Z gory przepraszam za brak polskich znakow
Planuje za kilka miesiecy dokocic moja kotke Hazel. Hazel adoptowalam jako dwuletnia kociczke z fundacji okolo roku temu. NIe jestem pewna jej przeszlosci. Wiem natomiast ze kotka jest "bitna". To znaczy, stale tlucze mi psa, ktory jest niewiele wiekszy od niej - aczkolwiek podejrzewam ze jest to dla niej tylko swietna zabawa a nie zachowania agresywne . Ma takze woliere na zewnatrz i jak tylko jakis kot tam podejdzie on probuje sie przez ta siatke przecisnac, przegryzc, przedostac, zeby tylko tego kota stluc. Dzwieki przy tym wydaje makabryczne i zajmuje jej jakies dwie godziny zeby sie uspokoic. Jest wysterylizowana. I teraz pytanie jak sie dokocic. Planowalam dokocenie doroslym, dwu-trzy letnim kocurem, tylko nie wiem, czy ona by go nie zezarla. Podobno byla bardzo dobra i opiekuncza mama i babcia (jak zostalam poinformowana przez fundacje) i sie zastanawiam, czy kociak nie bylby lepszy. Bardzo prosze o porady i ewentualna burze mozgow