Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne rady

Tym mocniej zaciskamy kciuki!

Póki co to ani miseczek ani osoby karmiącej ani kotów...tylko spacerowiczow z psami mnóstwo. Misia daj się odnaleźć.

Chyba musisz się jakoś dowiedzieć, o której ten ktoś karmi

MalgWroclaw pisze:Chyba musisz się jakoś dowiedzieć, o której ten ktoś karmi

i kiedy jest największy PsiRuch
---
:smokin:

ewa_mrau pisze:
MalgWroclaw pisze:Chyba musisz się jakoś dowiedzieć, o której ten ktoś karmi

i kiedy jest największy PsiRuch
---

to zwykle się łączy: karmienie z brakiem ruchu

Kobieta która do mnie dzwoniła ma informacje od swojej klientki. koty sa dokarmiane miedzy 9-10. Tak mi powiedziano...poszłam tam wczoraj i nic nie było...i mnie olsnilo ze pewnie chodziło o rano. taka guła ze mnie. Ide zaraz jeszcze się upewnić u tej pani w sklepie. Jest ładna pogoda,słonce,najblizsze dni maja być na plusie i w pełni słoneczne.

kotka brak jak na razie.

Kciuki, w końcu się pokaże :ok:

**Adopcje: 11 >>**

Wczoraj na fb przeczytałam, że zaginiony Rysio znalazł się. Rysio wprost z Koterii jechał do domu stałego. Wybił kratkę transportera i zwiał. Ruszyła akcja poszukiwawcza. Nie poddawano się. Dom i Koteria ciągle szukali, wywieszali ogłoszenia bo zrywano te już wiszące. Trzy miesiące wszystko trwało. Zero śladu kota. Aż zadzwonił ten jeden telefon. Rysio znalazł się 3 kilometry od miejsca ucieczki. Nie wolno się poddawać. Nie wolno tracić nadziei. Misia też się znajdzie.

ASK@ pisze:Wczoraj na fb przeczytałam, że zaginiony Rysio znalazł się. Rysio wprost z Koterii jechał do domu stałego. Wybił kratkę transportera i zwiał. Ruszyła akcja poszukiwawcza. Nie poddawano się. Dom i Koteria ciągle szukali, wywieszali ogłoszenia bo zrywano te już wiszące. Trzy miesiące wszystko trwało. Zero śladu kota. Aż zadzwonił ten jeden telefon. Rysio znalazł się 3 kilometry od miejsca ucieczki. Nie wolno się poddawać. Nie wolno tracić nadziei. Misia też się znajdzie.

Dziękuję. Ubeczalam sie. I137 dni nie ma Misi. Potrzebuję ciągłego utwierdzania ze wszystko skończy się dobrze... tylko o tym marzę. Tak bardzo kocham ta koteczke; -(

Brak mi sił dziewczyny. Zero informacji. Czegokolwiek. Tylko przecież ona się nie rozplynela..

nie trać nadziei
---
:smokin:

dokładnie, Misia się nie rozpłynęła
gdzieś jest, coś je, gdzies spi
nie poddawaj się
Ona gdzieś jest

Trzymam kciuki, podczytuję. Mój kot odnalazł się po dwóch miesiącach.

Nie wolno Ci się poddać. Ona czeka na Twoją pomoc.

Jastrzębie Zdrój-ZAGINIONA MISIA POSZUKIWANA!!potrzebne rady

Kto przegląda forum