Od tygodnia moja mała znajda jest juz u mojej siostry. Specjalnie dla tego małego 1 mc (znalazłam go jak był ledwo po urodzeniu)czarnego kotka ,znajdy mieszkałam u siostry tydzien ,zeby pomóc kotkowi sie zaaklimatyzowac i zapoznac z jej kotem Krzyskiem i Karolem.
Wiec z wielką dumą musze powiedziec ze mały czuje sie tam swietnie.
Pije sam z miski mleczko i sam je.Załatwia sie tam gdzie trzeba.
Ciagle mruczy. Krzysiek wszedzie z nim łazi i go lize. Karol go nie lubi i siedzi u dziadków na dole:)
Mały kot zapoznał sie nawet z psem Roko (cos jak pitt bull) i wszystkie łazą po podrówku i sie bawią. Śmiesznie to wygląda jak Mruczus ucieka za nim Krzysiek a na koncu Roko. A potem wszystkie razem leża i śpia .
Ciesze sie bardzo ze Mruczusiowi znalazłam dom Troszke wczesnie go oddałam ale nie mogłam trzymac 4 kotów w domu.
A ze mały zdrowy jest ,wiec chyba dobrze ze juz ma nowy dom. Tak czy owak zawsze moge do niego zaglądac .