Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 20, 2016 12:01 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Mała dostaje również linco-spectin z synergalem, dopiero po połączeniu tych dwóch preparatów mamy widoki na przyszłość, dostaje theospirex o wydłużonym uwalnianiu w tabl., niestety nie wiem na ile to się wchłania bo są to tabl. dojelitowe a my je musimy kruszyć, żeby podzielić, więc raczej efektów tego leku brak, ale podajemy dalej... Nie wiem kiedy leczyłaś swojego maluszka, ale teraz nie ma theospirexu w iniekcji/wlewach, ani innej formy leków rozszerzających oskrzela w iniekcji dostępnej w aptekach lub hurtowniach weterynaryjnych, no chyba, że pani w aptece wprowadziła mnie w błąd... w sumie możliwe :roll: Przeciwobrzękowo mała dostawała steryd, ale od wczoraj ma odstawiony i pogorszenia brak. Płyny często, ale w małych ilościach - PWE, glukoza, duphalyte. RTG nie robiliśmy i na razie robić nie będziemy, na chwilę obecną nie biorę pod uwagę wyniesienia jej z domu.
Ja również mam nadzieje, że nam się uda, wczoraj nawet uznaliśmy, że wypada pomyśleć nad jakimś imieniem, bo kiedy ją wyleczymy to na pewno jej nie oddamy do adopcji, jej siostry zresztą też. Mamy bardzo dużą poprawę, która ma już charakter stały i postępujący. Zaczynaliśmy od kotka który z otwartym pyszczkiem łapał każdy oddech, nie jadł, nie ruszał się - brrr aż mnie dreszcze przechodzą jak sobie przypomnę, brałam nawet pod uwagę eutanazję, żeby jej nie męczyć dłużej, a teraz apetyt baaardzo dobry, zasuwa już po stole, tylko musi robić sobie przerwy na odpoczynek, ma ochotę na delikatne zabawy, epizodów tak znacznej duszności jak na początku już nie ma nawet po wysiłku. Wiem, że jeszcze długa droga przed nami i że w każdej chwili coś może się spaprać, ale nadzieja jest spora...

W kwestii kupy, mała nie dostaje już mleka, tylko Convalescence Royal'a (mleka koziego nigdzie nie dostałam) + laktuloza + espumisan, z tym masłem w sumie możemy spróbować. Na masowanie brzuszka jeszcze za wcześnie, ona się strasznie irytuje, a jak się irytuje to oddech się psuje, pozostaje krótkie masowanie wacikiem okolic odbytu i ujścia cewki, na siku wystarcza, tylko ta kupa. Wacik jest moczony w ciepłej wodzie, pupa nie jest obtarta, ona zawsze przy kupalu się irytowała - zatwardzenia...

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Czw paź 20, 2016 13:14 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Nic mi nie wiadomo na temat braku Theospirexu w injekcjach. Mam kota z astmą w domu i bez Theopsirexu nie dałby rady, zawsze mam ampułkę pod ręką.

A malutka dostaje tlen? Moja koteńka dostawała tlen przez prawie 4 tygodnie, aż mieliśmy stuprocentową pewność, że wyzdrowiała.
Koncentrator tlenu można kupić w internecie a za namiot tlenowy może robić dowolne pudło plastikowe lub zwykły transporter, tylko owinięty.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2016 13:33 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

milva b pisze:Nic mi nie wiadomo na temat braku Theospirexu w injekcjach. Mam kota z astmą w domu i bez Theopsirexu nie dałby rady, zawsze mam ampułkę pod ręką.

Też mi się to dziwne wydawało, że niby już nie ma... potrzebowałam czegoś na gwałt, więc brałam co mieli, gdyby powiedzieli, że to oni po prostu nie mają pojechałabym gdzieś indziej... :evil:
Tak myślałam o tym, ale koncentrator tlenu na chwilę obecną jest poza moim zasięgiem, w najbliższej okolicy nikt nie dysponuje, więc puki bez niego nam się poprawia, to na razie daje spokój.

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Czw paź 20, 2016 13:38 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Niewtajemniczona pisze:
milva b pisze:Nic mi nie wiadomo na temat braku Theospirexu w injekcjach. Mam kota z astmą w domu i bez Theopsirexu nie dałby rady, zawsze mam ampułkę pod ręką.

