Napisane: Pt sie 13, 2004 13:39podnoszę, bo to ważne...
Strona 1 z 1
Napisane: Pt sie 13, 2004 13:39Napisane: Pt sie 13, 2004 14:14I jeszcze raz.
Napisane: Pt sie 13, 2004 15:41Okruszek nie odbiera telefonu 
czy ktoś z Was ma z Okruszkiem kontakt? Byłaby super okazja dzięki Kasce i Batce by kociaki pojechały do Krakowa samochodem.
czy ktoś z Was ma z Okruszkiem kontakt? Byłaby super okazja dzięki Kasce i Batce by kociaki pojechały do Krakowa samochodem.Napisane: Pt sie 13, 2004 15:51Ryśka, jeśli Okruszek jest zdecydowana, mogę przetrzymać dla niej kotki (jeśli są zdrowe? sorki za takie pytanie - moje kotki dopiero po 1. szczepieniu).
Może gdzieś wyjechała?
Może gdzieś wyjechała?
Napisane: Pt sie 13, 2004 16:04Pamiętam, że dziś miała dłużej pracować, może nie ma przy sobie telefonu, po prostu.
Kociaczki są oba niestety katarkowe - tzn. jeden już po wyleczeniu, a drugi w końcówce (mam nadzieję) leczenia.
Kociaczki są oba niestety katarkowe - tzn. jeden już po wyleczeniu, a drugi w końcówce (mam nadzieję) leczenia.
Napisane: Pt sie 13, 2004 18:40rysia, jestem 