Na początku dostawał preparat jodowy do wcierania, ale mu nie pomagał praktycznie nic. jedyne co, to że wcierałam go pod włos, co bardzo lubił bo skóra go swędziała a ja go czochrałam. to było w lecie. nie wyobrażam sobie takich akcji zimą, u mnie w domu jest wtedy dość chłodno a kot był po nacieraniu cały mokry.
dawkę dobrał mu lekarz na podstawie wagi, teraz to 1/4 tabletki co drugi dzień, podaję mu to:
https://www.doz.pl/apteka/p7757-Kelp_tabletki_50_szt.
na początku to był jakiś apteczny preparat, już nawet nie pamiętam co, dość drogi i z powodów finansowych przesiadłam się na ten (w porozumieniu z wetem). działa tak samo.
poprawę było widać bardzo szybko, praktycznie w oczach mu się poprawiało, tylko na odrost sierści trzeba było poczekać. skóra, świąd, łupież-poprawę było widać już po paru dniach, co było niesamowite biorąc pod uwagę, jak uciążliwe i i dotkliwe miał objawy.
regularności podawania tabletek trzeba pilnować bardzo, bo dłuższe przerwy powodują nawrót.