Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blue pisze:Tak zdziczały kociak "z hodowli" najprawdopodobniej dorastał albo w klatce albo w jakiejś komórce, bez kontaktu z człowiekiem lub uczony że człowiek to strach, ból, zło. Uczony przez człowieka.
Może nie, może na charakter kociaka nałożyły się złe ale nie tak złe jak mi się wydaje warunki - ale niestety trzeba brać pod uwagę to że kociak jest nie tylko zdziczały, nie zscocjalizowany, ale także skrzywdzony dodatkowo, z zaburzonym przez człowieka rozwojem.
A to nie jest już malutki kociak.
ASK@ pisze:figa-tiga
Nie uważam,że odoanie kota rozwiąże jego problem. Choć właścicieli na pewno tak. Uwązm ,że zostali nabici w butelkę i ciesze się ,że przygotowują się "na bó" o kota.
Kota żal bardzo. Niewyobrażalny stres. Oby zdrowie mu dopisało.
evelka87 pisze:Na chwilę obecną kotek wyłania się z domku jak jest w dzień cicho albo wieczorem jak już dzieciaki śpią i wyleguję się "na widoku" trochę podchodzimy mówimy do niego i mrugamy, ale nie wiem czy to pomoże czy lepiej go ignorować? Jak mamy się z nim teraz obchodzić?
evelka87 pisze:Tak, jest data urodzenia w książeczce, ale jak zobaczyliśmy Teodora to wg książeczki powinien mieć dwa miesiące (28.10.2016) a był wyjątkowo duży... na co hodowca, że pomylił się w dacie o miesiąc. Szczepienie było 30.11.2016, odrobaczany 20.11.2016 i 10.12.2016.
Użytkownicy przeglądający ten dział: CyharlesSmuts, kotcsg, Na Kocią Łapę, Szymkowa, Zeeni i 251 gości