Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 19, 2016 13:06 Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Witam pisałam wcześniej na wątku nerkowym ( bo podobno kot miał chore nerki...) żeby tam nie zaśmiecać wątku piszę nowy bo....zgłupiałam już do reszty.
Kota ma 11 lat z haczykiem:) od kwietnia przerobiliśmy górę antybiotykow bo ciągle sie przeziębiała w czerwcu była morfologia i od tego czasu zaczęły sie szopki... W morf. wyszły bardzo niskie leukocyty 2.9G/L albuminy 23.8 g/l ASPAT 58.1 U/l fosfotaza alkaliczna 15 U/l kreatynina 2.25mg/dl potas 3.86 mmol/l to są parametry odbiegające od normy reszta czynników jest ok. Diagnoza niewydolnośc nerek (bez moczu i bez usg) ...ok...dostałyśmy karme renal i pronefrę.....po około 3 tyg kot znów coś złapał, wet nieczynny jedziemy do całodobówki....diagnoza kot przeziebiony...nerki ok na podstawie tych badań krwi nie można stwierdzić niewydolności....ok.....robimy mocz....prawdobodobne zapalenie pecherza...dostajemy lespewet, antybiotyk. Renala odstawiamy, pronefre również. Po 2 tyg kontrolne badanie moczu, znów bakterie... każą dawać furaginę....w dawce1 tabletka co 8 godzin!! (piszę z pamieci od tamtej pory tyle sie wydażyło zę mogę sie mylić i było to 1/2 tabl.). Kot waży niecałe 4 kilo....trochę duzo tego leku...ok daje....kot w stanie prawie agonalnym....jedziemy do starego weta....furaginy nie podaje sie w takiej ilości!!... Ok wyzucamy wszystkie leki zostajemy tylko na karsivecie lotensinie....przez jakiś czas spokój...Kot zaczyna miec zachwiania równowagi...idzie sobie spokojnie i nagle jakby traciła władzę w tylnych łapkach i cały tył kota przewraca sie na bok.....szok w te pedy do weta.... po "macanym" badaniu wszystko ok....kot dostaje antybiotyk (na co??), przeciwbolowe przeciwzapalne na wzmocnienie.....2 tyg. spokoju... znow się dzieje tym razem kot przybiera postawe jak do wymiotów kuper w gorze łapki szeroko rozstawione, dyszy boczki brzusia chodzą szybko i chwieje sie na boki jakby była pijana....do weta....wet nie wie co jest kotu!!! dostajemy standardowy zestaw tolfine catosal i kompleks witamin + tolfine w tab.do domu.....Sytuacja sie uspokaja a ja szukam weta....(stary dalej jest awaryjny...) 1.5 tyg. temu znów epizod z chwianiem sie na boki...tym razem widac ze kota cos naprawde boli jedziemy do całodobowki (sob.wieczór) pan gadał prze póltorej godziny i nic z tej przemowy nie zapamietałam....była nie na temat....kot dostał melo....coś (przeciwbołowe) nie zadzaiłało na nią wogole.....czekamy do pon. kot dostaje ostatnią tolfine (nie szalałam z tym lekiem) troche puszcza....kot po raz pierwszy dostaje tik na pyszczku ( wygląda jakby pyskowała na ptaki) u starego weta dostajemy steryd i przeciwbol. po moich naleganiach i stwierdzeniu że objawy są jak dla mmnie neurologiczne dostajemy skierowanie na rtg....klatki piersiowej i brzusia......ręce opadają....kilka dni jest ok....znalazłam weta .....polecany w necie....jedziemy.....Facet konkretny.....nie dał sie zastraszyć kotu:) wstepna diagnoza wg wyników krwi z czerwca i ostatnich wynikow moczu ( w moczu bakterie i baiłko) kot ma chore nerki.....hahaha wracamy do punktu wyjścia...? Dostajemy chitofos i Enroxil 50 mg...Za 3 tyg. ponowna krew i rtg (kota czeba znieczulić na żywca się nie da. Ogólnie jet NAPRAWDĘ problematyczna do badań...) mówimy o objawach...te ataki bolowe i chwianie się na boki....być może padaczka.... 8O nie ok....ale jedziemy do domu....niedziela 18.09 kot pod łożkiem wiec coś jest bardzo nie halo.....wyciągamy....i tak jak postawiłam ją na podłodze tak została jakby ją ktoś zatrzymał w czasie...zero ruchu....Dobra nie jest fajnie daje tolfine.....kota przenosze na posłanko....i tam spi cały dzień, nie je nie pije, nie zmienia pozycji.....znow tiki na pyszczku....brzusio twrdy jak deska.....Mąż dzwoni do nowego weta....( i tu mi podpadł juz....wet nie maż) w pon proszę przyjechac po recepte kot ma atak padaczki....WTF....Nie ma drgawek, zadnego slinienia się, zadnego siooo.....jaka padaczka....??? Maż pojechał do całodobówki (ja nie maiłam siły...) kot dostał sterydy i został nawodniony...(Glukoza i sód w stosunku 1;1 250ml) podskórnie....wyjechała "szmatka" wrociła zaczepa:) wiem ze to po sterydzie.... Dziś pojechałam do weta (sama) po recepte dostałam Luminal.....15mg....1/2 dwa razy dziennie....nie wiem czy podam.... Na karcie informacyjnej z całodobowej kliniki była sugestja że kot może mieć nietypową postac padaczki lub problem z CUN zasugerowano test na FIV/FELV...(kot jest niewychodzący).. nie ma biegunki ani wymiotów.. Dziś jak pan wet. zobaczył tą sugestie na karcie informacyjnej to był tekst: a widzi Pani miałem rację....i mam wrazenie ze na tym poprzestanie...może błedne...oby...w sobote jedziemy na rtg i pobranie krwi mam nadzieje, że po narkozie nie bedzie problemów....Mam nadzieje że coś sie wyjaśni bo:
1 nie wyobrazam sobie jezdic co drugi dzień na steryd i przeciwból. siądą jej w końcu nerki...
2 nie wyobrażam sobie że można postawić diagnoze PADACZKA bez uprzdnich badan.....i do tego zapisać taki lek jak Luminal.....
Boże gdzie oni się kształcą....???
Do starej wetki raczej nie wrócimy (chyba ze zachwalany pan wet coś odtawi jeszcze czego nie zdzierże, może nie jestem wetem ani lekarzem ale k...głupia też nie jestem..), ostatnio czułyśmy się tam niechciane....no i to stwierdzenie wprost że ona nie wie co kotu dolega...

