(3) Mika.. Tato..(*).. (*)...Mamuniu, to juz czas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 22, 2016 0:11 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

:lol: :lol: :lol:
pełna racja! U mnie tak jest :strach:
Zawsze przed wyrzuceniem pudła czy czegokolwiek stawiam je najpierw w innym miejscu i sprawdzam zainteresowanie kotow i w ogole ich reakje na brak. Teraz rozlatujące się z każdej strony i wyżartena masa po bokah pudło postawiłam wyżej, w miejscu mało odwiedzanym. BINGO! Super zabawa. Siedzą po kolei, na zmianę, łącznie z DeeDee, która znalazłą też inne zastosowanie strzępu a mianowicie traktuje "pudło" jako lornetkę do obserwacji pozostałych kotów :D
zyli do mommentu zrobienia nowego nie zabiorę im tego.... masakra :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 23, 2016 2:38 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Wygląda na to, ze jeszcze przed świętami przyjdzie paczka z zooplusa. Dłuuuuugo nbardzo się zastanawiałam, ale dorzuciłam futrom matę w prezencie świątecznym. Niech się tylko im nie spodoba, to nie wiem co im zrobię. :twisted: :D
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 23, 2016 22:48 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Obrazek
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto gru 27, 2016 17:08 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Nie zdążyłam nawet przed świętami żyzeń wpisać. Ale ciepło myslałam w święta o odwiedzających nasz wątek. :1luvu:
Przed świetami, w nocy z piątku na sobotę rozpakowałam kocicom matę. Jak przypuszczałam jako pierwsza zainteresowała się Nutka uwielbiająa zabawy na grz biecie. Na pozątek przyłożyła łapą Mice, która też była wielce zaciekawiona,a le ostrożna, więc usiadła obok i czekała, az Nutka się nabawi i pojdzie sobie. Małe szanse. Po jakimś czasie obie, po przekątnej, polozyły się przy macie na grzbietach i delikatnie trącały łapkami matę, a ściślej: jeden a pałąków. Najpierw Nutka trącała i delikatnie, powoli przysuwała matę do siebie. Jak się Mika zorientowała, ze mata odjechała za bardzo to zaczęla delikatnie ciągnąć do siebie. No ubaw miała niezły :mrgreen: koteczki tak od niechcenia proboiwały zawłaszzyć każda dla siebie zabawkę. W końcu Mika odpuściła. Potem Notka i DeeDee, kkażda osobno , zasiadły jak księżniczki w środku i patrzyły przez pręty. Notusia mało się bawi zabawkami - ona koha kolorowe piora - ale Deedee lubi pogonić mysz. Oczywiście panęła łapą jedną wiszącą, ale jak tylko zobaczyła, ze patrze to od razu usiadła z miną wielce obojętną, gdzieś by ją, Księżniczkę, takie coś bawiło, fuj! :mrgreen: Notka za to w nocy i nad ranem, jak wstałam, wymysliła super zabawę w polowanie - albo na siedzącą na macie Nutkę, albo na wiszące zabawki. Polowanie z fotela, czyli obserwacja i nagle dłuugi skok, końzyło sie jechaniem na macie. Jedynie Milena, ktora nie lubi zmian, nie zauwazyła maty.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto gru 27, 2016 17:23 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

:lol:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw gru 29, 2016 16:58 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

