Warto wiedzieć co nieco o tym o czym się pisze:
Fragment książki "Choroby zakaźne zwierząt domowych z elementami zoonoz" S.Winiarczyka i Z. Grądzkiego:
"Naturalna odporność czynna, nabyta po przechorowaniu infekcji herpeswirusem i kaliciwirusem nie zapobiega w pełni ponownym zakażeniom. ... Kaliciwirus kotów (FCV) występuje natomiast w postaci wielu serotypów, nie wytwarzających w stosunku do siebie odporności krzyżowej, dlatego pomimo dłużej trwającej odporności po przechorowaniu, koty mogą ulegać reinfekcji odmiennymi typami wirusa. Z tych samych przyczyn również szczepienia ochronne przeciwko katarowi kotów nie stanowią pełnej ochrony przed zakażeniem i rozwojem choroby. Dostępne na rynku szczepionki nie zapobiegają także wystąpieniu nosicielstwa i siewstwa wirusów, jako następstwa zakażenia. Podstawowym powodem i celem stosowania profilaktyki swoistej kataru kotów jest natomiast zmniejszenie nasilenia klinicznych objawów choroby oraz skrócenie czasu jej trwania u kotów immunizowanych w przypadku kontaktu ze zjadliwymi zarazkami."
A to fragment zaleceń do szczepień psów i kotów WSAVA:
"SZCZEPIONKI PRZECIWKO KALICIWIRUSOWI KOTÓW (FCV)
Rodzaje dostępnych szczepionek:
1. Szczepionki żywe atenuowane: Preparaty te zawierają kaliciwirus kotów w różnych mianach, bez adiuwantu. Istnieją preparaty iniekcyjne jak również przeznaczone do podawania donosowego, pojedyncze lub wieloskładnikowe (zawsze w kombinacji z herpeswirusem kotów).
2. Szczepionki inaktywowane (zabite): Szczepionki zawierają inaktywowane wiriony z dodatkiem adiuwantu.
Mechanizmy i czas utrzymywania się odporności:
1. Istnieje znaczne zróżnicowanie antygenowe pomiędzy szczepami FCV, ale wszystkie one należą do jednego serotypu. Odporność wywołana zakażeniem jednym szczepem może znacząco ograniczyć objawy kliniczne i wydalanie zarazka ze śliną po zakażeniu innym szczepem, jednak zdolność do wywoływania krzyżowej odporności różni się pomiędzy szczepami.
2. Przeciwciała neutralizujące pojawiają się około 7 dni po zakażeniu, a ich miano koreluje ze stopniem niewrażliwości na zakażenie szczepem homologicznym. Koty mogą także być chronione przy braku przeciwciał i wykazano rolę odporności typu komórkowego.
3. Wykazano obecność przeciwciał przez 3 lata po szczepieniu. W związku z tym określono czas trwania odporności poszczepiennej na ponad 3 lata.
4. Szczepionki przeciwko FCV (podobnie jak przeciwko herpeswirusowi kotów) nie zapewniają tak skutecznej ochrony, jak to ma miejsce w przypadku panleukopenii. Nie należy oczekiwać, że zapewnią one tak silną i trwałą odporność jak szczepienia zasadnicze przeznaczone dla psów.
5. Po ukończeniu cyklu szczepień kocięcia i dawce przypominającej po roku, kolejne szczepienia należy wykonywać nie częściej niż co trzy lata.
6. Przeciwciała matczyne odgrywają ważną rolę ochronną w ciągu pierwszych tygodni życia kociąt i mogą uniemożliwiać wykształcenie odporności poszczepiennej. Średni okres półtrwania przeciwciał matczynych wynosi 15 dni, a ich obecność utrzymuje się do wieku 10 – 14 tygodni. W jednym z badań około 20% kociąt w wieku sześciu tygodni nie miało przeciwciał skierowanych przeciwko powszechnie stosowanym szczepom szczepionkowym.