Też mi się to dziwne wydawało, że niby już nie ma... potrzebowałam czegoś na gwałt, więc brałam co mieli, gdyby powiedzieli, że to oni po prostu nie mają pojechałabym gdzieś indziej... :evil:
Tak myślałam o tym, ale koncentrator tlenu na chwilę obecną jest poza moim zasięgiem, w najbliższej okolicy nikt nie dysponuje, więc puki bez niego nam się poprawia, to na razie daje spokój.


Zerknij może na koncetratory używane na Allegro ;) Ja też nie kupowałam nowego bo i po co.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 20, 2016 14:04 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Patrzyłam, zaczynają się od 500,00 zł, ale niestety i tak na chwilę obecną już więcej na nie wydałam, a nie wiem co jest jeszcze przede mną :(

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Pt paź 21, 2016 14:25 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Problem kupy sam się wczoraj rozwiązał :D Młody zjada coraz więcej i pije ze smoka, nawet z miseczki coś tam zliże, coraz bardziej dokazuje, siłuje się z siostro-bratem ( :wink: ), duszność jest minimalna i tylko po dłuższym wysiłku, podsumowując - jest coraz lepiej :ryk:

Natomiast drugi kociak zatkany, chyba go zaniedbałyśmy troszkę przez chorobę pierwszego, walczymy o kupę... Jak to się mówi "jak nie urok, to sraczka" 8O

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Pt paź 21, 2016 22:48 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Przy braku kupy, Kazia (doświadczony hodowca) radziła sok z surowego buraczka.
Zerknij do tego wątku, może coś CI się przyda viewtopic.php?p=11562683#p11562683

Kozie mleko kupisz w większości marketów (na bank w kauflandzie i auchan). Na regale z mlekiem są w kartonikach po pół litra.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob paź 22, 2016 10:43 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Kupa już idzie, więc myślę, że będzie ok. Ja wiem, że w normalnym mieście kupi się wiele produktów bez problemu, u nas szukałam w Tesco, Carrefour, Kauflandzie, Biedronce i Lidlu - nie mamy więcej marketów, kozie mleko znalazłam tylko w sklepie ze zdrową żywnością, ale niepasteryzowane z 4-dniową przydatnością i na zamówienie tylko raz w tyg.
Jak namówić kociaka do picia z miski? Chory maluch się łapie, ale drugi kociak jakby w ogóle nie łapał o co chodzi, wejdzie w miskę, otrzepie się i tyle. Mocze palec w mleku z miski i podstawiam pod pyszczek - nie chce zlizać, kiedy drugi zliże bez problemu, one teoretycznie kończą dziś 5-y tydzień, a ja nie mam pojęcia jak zacząć je odstawiać. Plan miałam taki, że najpierw zaczną pić same, no ale już tu mamy schody... :(

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Sob paź 22, 2016 12:37 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

zacząć pić samej z miseczki ? :mrgreen: żartuję oczywiście, ale kociaki uczą się picia z miski od matki. Tyle, że one też mają indywidualny tok dojrzewania do kolejnych czynności. Moja Menda trójkę kociąt odpędziła od cycka ponad tydzień wcześniej niż najmniejszą kotusię - jej wciąż było wolno ssać. Tak samo z mojej odchowanej na gumowym cycu czwórki - jedna koteczka wyraźnie odstawała od rodzeństwa.Za to jak załapała to znów byl problem, bo chapała tak, ze się krztusiła.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15073
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 22, 2016 17:07 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

No to super... liczyłam, że choć z tym pójdzie prosto :roll: Czyli próbować aż załapie, po cichutku liczę, że za siostro-bratem zacznie pić.
Kupa już była, 30 min po czopku glicerynowym :twisted:

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Pon paź 24, 2016 11:57 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Jak długo dogrzewaliście maluchy? Pytam, bo kociorki mają już (teoretycznie) skończone 5 tyg. są cały czas pod lampą, ale przez to jesteśmy dość ograniczeni jeśli chodzi o możliwość pokazywania im świata - oczywiście w zakresie domowym, więc tak się zastanawiam, teoretycznie powinny już potrafić utrzymać temperaturę.

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Pon paź 24, 2016 20:07 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Niewtajemniczona pisze:Jak długo dogrzewaliście maluchy? Pytam, bo kociorki mają już (teoretycznie) skończone 5 tyg. są cały czas pod lampą, ale przez to jesteśmy dość ograniczeni jeśli chodzi o możliwość pokazywania im świata - oczywiście w zakresie domowym, więc tak się zastanawiam, teoretycznie powinny już potrafić utrzymać temperaturę.

