nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 22, 2017 12:09 nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

witam.

stałem się właścicielem 9 miesięcznego kota brytyjskiego. wprowadził się w czwartek wieczorem i po opuszczeniu transportera od razu wskoczył za biurko, gdzie mimo wszelkich zabiegów spędził pierwszą dobę, głową do ściany... postanowiłem wyjąć go stamtąd i przenieść do osobnego pokoju razem z kuwetą i miskami z jedzeniem i piciem.
oczywiście od razu schował się do kąta.

postanowiłem spróbować się z nim zaprzyjaźnić i okazało się, że to pieszczoch jakich mało. uwielbia głaskania, kręci się, obraca brzuchem do góry - niby wszystko super. następnego dnia rano okazało się, że znikł. w nocy troszkę skubnął jedzenia, ale abrdzo niewiele. po długich poszukiwaniach znalazł się pod wanną, czego się najbardziej obawiałem. szparę pod wanną wcześniej zablokowałem, ale zapomniałem o dziurze w rogu, bo myślałem, że się nie zmieści - jak się okazało myliłem się ;)

udało mi się wyjąć go spod tej wanny i umieścić spowrotem w "jego" pokoju. myślałem, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, bo dawał się miziać, nawet wyskoczył ze swojej kryjówki, zaczął bawić się piłeczkami... zaczął zwiedzać dom, ale w zasadzie po to, żeby znajdować coraz to nowe kryjówki, w których spędza 90 % czasu.
niby podczas głaskania odwraca się brzuchem, mruczy, nawet zaczął mnie lizać, ale wystarczy jakiś dźwięk, nawet chrząknięcie i od razu zmyka do kryjówki przestraszony.
następny problem jest taki, że od momentu przeprowadzki bardzo mało je. cośtam skubnie, ale karma prawie nie znika. smakołyków z ręki nie chce jeść, dopiero jak mu się je zostawi w misce...

dzisiaj znowu odnalazł się pod wanną - wyciągnął blokadę i jest tam do tej pory. wygląda na to, że śpi. wolałbym, żeby mimo wszystko miał inne kryjówki, bo pod wanną jest straszny syf i ciężko go dostać.

czy mam się pogodzić, że on zawsze się tak będzie zachowywał? czy przejdzie mu z czasem? ( jest dopiero u mnie od czwartku wieczorem)

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

Post » Nie sty 22, 2017 12:28 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Nie wyciągaj na siłę. Nasza druga koteczka choć się już oswoiła, to gdy coś dzieje się niespodziewanego - a nie siedzi u mnie na rękach - udaje się szybko na z góry upatrzone bezpieczne miejsce. W zależności od miejsca - wiemy jak mocno jest przestraszona.

gusiek1

 
Posty: 1662
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 22, 2017 12:57 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Spędzaj z nim czas w łazience, siedź z nim i mów do niego spokojnie, monotonnie. Niech się oswaja we własnym tempie.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10931
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 22, 2017 13:58 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

tylko jak go głaszcze to wariuje z radości, odwraca się brzuchem, podnosi ogon do góry, od razu mu się chce wychodzić, bawić, jeść... ale po chwili jakby mu przechodzi i ucieka... jakby zapominał, że ja nie jestem zagrożeniem...
nigdy nie miałem kota i chciałbym wiedzieć, że to wszystko jest w miarę normalne, że nie ma jakiejś zwichniętej psychiki...

wiedziałem, że jest nieśmiały bo jak przyjechałem do hodowcy, to też schował się za łóżko... jaka może być tego przyczyna? reszta kotów nawet nie zwracała uwagi na mnie, dawały się głaskać, bawiły się jakby znały od dawna... hodowca mówił, że był zdominowany przez inne kocury i, że jest bardzo uległy i nieśmiały... taki charakter czy popełnione zostały jakieś błędy w wychowaniu? jest szansa, że jakoś wyrośnie z tego?

