KULAK pisze:Zamarłam ... serce mi się ścisnęło ... tyle Biedulka wycierpiała ... było światełko w tunelu, nadzieja ... pobiegła ... Kiciu Kochana śpij spokojnie [*]... Aniu mocno Cię przytulam, dziękuję, że byłaś dla Niej ..
Miałam nadzieję, nie wierzyłam lub może nie dopuszczałam myśli do siebie, że to może być fip.
Dopiero w lecznicy pod usg wszystko stało się jasne, podcięto mi nogi, wyrwano kawał serca i rzucono sępom na pożarcie.
Mam sporą gromadkę kotów, kotów kochanych, ale Ten jeden był inny, inny, bo nachalnie domagał się pieszczot, całował/bódł mnie po brodzie czy policzku, zawsze mnie witał swoją czułością.....a teraz pustka, tak pustka, dosłownie.
Dziękuję wszystkim za ostatnie pożegnanie.