym ze tez dzialki

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Wto lut 14, 2017 20:23 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Opisz dokładnie o co Tobie chodzi.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto lut 14, 2017 21:01 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Jeśli masz problem (znaczy się sprawę sądową ) opisz dokładnie jak się sprawy mają z tego co pamiętam udzielały się tu osoby z prawniczym wykształceniem

agga80

Avatar użytkownika
 
Posty: 237
Od: Czw mar 12, 2015 13:09

Post » Wto lut 14, 2017 21:30 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Koniczynka47 pisze:Opisz dokładnie o co Tobie chodzi.

Najchetniej moj potencjalny przypadek, czyli przykłady zaskarzen przez karmiciela bedacego jednoczenie czlonkiem wspolnoty uchwały wspolnoty dotyczacej wprowadzenia zakazu karmienia kotow wolno zyjacych na terenie Wspolnoty. Ew inne wariacje na ten temat, gdyz moj Zarzad nie potrafi nazywac rzeczy po imieniu. Ew podobne sytuacje w Spoldzielni, gdzie procedowanie wyglada inaczej.

agga80 pisze:Jeśli masz problem (znaczy się sprawę sądową ) opisz dokładnie jak się sprawy mają z tego co pamiętam udzielały się tu osoby z prawniczym wykształceniem

Jeszcze nie zaskarzylam uchwaly, bo Zarzad nie wystapil z takim projektem,jestesmy na etapie pism i innych dziwnych ruchow. Ale to tylko kwestia czasu.
Adwokata juz mam,odkad wyczulam co sie kroi, gotowego w kazdej chwili zlozyc wniosek do sadu o zaskarzenie uchwaly Wspolnoty,wiec nie chodzi mi o porade prawna.

Ogolnie uwazam, ze jestem dobrze przygotowana, mam mnostwo pism w tej sprawie,duzo dzialan zostalo podjetych, ale pomyslalam, ze zupelnie nie rozkminialam jak realnie wygladaja moje szanse na wygrana. I czy ew moge postraszyc Zarzad, ze takich spraw sie nie przegrywa. Moja pani adwokat mowi, ze mam duze szanse, ale adwokat tak musi mowic.
Poniewaz jeszcze przerzucamy sie z Zarzadem pismami,pewnie wkrotce bedzie spotkanie - przydalyby mi sie udokumentowane w jakis rozsadny sposob ( moze byc artykul z gazety) przyklady wygranych spraw.
W Polsce nie ma prawa precedensu,ale nawet na potrzeby sprawy sadowej, warto miec takie informacje czy podobne sprawy byly wygrywane/przegrywane.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Wto lut 14, 2017 21:54 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

annakk pisze:Najchetniej moj potencjalny przypadek, czyli przykłady zaskarzen przez karmiciela bedacego jednoczenie czlonkiem wspolnoty uchwały wspolnoty dotyczacej wprowadzenia zakazu karmienia kotow wolno zyjacych na terenie Wspolnoty. Ew inne wariacje na ten temat, gdyz moj Zarzad nie potrafi nazywac rzeczy po imieniu.


Może lepiej poczekać aż Zarząd nazwie już swoje działania po imieniu? Bo tak to takie gdybanie.


annakk pisze: I czy ew moge postraszyc Zarzad, ze takich spraw sie nie przegrywa. Moja pani adwokat mowi, ze mam duze szanse, ale adwokat tak musi mowic.


Każdą sprawę można przegrać :wink:

annakk pisze:Poniewaz jeszcze przerzucamy sie z Zarzadem pismami,pewnie wkrotce bedzie spotkanie - przydalyby mi sie udokumentowane w jakis rozsadny sposob ( moze byc artykul z gazety) przyklady wygranych spraw.


Nie, nie może być artykuł z gazety :wink: Potrzebna jest m.in. sygnatura orzeczenia na które się ktoś powołuje.
Powiedz prawnikowi by poszperał np. w Lexie.
I miej na uwadze, że pochłania to sporo czasu.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto lut 14, 2017 22:47 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Koniczynka47 pisze:
annakk pisze:Najchetniej moj potencjalny przypadek, czyli przykłady zaskarzen przez karmiciela bedacego jednoczenie czlonkiem wspolnoty uchwały wspolnoty dotyczacej wprowadzenia zakazu karmienia kotow wolno zyjacych na terenie Wspolnoty. Ew inne wariacje na ten temat, gdyz moj Zarzad nie potrafi nazywac rzeczy po imieniu.