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

Post » Nie sty 22, 2017 14:09 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Może wyrośnie, a może nie. Może oswoić się z Tobą, ale będzie się chował przed każdym gościem.
Tak, to wszystko jest raczej normalne. Niektóre koty są śmiałe, inne nie. Twój może nie lubić innych kotów, rozkwitnie jako jedynak.
Dlaczego tak dlugo był w hodowli?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10931
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 22, 2017 14:12 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

pewnie ze względu na charakter nikt go nie chciał...

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

Post » Nie sty 22, 2017 19:29 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

To normalne zachowanie. Spokój i tylko spokój. Nie popełniono według mnie błędów w wychowaniu. Koty jak ludzie mają swoje charaktery. Jak w ludzkim rodzeństwie są przeciwności choć chowani przez tych samych rodziców. Jedne jest odważne inne wycofane. Czy to błędy w wychowaniu? Nie. Tak jest i u kotów.
Cieszę się, że kot ma dom u ciebie. Będzie dobrze ale nie znaczy, że nie zostanie plochliwy. Nie przyspieszaj niczego, ogranicz mu przestrzeń bo wyciąganie kota silowo nie pomaga. Gadaj, zawsze miej przysmak by dobrze sobie kojarzył, nie zaskakuj go dotykiem czy nagłym wejściem, zostawiaj zapalone światło i włączone np radio jak wychodzisz. Ja siedzę i czytam głośno jak oswajam nowe koty.Bawię się wędka, rzucam odrobiny przysmaków...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie sty 22, 2017 21:53 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

To raczej nie jest typowo normalne zachowanie kota który żył z ludźmi, ale się zdarza i musisz to jakoś przeczekać na spokojnie, kot na pewno się oswoi. Na ile to się okaże choć faktycznie może będzie trochę wycofany na początku ale kiedyś na pewno będzie się czuł swobodnie, przynajmniej powinien.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Nie sty 22, 2017 23:36 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

leszek1 pisze:pewnie ze względu na charakter nikt go nie chciał...

Zapewne tak.
Takie zachowanie nie jest normalne u brytka. Trudno powiedzieć czy to kwestia genów czy niewłaściwej socjalizacji... Dużo było w tej hodowli kotów?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon sty 23, 2017 5:53 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

ogólnie ze 20 chyba... ale jak przyjechałem to samce były oddzielone od samic i był w pokoju razem z 4 innymi kocurami. błąd może był taki, że hodowca pozwalał swojej córce w miejscu gdzie były koty wrzeszczeć jak opętana, skakać po wszystkim itd. może po paru miesiącach takich atrakcji zryło mu to banie...

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

Post » Pon sty 23, 2017 10:52 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

20 kotów to dużo. Ta hodowla mieściła się w bloku?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon sty 23, 2017 10:58 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Koty bardzo nie lubią wrzeszczących dzieci :(
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10931
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 23, 2017 11:29 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Przepraszam że zapytam, ale ile zapłaciłeś za kota i co to za rodowód? bo mi to niestety wygląda na pseudo...
ser_Kociątko
 

Post » Wto sty 24, 2017 14:11 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Trzeba mu porobić akceptowalne schowanka, np kartony poustawiać w różnych miejscach, w środku coś miekkiego , dziura z boku. jakiś koszyk, legowisko takie zamknięte -co tam masz prostego, żeby nie musiał szukać schowanek, których nie akceptujesz.
Można transporter w kącie postawić otwarty. itp

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27173
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 24, 2017 16:52 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

teraz znalazł taką skrytkę, że jak przychodzę z pracy to go nigdzie nie ma... jakby znikł. wczoraj wyszedł po jakimś czasie, ale nawet nie wiem skąd. dzisiaj znowu go nie ma. nie mam zbyt wielu miejsc gdzie mógłby się schować. może to jest dobry pomysł z tym kartonem, przynajmniej wiedziałbym gdzie jest...

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree i 518 gości