To zależy od temperatury w domu. U mnie zawsze jest bardzo ciepło, bo koty mam krótkowłose bez podszerstka, więc z definicji zmarzlaki, a sweterków nienawidzą.
Z tego powodu mam przez cały rok bardzo cieplutko, a mimo to maluchy zawsze mają od jesieni do wiosny termoforki żelowe do legowisk.
Kupiłam lata temu takie kotki pluszowe z dziurą w brzuchu na termofor w sklepie z bielizną Etam, a do środka wkładam prostokątne termoforki żelowe z Lilda ( dostępne każdej zimy w sprzedaży). Ewentualnie można podobne kupic na allegro :)

Tu taka fotka archiwalna :)
Obrazek
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 27, 2016 11:07 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Kociaki musiały się przeprowadzić z kartonu do klatki, bo niestety zaczęły z niego wyłazić :roll: Lampa dalej nad nimi świeci, choć już nie obejmuje całości ich przestrzeni. W domu niestety zimnica, ale wyboru nie ma, zabudowałam im boczne ścianki klatki, żeby nie było przeciągów, grzejemy i grzejemy, ale to duży dom i ciężko utrzymać stałą wysoką temp. Kociaki szybko zaaklimatyzowały się w nowym pomieszczeniu, są w centrum życia domu, no i zaliczają pierwsze kontakty z psami, oczywiście kontrolowane i na razie zza krat :wink: Maluchy rosną niesamowicie, zdrowy kociak zbliża się do 600g, chory waży ok 420g. Oba malce piją już z miski :D, dostają też namaczane chrupki Royala Mother&Babycat i od wczoraj serwuje im puszki Babycat, widzę, że wolą puszki i chrupki (szczególnie puszki) od mleka, czy mogę już zupełnie zrezygnować z butli? Czytałam, zresztą tu na forum, że zbyt szybko odstawione maluchy od smoka mogą mieć zaburzenia behawioralne w życiu dorosłym - ssanie różnych różności. Chciałam na początku karmić z miski a później dopchać butlą, ale one nie chcą już wtedy butli. Następne pytanie - małe załatwiają potrzeby fizjologiczne same, wybrały kąt w klatce i tam robią siusiu i kupki, zamówiłam im małą kuwetę i żwirek drewniany, ale zastanawiam się czy kuweta nie będzie dla nich jeszcze za duża, czy nie pokombinować z jakimś bardziej płaskim pojemnikiem na żwirek, jak zaczynaliście kuwetkować kociaczki? No i czy wystarczy kuwetę położyć w "tym" miejscu, czy trzeba coś im pokazać? Wiem, że niektórym kociakom trzeba pokazać, że w żwirku można kopać, one same próbują kopać w matach chłonnych. Może coś jeszcze powinnam wiedzieć o kuwecie?

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

Post » Czw paź 27, 2016 12:01 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

Ja maluchy wychowywane bez pomocy matki karmiłam strzykawką do oporu bo zwyczajnie kocięta czuły potrzebę possania sobie smoka przed pójściem spać.
Zdarzył mi się nawet taki kociak, który praktycznie do 8 miesiąca życia chciał swoje mleczko z butli :) Dlatego też nie zabierałabym maluszkom butli.
Nawet kocięta karmione przez matkę potrafią bardzo długo korzystać z jej baru mlecznego, ale tu, rzecz jasna, wszystko zależy od cierpliwości danej kotki.
Niektóre przepędzają 6-tygodniowe brzdące a niektóre potrafią nadal podkarmiać swoje prawie dorosłe dzieci.

Kuwety klasyczne ze sklepu mogą być za duże. Ja mam malutkie kuwetki z podcięciem z jednej strony, kupione lata temu na kociej wystawie. ale można kupić tez takie kuwety fotograficzne o niższych brzegach lub na przeczekanie użyć tacek aluminiowych lub dowolnego plastikowego pojemnika. Kociakom warto pokazać jak się grzebie w piasku i cierpliwie przekładać je w trakcie siusiania jeśli uparcie będą sikać obok kuwety. Jeśli zsikają się obok warto te siuśki zebrać i wycisnąć do kuwetki by zapach pozostał :)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 27, 2016 12:13 Re: Antybiotyk u ok 2 tyg. kociego oseska

A pojemnik musi być plastikowy? Pytam czy np nie będzie później problemu z faktem, że kuweta jest plastikowa a przyzwyczaiły się do pojemnika z innego materiału.

Niewtajemniczona

 
Posty: 116
Od: Wto paź 04, 2016 21:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Chanelka, jolabuk5, kasiek1510, magic99, magnificent tree, Zeeni i 510 gości