Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc [UPDATE!]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 02, 2017 7:23 Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc [UPDATE!]

Witajcie moi mili :)

Mamy kotkę adoptowaną w październiku 2015 roku z domu tymczasowego (przebywała w hoteliku, dla chętnych mogę podać w wiadomości prywatnej bo nie chcę nikogo pochopnie oskarżać). Ogłoszenie znalezione na Olx, kicia przepiękna, zdrowa, kuwetkowa, wychowana z rodzeństwem - no cud, miód i orzeszki. Wizyta przedadopcyjna przebiegła dobrze. nic tylko odbierać kota.

Pierwszy zgrzyt nastąpił po informacji o miejscu, w którym znajdowała się kotka - początkowo było to ok. 15km od nas, ostatecznie wyszło ponad 100km w obie strony - bez samochodu był "mały" problem.
Drugi zgrzyt - kotka została oddana z zapaleniem dziąseł, czego dowiedzieliśmy się po pierwszej wizycie u weterynarza kilka dni po adopcji.
Trzeci - nie ogarnia kuwety.
Czwarty - DT bardzo często dopytywał o osiatkowanie balkonu (zapewniliśmy osiatkowanie drzwi balkonowych - wysoka kawalerka, jedno wieeeelkie okno, które jednocześnie jest dwuczęściowymi drzwiami balkonowymi) ale już nie zadbał o to aby dosłać nam umowę adopcyjną - mamy kota "na czarno".

Po ponad rocznych "bojach" udało się wynegocjować sikanie w żwirek, z "dwójką" cały czas są problemy. Wyobraźcie sobie sytuację, w której macie wychodzić do pracy, pociąg zaraz wam ucieknie, a wy czekacie aż kot zacznie ochoczo drapać w panele tylko po to, żeby na czas wsadzić go do kuwety... Niektórzy sugerowali, że to przez pojawienie się drugiego kota w domu - a gdzieżby, syuacja miała miejsce od samego początku.

Od trzech miesięcy opanowaliśmy sytuację na tyle, że "wpadka" zdarzyła się tylko dwa razy.

Co trochę ułatwiło nam opanowanie sytuacji:
- zamykanie łazienki - kotka nie załatwia się już do wanny co próbowała praktykować (czasem jej się udawało, bo nie mamy jej na oku 24/7)
- pilnowanie godzin (rano albo wieczorem, w ciągu dnia zdarzyło się dosłownie parę razy)

Co nie pomogło:
- dostawienie drugiej kuwety
- zmiana kuwety na największą dostępną w sklepie
- badania (kot zdrowy)
- regularne wybieranie zawartości kuwety
- montaż, demontaż - drzwiczek, górnej części kuwety
- przenoszenie kupek do kuwety tak aby mogła je zakopać
- nagrody po poprawnym użyciu (za każdym razem jak ją eksportowaliśmy dostawała kociego kabanosa, które uwielbia, były tylko na tą okazję)
- rozkładanie gazet
- psikanie "śmierdzącymi" preparatami w miejsca, w które się załatwiała
- zmiana żwirku na inny

Codziennie rano/wieczorem jest ten sam schemat - kotka zaczyna się kręcić w okolicach kuwety, pomiałkuje, trochę podrapie panele, ucieka, znowu podbiega koło kuwety, drapie w podłogę, kładzie się obok - tak jakby czekała. My czekamy na odpowiedni moment i po mizianiu wsadzamy ją do środka, ona drapie w ścianki i wybiega chowając się za szafkę z tv. Powtórz 3-4 razy. Nie gonimy jej, jesteśmy maksymalnie cierpliwi, jak przestaje biegać w szale podchodzimy, mizianko, na ręce, delikatnie do kuwety. Po udanej, zakopanej kupie (a zdarza jej się wdepnąć) dostaje nagrodę.