A co to za mata?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob gru 31, 2016 23:39 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Niech będzie cudny
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie sty 01, 2017 13:47 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Szczesliwego Nowego Roku Marzeniu :)
Zeby ten rok byl dla Was szczesliwy, zeby nikt nie chorowal, zeby spelnialy sie marzenia i zeby pieniazkow w portfelu przybylo. Zeby Dziewczynki sie zdrowo chowaly i mialy apetyt duzy i chec na wspolne zabawy :)
I milosci Wam zycze i spokoju, wszystkiego co najlepsze :*
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 01, 2017 14:23 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Znów po rodzinnych perypetiach zostałam w Warszawie. Nie mogę się dowiedzieć, ze mam jechać do Mamy kilka godzin przed wyjazdem. Mam futerka do tórych zawsze musze zorganizować opiekę i kupić odpowiednie jedzenie (gdy wyjeżdżam jedzą głównie suche, gdy jestem to głównie mokre).
Zostałam zatem w Warszawie. I z punkktu widzenia mojego to było dobre rozwiązanie.
Od wielu, wielu, może nawet kilkunastu miesięcy potrzebowałam takiego mojego odpoczynku - w ciszy, bez żadnego pośpiechu, bez żadnych spraw w głowie i niepotrzebnych myśli, bez patrzenia i uwazności na kogos innego, ale na mnie. Wyłączyłam radio, tv nie grało wyłączyłam światło. Została lampeczka nocna i odgłosy wystrzałów gdzieś. Zasnęłam z wtuloną w policzek Miką i Nutulkiem z drugiej strony. DeeDuś spała obok wersalki, Milena w bude w łazience. Jedynie Notusia chciała być sama w drugim pokoju. Po 23ej obudził mnie telefon - dzwoniła Mama, uś miechnięta, spędzała wieczór z moim bratem, ktory jak nigdy dotąd odnalazł się w tej sytuacji i wylazł ze swojego świata.
Tuz przed półnoą ugotowałam kotom rybę - trochę za późno, bo strzały były już blisko i sie bały. Ale Mika jadła. I jedząc przywitała Nowy Rok. Patrząc na nią życzyłam jej takiego apetytu przez cały rok. Niestety szybko skończyła, bo wystrzały się odbywały tuz pod oknem i uciekła. Nute już wczesniej otworzyłam wersalkę i siedziała w środku. DeeDus została między wersalką a ścianą, Milena w łazience, a Notki nie mogła namierzyć. Walili pół godziny. Potem koty się pokazały. Oczywiście właczyłam tb aby trochę zagłuszyć wystrzały., Ładnie sentymentalnie grali..Various Manx jak za dawnyh dobrych lat..
Spadła kolejna kartka w kalendarzu, ale ta oznaczająca od nowa odliczanie. tuląc Mikę pomyślałan, że dorosłym kotom w ciągu jednego ludzkiego roku przybywa 3 lata, czyli one mają sylwestra co 4 miesiące
:wink: Mój Tata uwielbiał takie stojące kalendarze , tam zaznaczaliśy wizyty lekarskie, on wpisywał swoje wazne informacje, imieniny itp. Zbierał te kalendarze. Nadal są. A Mama też kupuje kolejne.
Po północy jakos zupelnie spontanicznie wpisałam w google nazwisko kolegi z liceum. I okazało się, ze wiele osób z mojej klasy istnieje w sieci i, co lepsze, po studiach w róznych miastach w Polsce, wrócilo do Olsztyna. Jakk wrócę do lepszej formy psychicznej to się do nich odezwę. Bardziej realny i mniej przerażający wydaje mi sie powrót do Mamy, który rozważam juz od dłuższego czasu..

Sił i możliwości do realizacji marzeń Wam i sobie życzę.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 01, 2017 16:08 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

klaudiafj pisze:A co to za mata?

Klaudia, to jest mata którą mi linkowałaś z zooplusa, z wiszącymi zabawkami. Swietny pomysł, dzięki!

http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... tka/463521
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 01, 2017 16:47 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Czyli bierzesz pod uwage ze zamieszkasz z mama? :) a co robi Twoj brat, ze wyszedl ze swojego swiata?

Ciesze sie, ze mata sie podoba :) u nas to jest od 1.5 roku najlepsza zabawka! Juz zszywana dwa razy a od spodu juz material i wypelnienie zostaly calkiem zerwane. Zabawki pogryzione. Czas kupic nowa mate. Moge powiedziec ze moje koty wykorzystaly ta zabawke w 100%. Dla nas to hit!

Fajnego mialas Sylwestra, magicznego :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 04, 2017 10:29 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

U nas hitem teraz jest ruszanie piórkiem pod matą. Skaczą i jeżdzą na niej, przyczajają się, polują. Dominują czarne, a bure siedzą z boku i patrzą i się denerwują. Zwłaszcza DeeDee :cry: jest ostatnio bardzo napięta i wkurzona i obraża się co chwila na mnie. Miałam ja teraz zabrać na weekend do Mamy to pogoda zeswirowała. Ale pewnie ją zabiorę omotaną kocami w transporterze.
Mikunia sie bawi, ale znów z jedzeniem gorzej :roll: muszę kupić miamor na kłaki. I zrobić jej badania, ale na razie nie mam możliwoścci :roll:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 04, 2017 18:52 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

:201479
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro sty 04, 2017 23:13 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

taizu pisze::201479

O, dokładnie tak na pleckach na macie bawia się Nutka i Notka :D
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 05, 2017 13:55 Re: (3)Mikunia, chora i szczęśliwa...Tato..(*)

Tak mi się zdaje, że przydałoby się u Was wprowadzić jakiś lek uspokajający z suplementów diety i stosować długotrwale. Tutaj masz link i mnóstwo antystresów do wyboru http://www.mksklep.pl/uklad-nerwowy-i-h ... 4.html/s=3 ja podaje zylkane i calmvet. Ale właśnie policzyłam ile mnie to kosztuje na dwa koty, nawet na jednego, i zaczęłam szukać czegoś tańszego i jest sporo opcji. W składzie powinien byc tryptofan i jak będą białka mleka to tym lepiej. Są żele dla kotów specjalnie do podania do pysia, które mają bogaty skład a cena jest 4krotnie niższa od tego co ja płaciłam. Dlatego rezygnuje z zylkane, który jest bardzo drogi. A może krople bacha się u Was sprawdzą?
edit. zrobiłam sobie porównanie i ja się zaopatrzę w Relaxer Kot plus 100 ml - ma wszystko co posiada zylkane i calmvet i jeszcze więcej a cena 4krotnie niższa i zobaczymy. Oczywiście skonsultuję to z wetką. W ulotce jest wymieniona "nadmierna wokaliza" :ryk: czyli jak znalazł dla nas :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 147 gości