Lilu i Nene - black&white

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 17, 2004 9:32

Ach!! Jak sie ciesze, ze Nene jest taka szczesliwa! :lol: Niezwykla jest tez Lilu – moje koty zle reagowaly na takiego malucha.

Olga Q

 
Posty: 4
Od: Pt sie 13, 2004 18:25

Post » Wto sie 17, 2004 19:36

Wczoraj była u nas ciocia Agi i robiłą fotki.
To efekt sesji - co prawda ciocia nie jest zadowolona - ale Nene jest jakoś bardzo ruchliwą modelką i to pewnie dlatego.

http://upload.miau.pl/21226.jpg Taką mam paszcze ogromnąąą
http://upload.miau.pl/21227.jpgŁoj łapki mi się poplątały

http://upload.miau.pl/21228.jpgA takie mam śliczne plamki na nózkach

http://upload.miau.pl/21229.jpg Tu coś było i zniknęło

http://upload.miau.pl/21230.jpgLilu nieco onieśmielona

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 17, 2004 19:44

A dziś była na nas na chwileczkę ciocia Katy - ale ciocia Katy jest beeee :wink: Nie chciała sie z dzieckiem podzielić sałatką. Ale poćwiczymy i następnym razem nie tylko będziemy wisieć u talerzyka - jak trzeba będzie to nawet do niego wskoczymy. :evil:

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 17, 2004 20:06

Lilu i Nene sa przecudne :love: I bardzo do siebie pasują 8) Lilu jest wysoka, szczupła i ma w sobie coś z kota orientalnego, łącznie z gadaniam - bardzo gadatliwy kot :lol: Mała Nene jest rozbrykanym, wesołym kociakiem, który biega za Lilu i zachęca do zabawy :lol: I rzeczywiście próbowała mi się dobrać do sałatki, nawet na talerzyku się wieszała :lol: Ale sałatka była z przyprawami i majonezem, więc ciocia Katy jest beee, bo nie dała :wink: Obie są przekochane :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto sie 17, 2004 21:47

Cudowne obie są :lol:
Nene musi zostać i już 8)
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5230
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Wto sie 17, 2004 21:58

Wieczorne doniesienia dźwiękowe:

tumtumtumtum ( wolny biega z tupaniem)
wziiiiiiiiiiiiii, wziiiiiiiiiiiiii, wziiiiiiii ( bieg przez całe mieszkanie)
łajłajłaj, miauuuuu, mrauuuuu, wrrrrrr, mnieieieieiei ( zapasy)
wziuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu- (powrót przez całe mieszkanie)
miaumiau, wrrrr, wrrrr , łaj łaj łaj, mrau ( zapasy)

i tak od godziny :lol:

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 19, 2004 8:41

Lilu odkąd jest Nene zachowuje się troszkę tak jakby miała pierwszy etp rujki - tzn. nie bardzo silne objawy, ale lekkie pokładanie się, jest bardziej gadatliwa niż zwykle ( choć ona lubi mówić - pewnie ma to po mnie :lol: ) - czy ktoś z Was zetknąl się z podobną reakcją kotki na malucha w domu ? A mozę tak się też zachowują mamusie kocie ? Nigdy nie miałam do czynienia z domowymi kocietami i ich mamusią - więc się zastanawiam czy to normalne reakcje czy nie.

Generalnie miedzy kocinkami więż zdaje się być niesamowita. Lilu cały czas pilnuje małej - nawet moje towarzystwo i pieszczoty jakby jej lekko zobojętniały :? , co prawda przybiega się do mnie wygłaskać od czasu do czasu - jakby chciała powiedzieć " Nie marwt się przecież Cię kocham nadal - tylko mam pełne ręce roboty z tą małą. Spią wtulone w siebie, razem łobuzują, razem jedzą, generalnie są nierozłączne. To niesamowite. :lol:

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 23, 2004 22:27

Cześć Ewo,
jestem siostrą Olgi i czekam niecierpliwie na wieści o Nene, żeby je przekazać dalej wszystkim zainteresowanym w kraju i zagranicą (siostra na wczasach). Czy Nene została u Ciebie? Co u Was?
Pozdrawiam.

ankankanka

 
Posty: 4
Od: Pon sie 23, 2004 22:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 23, 2004 22:47

U nas wszystko wporządku - tzn u kocic - nie dzwonię bo mam trochę zamieszania z piechem swoim .

Dziewczyny siębardzo zaprzyjaźniły - Lilu opiekuje się małą, śpią razem, tula się, bawią. I wszystko wskazuje na to, ze Nene zostanie u nas. Mam nadzieje, ze przestanie warczeć na psy - bo z daleka obserwuje je z zaciekawieniem - ale jak chcą podejść to warczy jak wielki potwór. 8O

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 23, 2004 22:52

Bardzo pilne pytanie - kochani - siedziałam w dziewczynami cały dzień a teraz godzinę były same w pokoju i spały chyba - choć mozę się bawiły i przyszłam i Lilu ma zaropiałe oczko - tzn. jakby mocno załzawione. Nie widzę skaleczeń ani nic takiego. jedyne co mnie przychodzi do głowy to to , ze się bawiły i np. Nene ją zadrapała. No ale moze sięmylę - czy możliwe,z ęby coś dało o sobie znać ( jakaś choroba ) w ten sposób i aby nastąpiło to w ciągu godziny ?

Zdenerwowałam się - z tym, ze oczko Nene to zdrowe jest czyściutkie i nic się nie dzieje - kropelki cały czas zakraplamy. Drugie oczko Nene jest z pewnościanie nie do uratowania i będzie jak mi sie wydaje do usunięcia - teraz zrobiło się już szczątkowe takie - myślę,z ę wrzód się wchłonął i oczko zostało takie właśnie. U Lilu tak było.

No ale już nie wiem - jak oczko Lilu wytarłam to widzę, ze jest ok - ale chcę siępołożyć spać i boję się czy nie powinnam jechać z nią do weta.

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 23, 2004 23:22

Chyba się jednak czymś w to oczko "dziugnęła" albo ktoś ją dziugnął - ciekawe kto ? :roll: Widzę jest lekkie zaczerwienienie - tak jak u człowieka , któremu mucha wpadła do oka i łzawi.

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 24, 2004 0:26

Ewo, po przebytym katarze kocim sa nawroty z oczkami-sa lepsze i gorsze dni :( Takze musisz miec pod reka zestaw 'roboczych' kropelek itd.
Nie mowie, ze cos nie moglo byc innego moze- lepiej aby wet zobaczyl.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto sie 24, 2004 0:36

Pokaż oczko lekarzowi zwłaszcza jeśli jest podejrzenie kociego kataru.
Tak jak pisała ARKA zdarzają się nawroty.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2004 7:01

Życzę zdrowia biednej Lilu!
Miłego dnia i dobrych wieści!

ankankanka

 
Posty: 4
Od: Pon sie 23, 2004 22:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 24, 2004 8:53

Zaraz podjedziemy do weta - chodź sądzę, że się czymś dziugnęła - bo dziś oczko już nie łzawi. I spod sierści wychodzi zaryzsowanie pod okiem - chyba od pazurka. Ale teraz dziewczynki szaleją od rana.

Tylko Lilu pół swojego życia spędziłą u weta i kurcze zaraz ją będę wyławiać spod biurek i kanap jak tylko zobaczy, że dotknęłam transporter i ze się szykujemy. :? Jak ja to kocham nomalnie. A ona jeszcze bardziej.

ewa.pik

 
Posty: 442
Od: Wto maja 18, 2004 20:09
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 511 gości