Mam do was wielką prośbę - moglibyście coś poradzić? Może źle zabieramy się do tematu?
Ostatnio edytowano Czw sty 19, 2017 11:13 przez arłynaantresoli, łącznie edytowano 1 raz
02.09.15 Fran Fran na pokładzie! ★
07.10.16 Arłowa rodzinka w komplecie z Lili
14.03.17 Ełcia na pokładzie ✿ 25.01.2024 za tęczowym mostem
03.06.18 Kicia i Misia na pokładzie w nowym mieszkaniu ✔
07.11.18 Znajdźka Kipep na pokładzie ♪
25.10.19 Oposik ze skrzynki elektrycznej na pokładzie ☀
21.11.21 Czito ze wsi stał się mieszczuchem ❥

arłynaantresoli

Avatar użytkownika
 
Posty: 434
Od: Czw gru 29, 2016 21:13
Lokalizacja: Milanówek

Post » Pon sty 02, 2017 9:40 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Ja mogę tylko uściskac za cierpliwość i podejście :1luvu: :1luvu:
Jedyne co mi przychodzi do głowy to problem z gruczołami koło odbytnicy (nie wiem czy próbowaliście z innym wetem) oraz zmiany żwirku i szukanie tego odpowiadającego kocim wymaganiom.
A jaki żwirek był w DT? Może dopytaj.
Moje koty uznają tylko betonitowe drobne bezzapachowe. Kuwety z innymi żwirkami są nie halo i zachodzi wtedy dla kota konieczność skorzystania z dywanika obok :roll:
Też już dawno 'wpadek' nie było bo trzymamy się kocich wymagań :wink:

Trzymam kciuki.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon sty 02, 2017 10:17 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Więc jeśli chodzi o żwirek to (uwaga), próbowaliśmy już:
- mniej lub więcej w kuwecie
- równo i nierówno rozłożony (na płasko albo góry i doliny)
- bentonitowy "budżetowy"
- bentonitowy "droższy"
- silikonowy
- drewniane w takich "pałeczkach" (mini-pelety, tego nie zaakceptował ani jeden, ani drugi)
- drewniane w kawałkach większych
- 2 rodzaje z Cat's Best Nature (ten się sprawdził jak na razie najlepiej dla obu kotów)

Na szczęście teściowa też ma 2 koty, którym na szczęście jest wszystko jedno i mamy "rynek zbytu" :D
02.09.15 Fran Fran na pokładzie! ★
07.10.16 Arłowa rodzinka w komplecie z Lili
14.03.17 Ełcia na pokładzie ✿ 25.01.2024 za tęczowym mostem
03.06.18 Kicia i Misia na pokładzie w nowym mieszkaniu ✔
07.11.18 Znajdźka Kipep na pokładzie ♪
25.10.19 Oposik ze skrzynki elektrycznej na pokładzie ☀
21.11.21 Czito ze wsi stał się mieszczuchem ❥

arłynaantresoli

Avatar użytkownika
 
Posty: 434
Od: Czw gru 29, 2016 21:13
Lokalizacja: Milanówek

Post » Pon sty 02, 2017 11:24 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

W jakim wieku jest ta kotka?
I czy próbowaliście konsultacji u behawiorysty?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14229
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 02, 2017 11:40 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Kotka ma ok. 1,5 roku (drugi kot podobnie, jest o miesiąc starszy), była wzięta gdy miała bodajże 3 miesiące.
Behawiorysty nie próbowaliśmy bo cały czas liczymy na to, że się uda jakoś ogarnąć kicię domowymi sposobami.
Była brana jako kot wzorowo-kuwetkowy, przynajmniej w teorii.
Ona najzwyczajniej w świecie ucieka z kuwety jeśli chodzi o kupki. Nie wiem czy to wina DT dlatego też nie podałam skąd była brana.
Wiem, że wiele kotów trafia do adopcji przez tego typu problemy ale my naszej Lili nie oddamy za nic w świecie i będziemy dzielnie "walczyć".
02.09.15 Fran Fran na pokładzie! ★
07.10.16 Arłowa rodzinka w komplecie z Lili
14.03.17 Ełcia na pokładzie ✿ 25.01.2024 za tęczowym mostem
03.06.18 Kicia i Misia na pokładzie w nowym mieszkaniu ✔
07.11.18 Znajdźka Kipep na pokładzie ♪
25.10.19 Oposik ze skrzynki elektrycznej na pokładzie ☀
21.11.21 Czito ze wsi stał się mieszczuchem ❥

arłynaantresoli

Avatar użytkownika
 
Posty: 434
Od: Czw gru 29, 2016 21:13
Lokalizacja: Milanówek

Post » Pon sty 02, 2017 13:31 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Nie widzę w próbach pustej kuwety i kuwety wylozonej gazetą. Ani obrozy feromonowej.
Może być tak, że kotka czuje się niepewnie, jest w jakiś sposób zdominowana lub po prostu źle się czuje jako "ostatnia w domu" i chce poprawić sobie samopoczucie zostawiając kupę na wierzchu (to oznaka dominacji).
Pusta kuweta mogła by pomóc.

