Witam Serdecznie po weekendzie !
Więc bąbelek od Katy nazywa się ostatecznie Morfeusz (cały czas śpi, zreszta jako młody kotek.. - wolno mu).
Radzi sobie na nowym mieszkanku coraz lepiej, bawi się zabaweczkami, kabelki juz go tak bardzo nie interesują. Największa zabawę ma przed moją szafą z lustarmi.... czai się... robi atak , zaczepia łapkami..
Ma momenty , że miauczy... tak poprostu , często chce na rączki. Przytulak z niego straszny !!
Dzisiaj mnie żegnał jak wychodziłam...
A w niedzielę go odwiedziła jego przyszywana Mamusia !!
To narazie tyle z naszego Życia.