Czy to objawy jakiejś kociej nerwicy?? Czy to da się zmienić

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 15, 2004 22:44 Czy to objawy jakiejś kociej nerwicy?? Czy to da się zmienić

Witam wszystkich :)
Mam mały problem. Moja Dziewczyna jakieś trzy miesiące temu znalazła tygodniowe kocię. Wszyscy mówili nam, że bedzie wręcz niemożliwym to aby kociak ten przeżył bez matki. Dzieki kilku postom z tego forum mojej Dziewczynie udało się wykarmić kociaka i w tej chwili mamy piękną, zdrową trzymiesięczną Tosię. Niestety ostatnio jest coś nie tak. Kociczka coraz częsciej atakuje nasze dłonie, jest przy tym bardzo agresywna, nie daje się tulić i głaskać. Wiemy, że nie zastąpimy w wychowaniu kocięcia innych kotów ale może jakoś to się da obejść?? Może ktoś z Was miał podobny problem?? Staramy się poświęcać jej jak najwięcej czasu i uwagi ale oboje zaczeliśmy ostatnio pracować i nie mamy już dla niej tak dużo czasu jak na początku. Czy takiego kociaka mozna jakoś karcić za jego zachowanie?? Czy ta agresywność moze jej przejść?? Czy taki już jest jej charakter??
Pozdrawiamy wszystkich i prosimy o rady :)

jarkee

 
Posty: 1
Od: Nie sie 15, 2004 22:21

Post » Pon sie 16, 2004 0:35

A może to po prostu zabawa? Młode kotki nie mają często wyczucia. Może wynudzona czekaniem na Was - po Waszym powrocie bawi się ze zdwojoną energią? Ja w takiej sytuacji zakładałam do zabawy rękawiczkę albo zabawiałam koty zabawkami na sznurku - żeby mi łap nie kiereszowały. Na szczęście taka skłonność do robienia krwawych strzępów z rąk opiekuna przechodzi z wiekiem :D .
Marycha, Egon, Sabina, Ziuta, Lucyna, Winfred, Marcel, Polinezja, Leon, Nelson, Gordon, Ryba, Mucha, Balbina
Jeżyk i Fredek szukają domku! http://img242.imageshack.us/i/63733094.jpg/

Marycha

 
Posty: 1913
Od: Nie sie 11, 2002 23:01
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon sie 16, 2004 2:23

Jesli miałabym kociaka, który sporo godzin spedza sam-poszukałabym dla niego kumpla/kumpeli. To najlepszy sposób, zeby "zaabsorbowac" energię kociaka.
Koty razem bawią się na własny spsób, którego my, ludzie, nie jesteśmy w stanie zastąpic.
Korzyść obopólna: kociaki mają kogoś, na kim mogą wyładować nadmiar energii, my mamy zdrowe (psychicznie tez), zadowolone i radosne kociaki, które nie demolują domu (bo bawia się same ze sobą). :roll:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon sie 16, 2004 7:47

To taki wiek, byc może kicia wymienia ząbki albo rozładowuje energię dorastającego kota, powinno jej przejść , nie ma powodu do obaw
oczywiście dokocenie skieruje jej energię na innego osobnika, a Wy będziecie mieć problem z głowy :)
gratuluję odchowania małej :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon sie 16, 2004 8:11

Emi w tym wieku też miała takie napady. Do dzisiaj jej się zdarza czasami zapolować na moje gołe stopy czy podrapać łydki :wink:
W dużej mierze takie zachowanie przeszło z wiekiem. Tulić do dzisiaj nie daje się za bardzo :lol: - tylko w nocy, kiedy to ona ma na to ochotę i przychodzi mnie pougniatać. Jeśli zachowywała się bardzo agresywnie (miała na przykład pomysły atakowania mojej twarzy) to wyciągałam spryskiwacz do kwiatków. Delikatna mgiełka wodna skierowana w stronę kota od razu działała uspokajająco. Potem nie musiałam nawet jej pryskać, sam widok spryskiwacza ją przywoływał do porządku :lol:
Życzę dużo cierpliwości, wyrośnie z tego :wink:
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 458 gości