Nie widzę też krytej kuwety w działaniach, to znowu jeśli problem koty wynika z mega wstydu i chęci uprzatniecia po sobie od razu (na co wskazywało by kuwetowanie do wanny).
Jak załatwia się poza kuweta to gdzie?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon sty 02, 2017 14:30 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

arłynaantresoli pisze:Kotka ma ok. 1,5 roku (drugi kot podobnie, jest o miesiąc starszy), była wzięta gdy miała bodajże 3 miesiące.
Behawiorysty nie próbowaliśmy bo cały czas liczymy na to, że się uda jakoś ogarnąć kicię domowymi sposobami.
Była brana jako kot wzorowo-kuwetkowy, przynajmniej w teorii.
Ona najzwyczajniej w świecie ucieka z kuwety jeśli chodzi o kupki. Nie wiem czy to wina DT dlatego też nie podałam skąd była brana.
Wiem, że wiele kotów trafia do adopcji przez tego typu problemy ale my naszej Lili nie oddamy za nic w świecie i będziemy dzielnie "walczyć".

Ona w domu tymczasowym musiała być bardzo krótko.
Nie wiem na czym miałaby polegać wina domu tymczasowego?
Być może tam też był problem, ale możliwe jest też, że rozpoczął się u Was i dom tymczasowy nie skłamał w tej sprawie.
Kotka przyszła do Was naprawdę maleńka, więc było bardzo dużo czasu, żeby załapała kuwetę.
Ja uważam, że już dawno powinniście skonsultować to z behawiorystą.
Mogę polecić tę panią: http://vet.pol.pl/o-mnie
Miałam kontakt z dwiema osobami, które korzystały z jej usług i były zadowolone.
To jest nie tylko behawiorystka, ale i wet, więc rozważy też wszystkie sprawy zdrowotne.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14229
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 02, 2017 15:01 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Szalony Kot pisze:Nie widzę w próbach pustej kuwety i kuwety wylozonej gazetą. Ani obrozy feromonowej.
Może być tak, że kotka czuje się niepewnie, jest w jakiś sposób zdominowana lub po prostu źle się czuje jako "ostatnia w domu" i chce poprawić sobie samopoczucie zostawiając kupę na wierzchu (to oznaka dominacji).
Pusta kuweta mogła by pomóc.

Nie widzę też krytej kuwety w działaniach, to znowu jeśli problem koty wynika z mega wstydu i chęci uprzatniecia po sobie od razu (na co wskazywało by kuwetowanie do wanny).
Jak załatwia się poza kuweta to gdzie?


Drugi kot (mój własny, prywatny) jest od 3 miesięcy, dogadują się bardzo dobrze. Wcześniej była sama z właścicielem (mój mężczyzna), który poświęcał jej bardzo dużo uwagi.
Kryta kuweta jest w działaniach :) Pisałam, że próbowaliśmy z drzwiczkami i z odkrywaniem kuwety.
Poza kuwetą załatwia się obok, tak na oko z pół metra (wcześniej zdarzyło się w wannie albo na kafelkach).
Ja aktualnie mam na tyle elastyczną pracę, że mogę ją wykonywać w domu więc koty mają 100% uwagi przez cały dzień. To właśnie kotka częściej przychodzi się pomiziać albo położyć obok, jeśli czuje się "ostatnia w domu" to na pewno tego nie okazuje w żaden znany mi sposób.

I tak jak pisałam - problem był od początku, nic się nie zmieniło po wprowadzeniu drugiego kota.

