Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
PumaIM pisze:"Nie na dywanik" (szmaciak, kanapę, polar, koc) jest imho zbędnym strzępieniem gęby i stratą cennych sekund Ja tam po prostu, slysząc te szczególne dźwięki, lecę galopem i gwałtownie spycham delikwenta na powierzchnię łatwiejszą do uprzątnięcia. Jeśli zdążę, oczywiście
Padme pisze:Przebijam wszystkich
Wczoraj wiedząc, że nikogo nie ma w domu ZADZWONIŁAM do Koty i przez chwilę mówiłam jej czułe słówka, które nagrywały się na sekretarkę, ale było je słychać.
Po powrocie do domu TŻ twierdzil, że kiedy odtwarzał, Kota podbiegła do telefonu i patrzała bardzo uważnie.
Nie rozumiem - skoro tak, to dlaczego nie odebrała...
Wasylisa pisze:Ja rzadko mam naprawde głupie teksty do kotów, ale TŻ jest mistrzem.
Ostatnio Mruczek uznał, że jak tkwię w fotelu w pozycji półleżącej, to wylądowanie mi na dekolcie z wyciągniętymi pazurami jest świetnym pomysłem.
TŻ (po oględzinach zniszczeń wieczorem): ty go piersią karmiłaś?
Przy krojeniu kurczaka na obiad oba koty kręcą się w pobliżu, próbując nachalnie coś ukraść.
TŻ (przeganiając towarzystwo): ja mam jedną wspólną cechę z rządem Stanów Zjednoczonych. Nie negocjuję z terrorystami!
Wasylisa pisze:Ja rzadko mam naprawde głupie teksty do kotów, ale TŻ jest mistrzem.
Ostatnio Mruczek uznał, że jak tkwię w fotelu w pozycji półleżącej, to wylądowanie mi na dekolcie z wyciągniętymi pazurami jest świetnym pomysłem.
TŻ (po oględzinach zniszczeń wieczorem): ty go piersią karmiłaś?
Przy krojeniu kurczaka na obiad oba koty kręcą się w pobliżu, próbując nachalnie coś ukraść.
TŻ (przeganiając towarzystwo): ja mam jedną wspólną cechę z rządem Stanów Zjednoczonych. Nie negocjuję z terrorystami!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 151 gości