Może lepiej poczekać aż Zarząd nazwie już swoje działania po imieniu? Bo tak to takie gdybanie.


annakk pisze: I czy ew moge postraszyc Zarzad, ze takich spraw sie nie przegrywa. Moja pani adwokat mowi, ze mam duze szanse, ale adwokat tak musi mowic.




Każdą sprawę można przegrać :wink:

annakk pisze:Poniewaz jeszcze przerzucamy sie z Zarzadem pismami,pewnie wkrotce bedzie spotkanie - przydalyby mi sie udokumentowane w jakis rozsadny sposob ( moze byc artykul z gazety) przyklady wygranych spraw.


Nie, nie może być artykuł z gazety :wink: Potrzebna jest m.in. sygnatura orzeczenia na które się ktoś powołuje.
Powiedz prawnikowi by poszperał np. w Lexie.
I miej na uwadze, że pochłania to sporo czasu.



To nie jest gdybanie.Nikt na moim miejcu juz by nie czekal na dalszy krok Zarzadu, tylko musze planowac 1 krok w przod.Umowmy sie, ze ja wiem jak bardzo powazna jest ta sprawa i wiem ze jest bardzo powazna, a w zwiazku ze zblizajacym sie coroczym zebraniem wspolnoty sprawa dostanie przyspieszenia w najblizszych tygodniach i prawdopodobnie zostanie wciagnieta na liste uchwal do glosowania na corocznym zebraniu.

Spytalam sie o przypadki spraw do ktorych wystarcza mi podstawowe informacje o sprawie , nikt mi raczej na forum nie rzuci sygnatura,nie oczekuje tego, z tym juz sobie sama poradze.Nikt mi tez nie przeszuka wszystkich orzeczen sadow.

O tym 'ze takich spraw sie nie przegrywa' pisalam w kontekscie postraszenia Zarzadu by w to nie brneli,do czego jest mi potrzebna wiedza jak jest powszechnie interpretowana przez sady kwestia zakazow karmienia.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Wto lut 14, 2017 22:52 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

annakk pisze:Nikt mi tez nie przeszuka wszystkich orzeczen sadow.

O tym 'ze takich spraw sie nie przegrywa' pisalam w kontekscie postraszenia Zarzadu by w to nie brneli,do czego jest mi potrzebna wiedza jak jest powszechnie interpretowana przez sady kwestia zakazow karmienia.


Skoro jest Ci potrzebna wiedza jak jest powszechnie interpretowana przez sady kwestia zakazów karmienia to owszem, ktoś musi przeszukać wszystkie orzeczenia sądowe zapadłe w podobnych sprawach. Zarówno te pozytywne, jak i negatywne.
Wbrew pozorom to nie jest takie trudne, co czasochłonne.

Nie wszystkie sprawy trafiają na łamy prasowe. Zwłaszcza gdy ktoś przegra to się nie chwali raczej :wink:

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto lut 14, 2017 23:57 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

annakk - jakie jest stanowisko gminy na terenie ktorej znajduje sie Wspolnota? jesli gmina zacheca do otwierania piwnicznych okienek, lub jeszcze lepiej, gdy wydaje karme karmicielom, zostan takim karmicielem i popros o wystawienie oficjalnego glejtu dla twojej wspolnoty. jesli jestes w warszawie - to zacznij od tego. i jeszcze podpytaj czy pani w urzedzie czy znaja kotolubne wspolnoty - zdobadz opinie od takiej wspolnoty, info o tym co robia i jaki maja status zaszczurzenia.

co do pozywania wspolnoty, tak jak w przytoczonym przez Ciebie artykule w 1 poscie cyt. z wypowiedzi Sedz.
„Nie trzeba być żadnym miłośnikiem zwierząt, by dojść do wniosku, iż nawet gdyby wprowadzono w regulaminie danego ogrodu zakaz dokarmiania dzikich zwierząt, to taki zakaz mógłby zostać uznany za sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt” - jedyne na co mozna sie powolac to ochrona zw.

