zjedzony fragment zabawki pluszowej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 22, 2017 13:09 zjedzony fragment zabawki pluszowej

Dzień dobry,
u mnie klasycznie dziwne przysmaki i agresywne ząbki kotki :) Od około tygodnia noszę w kieszeni szlafroka pluszową myszkę z zamiarem przymocowania lekko naderwanego ogonka. Dzisiaj ją wyciągam i co widzę - pożarty jej fragment, konkretnie "łapkę". Jak wyżej, zabawka nie jest w użyciu od +/- tygodnia, w tym czasie nie ma objawów niepokojących. Czy jest sens coś z tym robić? Dla zainteresowanych załączam zdjęcie ("kikut" oraz łapka, jaka tam była, około 1,3 cm całkowitej długości [urwałam drugą, by sprawdzić długość "z korzeniem"])
https://s23.postimg.org/y4hb9pmyj/IMG_2 ... 0349_1.jpg

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 13:25 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Powinna sama wyjść, podaj pasty odkłaczającej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14697
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 22, 2017 13:27 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Nie mam pasty właśnie :( dałam jej trochę trawy, ale nie mamy z nią dobrych doświadczeń (niedawno zwróciła ślinę z całym źdźbłem i fragmentem piórka z wędki, nie jest jeszcze zakłaczona i nie ma co bidulka wydalić :()

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 13:40 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

mziel52, czy dobrze Cię zrozumiałam - jeżeli do tej pory wszystko ok, to po prostu łapka wyszła tyłem lub się "skłaczyła" razem z ewentualnym futerkiem i nic nie zatyka? To znaczy, że mogę jutro dopiero podać pastę, kiedy już ją kupię?

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 15:03 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Myślę, że jutro możesz podać, jeśli kot nie ma objawów zakłaczenia (tj. wymiotów, zaparcia itd.). Trawka jest ok, bo kot pozbywa się niejadalnych rzeczy górą i szybciej jest od nich uwolniony. Ale te, co zbiją się w kulę z kłaków w żołądku, mogą nie wyjść lub dalej zatykać jelita, więc wtedy pasta konieczna, a w trudniejszych wypadkach parafina (z apteki), która daje dobry poślizg. Warto mieć obie te rzeczy w domu na wszelki wypadek.
Najbardziej niebezpieczne są sznurki, nitki, gumki recepturki, anielskie włosy itp., bo one mogą poprzecinać jelita.
Jeżeli Twój kot potrafi spożywać zabawki, musisz zrobić przegląd rzeczy niebezpiecznych i usunąć z jego zasięgu. Zdarza się i połknięcie malutkiej piłeczki, też z tym trzeba uważać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14697
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 22, 2017 15:07 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Bardzo Ci dziękuję. Jutro jak najszybciej podam małej pastę. Na szczęście z nitkami i gumkami nie mam problemu (nie szyję, a do włosów używam tych sprężynek, które zawsze noszę na nadgarstku poza zasięgiem kota), ale zabawek - myszek mamy bardzo dużo i już wiem, że za bardzo im zaufałam. Chciałam przyszyć ogonek, ale sprytny kot już się zajął łapką. To prawda, że z kotami jak z dziećmi...spodziewaj się niespodziewanego :ryk:

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 15:48 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Czy ja mam omamy, czy wczoraj założyłaś też wątek, że kotka się chyba przejadła i jesteś zaniepokojona?
Dajesz tej kotce mięso czy tylko mieszasz te zamrażane i rozmrażane puszki, lepszą z gorszą, żeby miała średnio? Sama byś chciała tak jeść?

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Nie sty 22, 2017 15:50 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Arcana, tak, ale sytuacja szybko wróciła do normy - mała była przejedzona i znudzona, na co pomogła duża dawka wspólnej zabawy :) Chwilowo dostaje zamrażane puszki (nie zje 400 g w ciągu 2 dni, kiedy mogę taką puszkę trzymać w lodówce), bo skończyły się świeże. Ze Smilli już zupełnie zrezygnuję, bo średnio kotu pasuje. Ale bardzo Ci dziękuję za troskę, faktycznie mrożony MAC's to najgorsze, co można dać kotu -,-