Postaram się w tym tygodniu umówić nas do weta, sprawdzimy jeszcze raz czy wszystko ze zdrowiem jest dobrze.

mimbla64 pisze:Ona w domu tymczasowym musiała być bardzo krótko.
Nie wiem na czym miałaby polegać wina domu tymczasowego?
Być może tam też był problem, ale możliwe jest też, że rozpoczął się u Was i dom tymczasowy nie skłamał w tej sprawie.
Kotka przyszła do Was naprawdę maleńka, więc było bardzo dużo czasu, żeby załapała kuwetę.
Ja uważam, że już dawno powinniście skonsultować to z behawiorystą.
Mogę polecić tę panią: http://vet.pol.pl/o-mnie
Miałam kontakt z dwiema osobami, które korzystały z jej usług i były zadowolone.
To jest nie tylko behawiorystka, ale i wet, więc rozważy też wszystkie sprawy zdrowotne.


Z tą winą to bardziej chodziło mi o to, że nie zostaliśmy poinformowani.
Dzięki bardzo za kontakt, po wizycie u weta skontaktujemy się z tą panią.
02.09.15 Fran Fran na pokładzie! ★
07.10.16 Arłowa rodzinka w komplecie z Lili
14.03.17 Ełcia na pokładzie ✿ 25.01.2024 za tęczowym mostem
03.06.18 Kicia i Misia na pokładzie w nowym mieszkaniu ✔
07.11.18 Znajdźka Kipep na pokładzie ♪
25.10.19 Oposik ze skrzynki elektrycznej na pokładzie ☀
21.11.21 Czito ze wsi stał się mieszczuchem ❥

arłynaantresoli

Avatar użytkownika
 
Posty: 434
Od: Czw gru 29, 2016 21:13
Lokalizacja: Milanówek

Post » Pon sty 02, 2017 15:11 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Też polecam dr Iracką.

Mam pytanie widziałaś dobrze warunki w jakich wychowywał się kotek?
Czasem w niektórych dt małe kotki są trzymane non stop w klatce z kuwetą, a czasem gdzieś w różnych dziwnych miejscach typu kabina prysznicowa...piwnica.
To był mocno przekocony dt?
Jakie warunki tam panowały? Czysto było?
Jak nie chcesz w wątku to możesz napisać mi na pw.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon sty 02, 2017 15:38 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

W moim domu rodzinnym pomogło ustawienie dwóch kuwet w miejscach, gdzie kotek najczęściej się załatwiał.
Przez 2 tygodnie wchodziliśmy do domu wprost na kuwetę i spaliśmy z kuwetą przy łóżku, potem zaczęliśmy je przesuwać codziennie o 20 cm w stronę domyślnego miejsca. Wszystko trwało miesiąc.
Obrazek Obrazek

gapa

 
Posty: 230
Od: Nie maja 08, 2016 19:35
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon sty 02, 2017 16:03 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Ale gdybyś miała ustalać hierarchię, to kto jest ostatni? :> obstawiam, że jednak ona ;) więc okazywać tego nie musi, ale próbować walczyć (zostawiając "swoje na wierzchu") już tak.
Najpierw mogła być druga (po Twoim partnerze), teraz skoczyła jeszcze dalej - dla kogoś niepewnego swojej wartości spadek jeszcze niżej jest podwójnie bolesny.

Koty są generalnie bardzo czyste i zakopują swój urobek także na zewnątrz, bo od tego zależy ich wykrycie, co dla drapieżcy jest niewygodne i niepotrzebne.
Jeśli zostawia urobek widoczny, niezakopany, to jako pokaz "ja tu rządzę", "to mój teren".

Być może kotka rozpaczliwie stara się oznaczyć miejsce jako swoje, co Wy pracowicie niszczycie (stosując silne środki czyszczące), więc ona musi narobić się na nowo.
Na moje obróżką uspokajająca czy feliway do kontaktu nie zaszkodzą, a może pomogą.

Ale konsultacja behawiorysty to dobry pomysł, bo ja tu widzę tylko wycinek rzeczywistości, a on ogarnie szerzej.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon sty 02, 2017 16:08 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

gapa pisze:W moim domu rodzinnym pomogło ustawienie dwóch kuwet w miejscach, gdzie kotek najczęściej się załatwiał.
Przez 2 tygodnie wchodziliśmy do domu wprost na kuwetę i spaliśmy z kuwetą przy łóżku, potem zaczęliśmy je przesuwać codziennie o 20 cm w stronę domyślnego miejsca. Wszystko trwało miesiąc.