Środki ostrożności:
1. Objawy kliniczne zapalenia górnych dróg oddechowych częściej obserwuje się po szczepieniu drogą donosową.
2. Ze względu na dużą różnorodność antygenową krążących w populacji szczepów wirusa, szczepionki tworzone są tak, aby zapewnić jak najlepszą odporność krzyżową przeciwko chorobie o ciężkim przebiegu. U szczepionych kotów mogą jednak wystąpić łagodne objawy kliniczne po zakażeniu.
3. Inaczej niż to ma miejsce w przypadku herpeswirusa kotów, wydalanie FCV ma charakter ciągły. Wpływ szczepienia na okres siewstwa po zakażeniu nie został jednoznacznie ustalony; jedne obserwacje wskazują na jego lekkie skrócenie, podczas gdy inne na wydłużenie. Iniekcyjne podanie szczepionki atenuowanej rzadko prowadzi do wydalania zarazka szczepionkowego.
Okres inkubacji:
Zakażenie FCV może wywołać ostre zapalenie jamy ustnej i górnych dróg oddechowych, jest również związane z występowaniem przewlekłego zapalenia dziąseł, którego podłożem może być reakcja immunopatologiczna. Ostre objawy obserwuje się najczęściej u kociąt. Okres inkubacji wynosi 2 do
10 dni. Typowymi objawami są owrzodzenia błony śluzowej jamy ustnej, kichanie i surowiczy wypływ z nosa.
Niedawno opisano nową chorobę określaną jako ciężka, uogólniona kaliciwiroza kotów (VS-FCV – virulent systemic feline calicivirus disease). Okres inkubacji w przypadku kotów przebywających w szpitalach i schroniskach wynosi 1 – 5 dni, w domach może wydłużyć się do 12 dni. Choroba wydaje się przebiegać ciężej u osobników dorosłych niż u kociąt. Obecnie dostępne szczepionki nie chronią przed zakażeniem w warunkach terenowych, choć doświadczalnie wykazano istnienie pewnej ochrony. Może to wynikać z ogromnej zjadliwości tych szczepów lub z faktu, że szczepy przed którymi chroni immunoprofilaktyka nie wywołują epidemii ze względu na szerokie rozpowszechnienie szczepień."
Pamiętajcie, że szczepienie w pierwszych dniach obniża odporność zwierzęcia, możliwe, że wasze kociaki złapały coś u weta, możliwe, że szczepionka była nieodpowiednio przechowywana lub podana, jest wiele możliwości aby wytłumaczyć zachorowanie, szczepy używane w szczepionkach raczej nie wywołują choroby, mogą dać lekkie objawy, baaaardzo rzadko szczep szczepionkowy wraca do szczepu zjadliwego, ale to zwykle związane jest z organizmem do którego został podany a nie z samą szczepionką.
Anna61 pisze: Będąc w lecznicy dowiedziałam się, że psy/szczeniaki 12 dni po szczepieniu zachorowały na Parwowirozę.
Nie były przecież szczepione Versifelem? Masz pewność, że gdyby nie zostały zaszczepione to by nie zachorowały? Może wet nie dba o czystość w gabinecie, może szczeniaki były za młode, za słabe, zarobaczone itp, coraz częściej widzę w książeczkach wpisy świadczące o tym, że psiak np w 6 tyg. otrzymuje szczepionkę z żywym wirusem...
Ponadto baaaardzo mało prawdopodobne, żeby kociak zaszczepiony zachorował i rozsiewał szczepionkowego chorobotwórczego wirusa, znacznie bardziej prawdopodobne, że przyniósł coś z lecznicy i podzielił się z towarzystwem, a jak pisałam wcześniej szczepienie najpierw osłabia odporność, więc i podatność na infekcje w tym momencie jest większa.
Versifela używam od bardzo dawna i nie zauważyłam opisywanych przez Was negatywnych efektów. Nie można generalizować, szczepienia to wielki sukces cywilizacyjny, rezygnowanie z takiego dobra to głupota - powtarzam to co pisałam wcześniej, szczepić trzeba tylko z głową.