cisza bo tak jak pisalam bez zmian, czasem jest lepiej a za chwile znow Kmin przystepuje do akcji , teraz na przyklad blogi spokoj ,oba spia w jednym pokoju , ale pewnie jak ja sie rusze to koty tez i znow troche potrwa zanim sie ustala gdzie kto moze przebywac , Na szczescie Gwiazdka mimo wszystko dzielnie przychodzi do pokoju i nie zraza sie atakami Kminka , staram sie oczywiscie zapobiec jak tylko go przyuwaze klapiacego szczęką ,ale nie zawsze zdaze ,
narazie staram sie znalezc kogos wsrod znajomych , czy rodziny ale poki co nic z tego ,
zapisalam sie tez na usg do dr Korzeniowskiego tak profilaktycznie moze troche na wyrost , ale chce sie upewnic ze wszystko ok i wtedy przez forum tez bede sie starac , jakby ktos cos z czytajacych watek to prosze pisac
nie bedzie to dla mnie latwe bo to super kotek kochany i nieklopotliwy , codziennie tylko oczka jej myje a z czesaniem to raz na kilka dni i wcale nie ma koltunow , tak wiec mysle ze chyba w ogole nie byla czesana zeby porobilo sie z sierscia to co bylo ,
mialam ostatnio zjazd rodzinny i bylo naprawde duzo ludzi i dzieci tez i halas i muzyka i wszystko poprzestawiane , balam sie jak to zniesie czy nie za duzy stres ,ale tylko na poczatku schowala sie za zaslonke a potem juz co chwile wychodzila sie pokazac , a dzieciaki to nawet ja wyglaskaly , oczywiscie Kminek nie dal sie przycmic , bo on to pierwszy aktor łasy na glaski i slowa uznania
bardzo juz sie do niej przywiazalam i wciaz gdzies tam w srodku mam nadzieje ze moze jednak w koncu sie pogodza a raczej ze Kminek pogodzi sie z jej obecnoscia