Próbowaliśmy kombinować ale mamy dość małe pole do manewru. Do łazienki nie chcemy wstawiać bo boimy się powtórki z kupami w wannie. I tak zrobiliśmy postęp ograniczając jej "panelowe szarże" do jednego miejsca.

Szalony Kot pisze:Ale gdybyś miała ustalać hierarchię, to kto jest ostatni? :> obstawiam, że jednak ona ;) więc okazywać tego nie musi, ale próbować walczyć (zostawiając "swoje na wierzchu") już tak.
Najpierw mogła być druga (po Twoim partnerze), teraz skoczyła jeszcze dalej - dla kogoś niepewnego swojej wartości spadek jeszcze niżej jest podwójnie bolesny.

Koty są generalnie bardzo czyste i zakopują swój urobek także na zewnątrz, bo od tego zależy ich wykrycie, co dla drapieżcy jest niewygodne i niepotrzebne.
Jeśli zostawia urobek widoczny, niezakopany, to jako pokaz "ja tu rządzę", "to mój teren".


Przez rok mieszkała tylko z jednym opiekunem więc hierarchia była baaaardzo prosta :P Zostawia niezakopany bo nie ma jak, próbuje go zakopywać "panelami", gdy już załatwi się w kuwecie (czego pieczołowicie pilnujemy) to zawsze zakopuje.
02.09.15 Fran Fran na pokładzie! ★
07.10.16 Arłowa rodzinka w komplecie z Lili
14.03.17 Ełcia na pokładzie ✿ 25.01.2024 za tęczowym mostem
03.06.18 Kicia i Misia na pokładzie w nowym mieszkaniu ✔
07.11.18 Znajdźka Kipep na pokładzie ♪
25.10.19 Oposik ze skrzynki elektrycznej na pokładzie ☀
21.11.21 Czito ze wsi stał się mieszczuchem ❥

arłynaantresoli

Avatar użytkownika
 
Posty: 434
Od: Czw gru 29, 2016 21:13
Lokalizacja: Milanówek

Post » Pon sty 02, 2017 16:16 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Trochę na wyrost ten żal do DT. Bo chyba nie z DT była brana. Dobrze zrozumiałam, że kot był w hoteliku ? Ona w ogóle zaliczyła jakiś DT?
Jeśli nie, a większość czasu spędzała w "pokoju hotelowym" to nie masz i nie miałaś wieści z tzw pierwszej ręki. Hotelik to nie DT. W moim rozumieniu. Z tego co piszesz mała była bardzo mała jak do was trafiła. Może poszła na żywioł, bez ograniczenia przestrzeni na poczatku, i trudno jej przyswoić tak "prostą" czynność jak kuweta.
Fakt, kwestia kilometrów nie fajnie wyglądała. Nie powinno tak być.
To samo tyczy się umowy. Rozumiem ,że kot zabrany był z hoteliku a osoba wydająca nie była upoważniona do podpisania tejże? Nie było osoby odpowiedzialnej za adopcję?
Upominaj się o nią. Kot był z książeczka zdrowia? Miał wpisy o odrobaczeniu i ew szczepieniach?
Zapalenie dziaseł trudno czasem wychwycić (nie broniąc DT ale czasem nie ma potrzeby zaglądać w mordkę za każdym razem jak kot jest w ramionach-chyba że capi) .Niektóre koty mają je spore podczas wymiany zębów. Trwać to może dość długo a twój kot był w wieku wymiany.
Dla mnie opis pasuje do jakiegoś dyskomfortu. Fizycznego lub psychicznego.Tak często zachowuja się koty mające problemy ze zdrowiem. Coś dopieka, boli, zatyka i kot, jak dziecko, źle sobie kuwetę kojarzy.
Pierwsze co zrobiłabym badania kału i kota. Kał z 3 dni zebrany i zrobione dodatkowo testy na kokcydia i gardie (płaci się dodatkowo) . Przy np. kokcydiach występują takie kupkania poza. Trzeba sprawdzić morfologie, biochemię. Czasem np koty z problemami wątrobowymi czy moczowymi... mają takie zakusy. I wprowadzają je w czyn. Jak zęby? Nic tam się nie dzieje? Bo przy nich też występują problemy kuwetkowe. Trzeba sprawdzić uszy są w porządku . Sprawdź gruczoły pod odbytem. Zatkane dają efekt jak wyżej. Co kot je? Napisz co mu dajesz. Karma też ma znaczenie.
jak z odrobaczeniem? Kiedy i czym był odrobaczany? Robaki też potrafią namieszać.
Dopiero jak to wykluczysz to można lecieć dalej.
Aaa, nie mogę odszukać info czy jest wykastrowana? Mogłam przegapić wpis.