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 15:55 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Sama też jesz mrożone jedzenie z puszki?
Mam wrażenie, ze wymyślasz problemy, żeby codziennie założyć nowy wątek :mrgreen:
Nie prościej w jednym opisywać swoje rozterki? Temat można zmieniać, edytując pierwszy post.
Informacje ujęte w jednym wątku czasem pozwalają zauważyć jakieś problemy, których nie widać, gdy każde pytanie jest w osobnym,

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Nie sty 22, 2017 15:59 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Owszem, zdarza mi się spożywać mrożone jedzenie, wydaje mi się to całkiem naturalne. Jeśli czekam na zamówienie to dlaczego nie podać kotu dobrej jakości puszki, która spędziła w zamrażarce raptem kilka dni.
Mylisz się - chciałabym, żeby tych problemów nie było. Piszę tutaj, bo nie jestem doświadczona w opiece nad zwierzętami, co niejednokrotnie podkreślałam. Zakładanie nowych wątków to nie moje hobby.
Nie wiedziałam, że można użyć jednego wątku, dziękuję za praktyczną informację :)

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 16:02 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

mziel52 pisze:Myślę, że jutro możesz podać, jeśli kot nie ma objawów zakłaczenia (tj. wymiotów, zaparcia itd.). Trawka jest ok, bo kot pozbywa się niejadalnych rzeczy górą i szybciej jest od nich uwolniony. Ale te, co zbiją się w kulę z kłaków w żołądku, mogą nie wyjść lub dalej zatykać jelita, więc wtedy pasta konieczna, a w trudniejszych wypadkach parafina (z apteki), która daje dobry poślizg. Warto mieć obie te rzeczy w domu na wszelki wypadek.
Najbardziej niebezpieczne są sznurki, nitki, gumki recepturki, anielskie włosy itp., bo one mogą poprzecinać jelita.
Jeżeli Twój kot potrafi spożywać zabawki, musisz zrobić przegląd rzeczy niebezpiecznych i usunąć z jego zasięgu. Zdarza się i połknięcie malutkiej piłeczki, też z tym trzeba uważać.


mziel52, właśnie odkryłam brak 5 cm cieniutkiej tasiemki z tkaniny w szlafroku (takie do związania wewnątrz, żeby się poły nie rozłaziły) :o mam nadzieję, że to tylko rozdarte na kawałeczki było, ależ mnie zainspirowałaś do wzmożonych poszukiwań ;) oczywiście tasiemki już obcięte do zera!

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 18:29 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Oj bunysia ;) Co do karmy to polecam nie dawać kilku czy tam mokrej suchej itp Tylko właśnie mokrą, tylko troszkę suchej do chrupnięcia i kicia na pewno zje 400g w dwa dni. Moje jedzą 400g na dzień. A suchą czasami im tylko sypnę jako przysmak.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Nie sty 22, 2017 18:33 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Martinnn, Sucha jest tylko do chrupania właśnie, docelowo barf, a w międzyczasie stopniowa rezygnacja z suchego. 400 na pewno nie zje, waży 2,3 kg, co jest optymalną wagą dla niej w tym momencie i nie dam jej tyle karmy, maksimum to 150 g. Zresztą, z jedzeniem rozmrozonego najwyraźniej nie ma problemu. Konsultowalam to z wieloma źródłami, łącznie z przetwórstwem mięsnym :)

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

Post » Nie sty 22, 2017 18:39 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Wiem, że do chrupania. Z tym że miałem na myśli dać kotu nawet nie codziennie dosłownie po parę chrupek. A żeby podstawą było mokre. Wiem, że można zamrozić odmrozić i dać kotu bo i mnie się to zdarzyło. Ale gdyby jadła tylko mokre to może 200g dziennie by zjadła. Zależy jeszcze jakie ma potrzeby bo moja kotka jak była wielkim niejadkiem to 200g mogła by nie zjeść A młody jak dorastał to pewnie i 400 by na dzień wciągnął jak mu dać.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Nie sty 22, 2017 18:44 Re: zjedzony fragment zabawki pluszowej

Martinnn, przyznam, że sugeruję się tabelą producenta, nie wiem, czy prawidłowo robię. Kocia by pewnie i pół kilo wciągnęła bez problemu :)
Suche to łyżka dziennie max, nie co dzień nawet

bunysia

 
Posty: 228
Od: Pt gru 02, 2016 13:29

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 527 gości