polskie sady nie dzialaja na zasadzie precedensu, wiec to, ze znajdziesz podobne pozwy i orzeczenia sad. nie oznacza, ze sad wyslucha, no moze teza dzieki ktorej karmiciel wygral dany pozew bylaby do wykorzystania.

no i pamietaj, ze jesli przegrasz musisz poniesc koszty swojego i ich adwokata.
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Śro lut 15, 2017 7:50 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Obawiasz się, ze zarząd przepchnie uchwałę o zakazie dokarmiania kotów na terenie wspólnoty? to znaczy na terenie działki, która należy do wspólnoty? na zewnątrz budynku? czy wewnątrz budynku? czy koty wchodzą do piwnicy/piwnic?
I się przygotowujesz do zaskarżenia uchwały?

Jaki u was jest zwyczaj przy uchwałach? Ktoś chodzi po mieszkaniach i ludzie się podpisują? Podpisują się na zebraniu?
Dużo ludzi przychodzi na zebrania wspólnoty?

U nas na zebranie/ jest raz w roku przychodzi tylko zarząd :roll: I co wymyślimy jako zarząd -to potem trzeba chodzić po ludziach, nagadać się i zbierać podpisy na uchwałach :roll: Na szczęście do drobnych napraw koniecznych nie trzeba uchwał.

Macie system głosowania według wielkości mieszkania -procentowo, czy każde mieszkanie to jeden głos?
Masz poparcie sąsiadów?
Jaki rodzaj wspólnoty?
Komuś konkretnemu kotu przeszkadzają? Dlaczego?

tutaj wspólnota skutecznie nie wyraził zgody na przebywanie kotów w miejscach wspólnych (piwnica, ale należała do wspólnoty tylko była wynajmowana) http://www.administrator24.info/artykul ... na?print=1 i http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/ ... -11-24_001
z uzasadnienia
Wspólnoty Mieszkaniowe są uprawnione do określania zasad postępowania, które pomagać mają w utrzymaniu jak najlepszych stosunków we wspólnocie. Z tego powodu mogą być wprowadzane pewne ograniczenia dla mieszkańców. Mają one swój wyraz we wszelkich regulaminach porządku domowego. Wspólnota ma również prawo zadecydować, że pomieszczenia wspólne, czy należące do wspólnoty nie mogą być w określony sposób wykorzystywane. Decyduje tu wola wspólnoty mieszkaniowej, w której decyzje poddane są demokratycznym procedurom. Pozwana wspólnota miała zatem pełne prawo nie zgadzać się na wykorzystywanie lokalu należącego do wspólnoty (a nie właściciela lokalu) na pewne cele (np. sex shop, agencja towarzyska). Sposób wykorzystania takiego lokalu nie musi przy tym bezpośrednio oddziaływać na inne lokale. Wystarczy, że wspólnota mieszkaniowa jako zbiorowy właściciel swojego lokalu, lokalu wspólnoty (w odróżnieniu od właścicieli poszczególnych lokali) wyrazi swoją wolę. Tak też uczyniła wspólnota mieszkaniowa w niniejszej sprawie decydując, że nie chce aby należące do Wspólnoty Mieszkaniowej dodatkowe pomieszczenie znajdującego się w piwnicy budynku o powierzchni (...) m 2, było wykorzystywane do przetrzymywania nieoznaczonej liczby kotów, tym bardziej, że ich obecność może wiązać się z pewnymi nieakceptowalnymi przez część mieszkańców zachowaniami kotów.

tutaj tez ciekawe http://bydgoszcz.tvp.pl/4192250/sadowy- ... anie-kotow główna bohaterka jest na forum, jest cały watek o tej sprawie na miau 8) może ktoś podrzuci

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27186
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 15, 2017 10:27 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Chciałabym zwrócić uwagę na 1 rzecz: Patmol powołała się na orzeczenie dotyczące: 1. pomieszczenia NALEŻĄCEGO DO WSPÓLNOTY i 2. PRZETRZYMYWANIA w nim kotów. Ja się z tym orzeczeniem zgadzam, słabe jest bowiem wykorzystywanie jakiejkolwiek cudzej rzeczy bez zgody właściciela.