Inną kwestią bywa i to ,że nawet kot wzorowo kuwetkowy z jakiś przyczyn na nowym miejscu nie ogarnia się. Nie oznacza ,że miejsce skąd wzięliście kota, kłamało na ten temat. Co prawda jeśli to był hotlik i była większa ilość zwierza w pomieszczeniu, to właściciel/opiekun mógł nie ogarnąć całego tematu. Jednak niekiedy stres powoduje zmiany nawyków. Zawsze uprzedzam ,że na nowym kot zdrowotnie i kuwetkowo może się rozsypać. Jak ludzie.

Skontaktuj się z podanym lekarzem/behawiorystą. Jesli jest wetem to pokieruje jak należy.

Cieszę się ,że macie tyle zaparcia !
Kciuki wielkie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55362
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon sty 02, 2017 16:50 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

Z tego co wiem kotka był cały czas w hoteliku jako DT - info z ogłoszenia.
Po zrobieniu przez nas "zamieszania" można było ją odebrać trochę bliżej (i tak daleko) niż okazało się faktycznie.
Osoba wydająca kota miała dosłać umowę, po kilku wiadomościach kontakt się urwał, nie dostaliśmy umowy do tej pory - za to potrafili dopytywać o osiatkowanie.
Jeśli chodzi o szczepienia to z tego co widzę w książeczce są tylko dwa z 2015 (robione zaraz po adopcji), Nobivac Tricat Trio, później 04.2016 była sterylka (po tygodniowej, głośnej rujce :D) i podawane było coś na zapalenie dziąseł ale nie mam wpisane co dokładnie - jakaś pasta.
Zęby wyglądają "na me oko" dobrze, porównywałam z zębami kota numer 2.
Odrobaczane były ok. 3 miesiące temu - dostaliśmy 2 tabletki u weterynarza.
Karmę mają aktualnie Porta21 bezzbożowa + puszki z Feringi (które mocno ograniczyłam bo kupki były zdecydowanie zbyt rzadkie i kotka często się brudziła).

Zapisuję ją do weterynarza na przegląd ogólny, wspomnę o badaniach, o których piszesz. Musimy być pewni na 100% zanim zadzwonimy do behawiorysty.
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2017 17:17 przez arłynaantresoli, łącznie edytowano 1 raz
02.09.15 Fran Fran na pokładzie! ★
07.10.16 Arłowa rodzinka w komplecie z Lili
14.03.17 Ełcia na pokładzie ✿ 25.01.2024 za tęczowym mostem
03.06.18 Kicia i Misia na pokładzie w nowym mieszkaniu ✔
07.11.18 Znajdźka Kipep na pokładzie ♪
25.10.19 Oposik ze skrzynki elektrycznej na pokładzie ☀
21.11.21 Czito ze wsi stał się mieszczuchem ❥

arłynaantresoli

Avatar użytkownika
 
Posty: 434
Od: Czw gru 29, 2016 21:13
Lokalizacja: Milanówek

Post » Pon sty 02, 2017 16:59 Re: Chory i niekuwetkowy kot z DT/ proszę o pomoc

arłynaantresoli pisze:Karmę mają aktualnie Forta21 bezzbożowa + puszki z Feringi .

Porta 21.
No cóż, na przyszłość lepiej odbierać bezpośrednio z miejsca bytowania kota, by naocznie przekonać się jakie miał warunki. Niestety ostatnimi czasy narobiło się multum różnistych hotelików, domów tymczasowych...w niektórych warunki są gorsze niż w schroniskach. Na dodatek nie ma nad nimi żadnej kontroli.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 268 gości