ja mięsko kroję w drobne kosteczki (bo moja kota ma duże braki w uzębieniu, o dziwo z chrupkami radzi sobie rewelacyjnie), ale taka wołowinka na ten przykład to nie musi być drobniutko pokrojona bo większe kawałki dobrze na zęby robią (kotek pracuje mordką nad gryzieniem i przy okazji czyści sobie zębule);
co do uszu to czy aby nie jest to świerzb? (skoro znowu zapchane uszyska) normalnie nie powinny jej się wybrudzić tak szybko, ja bym to z vetem skonsultowała
moja kota zupełnie nie radzi sobie z czyszczeniem sobie samej uszu w związku z tym co 2 tygodnie ma czyszczone na siłę (parafina ciekła + patyczki do czyszczenia uszu) i zawsze coś tam jest ale nie dużo