Bardzo pilnie poszukuję pomocy i DT dla chorego kocurka!
Kocurek jest dorosły (być może starszy), wykastrowany, żyje w stadzie kotów wolnobytujących w okolicach Grodziska Maz. Dobrze sobie tam radził, ale któregoś dnia zniknął na dłuższy czas, a gdy wrócił okazało się, że ma urwany w połowie, już zagojony ogon. Nie wiadomo, co złego mu się przytrafiło, ale od tamtego czasu stan jego zdrowia coraz bardziej się pogarsza, kocurek charczy, rzęzi, utyka, futro ma zrudziałe i zmierzwione. Ewidentnie toczy go jakaś choroba, najprawdopodobniej związana z wypadkiem, w którym stracił ogon. Jedno jest pewne - on na pewno nie przeżyje zimy i mrozów
Gdy widziałam go ostatnim razem uciekł na mój widok, ale wyglądał i brzmiał naprawdę źle.
Tu kiepskie, ale jedyne jego zdjęcia jakie mam:
Charczy
Ja nie mogę go zabrać do siebie, wszystkie znane mi DT są przepełnione. Zdaję sobie sprawę, że na miau będzie podobnie, może jednak ktoś znajdzie kawałek klatki dla tego biedaka? Kocurek jest osłabiony, daje się podejść i dotknąć, ale na dotyk reaguje zniecierpliwionym miauknięciem i odsuwa się, być może nawet to sprawia mu ból
Gdyby znalazł się DT myślę, że byłabym w stanie go złapać, oferuję też pomoc w transporcie oraz dofinansowanie w miarę możliwości.
Czy ktoś się zlituje?
Bardzo proszę o pomoc dla niego!
EDIT:
Dzięki pomocy Praksedy Miś trafił do szpitaliku, gdzie został wstępnie przebadany, a stamtąd prosto do wspaniałego, forumowego DT
Ponieważ wyniki nerkowe i wątrobowe wyszły słabo, a ogólna kondycja kota też pozostawiała sporo do życzenia, Miś jest pod stałą opieką weterynarzy, dostaje kroplówki i antybiotyki.
Misiowi Darczyńcy:- 115zł - od Ja-by z Funduszu Pokrzywkowego
- 100zł - Kotydwa12
Dziękujemy!