nie ma szans.
Moja mama to bardzo specyficzna osoba, nie przepada za naszym domem i głośno mówi, ze źle się tam czuje.
Z resztą ona nie lubi kotów (bo ich nie zna - tak jak ja jeszcze 5 m-cy temu), to typowa psiara.
Kotek zostanie w domu, prawdopodobnie nasz syn (17 lat) nie pojedzie z nami i będzie sie opiekować kotem i psem.
Jak nie , to może poproszę koleżankę, która kocha koty i na w domu 2, więc Mruczek byłby pod dobra opieką. Jednak ona by przyjechała tylko 1 raz dzienie i tu się martwię, ze on sie zanudzi. No i go nie wypuści na podwórko - to tez będzie dla niego "trauma"
Z reszta nie wiem czy sie zgodzi, bo do nas ona ma 16 km...
No i zostaje jeszcze petsitterka. Muszę zorientować sie w temacie.
Pomyślę jeszcze, bo to duzo czasu zostało, może faktycznie syn nie będzie jechał i problem sie sam rozwiąże
Kupiłam żwirek - na próbę. To Benek kukurydziany.
Wsypałam do kuwety i obserwuję....
Do WC wszedł pies - długo nie wychodzi. Potem wszedł kot - tez nie wychodzi.
Wchodzę, patrzę, a oni stoją i jedzą ten żwirek
Wróciłam do higienicznego