Ale moim zdaniem czymś zupełnie innym jest DOKARMIANIE kotów na terenie należącym do Wspólnoty. Zakaz dokarmiania w miejscu, gdzie koty były dotąd karmione, wykładany jest jako forma znęcania się nad zwierzętami (zapadł z tego co pamiętam taki wyrok SN), a to jest już czyn zabroniony na podstawie ustawy o ochronie zwierząt. Z kolei uchwały Wspólnoty można zaskarżyć do sądu w sytuacji ich sprzeczności z prawem - i w tym kierunku bym poszła. Prawo własności doznaje bowiem ograniczeń ustawowych, a już z pewnością trudno oczekiwać od kotów, żeby tego prawa przestrzegały. Człowiek je karmiący tylko udziela im pomocy, zgodnie z art. 1 ustawy o ochronie zwierząt, one nie należą do niego a do gminy.

Jeszcze inna sytuacja będzie wtedy, kiedy trzyma się koty W SWOJEJ WŁASNEJ PIWNICY - wtedy nie trzeba pytać nikogo o zdanie i - co do zasady - taki podmiot jak Wspólnota niewiele może.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 15, 2017 10:43 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Mam wydrukowany artykuł, znajdę chwilę to zrobię zdjęcie i wkleję.Karmicielka wygrała sprawę, chodziło o karmienie działkowych kotów.Przy okazji jeszcze załatwiła sprawę podkarmiania kotów pod blokiem.Okazało się bowiem, że prezes ogródków działkowych to jej sąsiad.Podane jest nazwisko pani adwokat, uzasadnienie, podstawa prawna..itd.U nas już policjanci wiedzą, że nie wolno zabraniać nikomu karmienia kotów, pod warunkiem, że się nie bałagani.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55055
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 15, 2017 14:53 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Carmen201 pisze:Zakaz dokarmiania w miejscu, gdzie koty były dotąd karmione, wykładany jest jako forma znęcania się nad zwierzętami (zapadł z tego co pamiętam taki wyrok SN), a to jest już czyn zabroniony na podstawie ustawy o ochronie zwierząt.

Podaj sygnaturę.


W sumie każda taka sprawa winna być rozpatrywana indywidualnie.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro lut 15, 2017 16:40 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Mam nadzieje, ze da się odczytać
Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55055
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 15, 2017 16:57 Re: sprawy sadowe o dokarmianie

Rakea pisze:annakk - jakie jest stanowisko gminy na terenie ktorej znajduje sie Wspolnota? jesli gmina zacheca do otwierania piwnicznych okienek, lub jeszcze lepiej, gdy wydaje karme karmicielom, zostan takim karmicielem i popros o wystawienie oficjalnego glejtu dla twojej wspolnoty. jesli jestes w warszawie - to zacznij od tego. i jeszcze podpytaj czy pani w urzedzie czy znaja kotolubne wspolnoty - zdobadz opinie od takiej wspolnoty, info o tym co robia i jaki maja status zaszczurzenia.


To juz mam bardziej ogarniete niz piszesz. Byl taki moment, gdy urzednicy zaliczyli jedna wtope w kontakcie z Zarzadem i chcieli sie poddac ,ale wtedy jeszcze chodzilam do nich sama.Pomogla interwencja inspektora pewnej organizacji w Urzedzie, teraz Urzad probuje sie zrehabilitowac, pisza pisma, wydaja swoje stanowiska korzystne dla mnie na pismie, mam opinie z kontroli miejsca karmienia ( 3 kontrole !) - generalnie nie liczac jednej wtopy jest OK i znowu dzialaja. Sprawa wyszla z poziomu urzednikow na poziom wladz,ale to akurat nie jest dobre, nie polecam nikomu na przyszlosc, ale trudno, stalo sie. Organizacje prozwierzece mam tez ogarniete, pisma od organizacji sa , z inspektorow pomoga mi osoba ktora ma z tego typu sprwami najwieksze doswiadczenie w Warszawie, ale na taki beton jak u mnie jeszcze nie trafila.
Ale Urzad Zarzadowi niczego mlotkiem z glowy nie wybije, to ma szanse bardziej podzialac na niezdecydowanych mieszkancow.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, margoth82 i 137 gości