Czy ktoś sie zetknął z podobnymi objawami?? Czytałam wątek o Brucku ale on miał niedobory wapnia a u nas wapn jest ok...
Czy takie objawy jak opisałam wyżej mogą być spowodowane niedoborami wit. z grupy B i potasu???
Prosze o wszelkie sugestie...bo chyba tylko mnie zależy na wyleczeniu koty i ustaleniu DOKŁADNYM co jej dolega a wetom to raczej na wyciągnięciu kasy....ehhh życie...
Pozdrawiam A.

alexi2016

 
Posty: 76
Od: Śro cze 29, 2016 10:16

Post » Wto wrz 20, 2016 17:35 Re: Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Podniosę przynajmniej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto wrz 20, 2016 18:10 Re: Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Testy na wirusówki przy takich objawach i leukocytach - absolutnie koniecznie.
Czy kotka miała usg? Bo nie mogę się doczytać?
Mogłabyś wkleić jakie konkretnie rzeczy były badane, co powychodziło, opisy badań obrazowych (było dwa razy rtg? dlaczego? coś wyszło?) - z terminami, objawami w tym czasie?
Trudno mi się połapać w poście napisanym przez Ciebie co i jak.'
Glukoza była badana?
Jonogram ile razy?
Jak wygląda morfologia?
Wklej wyniki jeśli możesz.

Padaczka to nie tylko drgawki i ślinienie się.
Objawy bywają wszelkie możliwe.
A w dodatku objawy podaczkowe to nie zawsze padaczka. Często u kotów - objawy innych chorób.

Koniecznie testy - leukopenia, częste infekcje, zaburzenia neurologiczne.
To pierwsze do wykluczenia.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 20, 2016 19:04 Re: Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Nie iwm gdzie leczysz kota i w jakiej całodobowej byłaş, ale ostatnio parę trudnych kotów leczono w Czterech Lapach np przxy Ciołkowskiego dr Agnieszka Kajzer.
I jakos mam spore zaufanie do calodobowej Sowy.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 20, 2016 20:28 Re: Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Blue pisze:Padaczka to nie tylko drgawki i ślinienie się.


Prawda. U ludzi wyróżnia się m. in. padaczkę skroniową, która często owocuje halucynoidami, stanami psychotycznymi i innymi "ciekawostkami". O ile mnie pamięć nie myli ktoś pisał na innym wątku o tym, że u kotów to również jest możliwe, a że kot nie rozumie halucynoidów, to potrafi reagować na nie agresją. Dlatego na przykład kot agresywny bez żadnej widocznej przyczyny może mieć właśnie padaczkę.
Nie wiem, jak diagnozuje się padaczkę u kotów, chyba głównie objawowo. Nie zrobi się przecież EEG. Można co najwyżej próbować ze stroboskopem, czy on wywoła napad, chociaż nie wiem, czy się praktykuje. A tak to tylko strzelanie czy lek działa.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie wrz 25, 2016 12:16 Re: Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Dzięki za odpowiedzi....sorry za z opóźnieniem ale sporo się działo....
Wszystkie wyniki oprócz tych które są w pierwszym poście są w normie. Wypisalam tylko te które wykraczaly poza widelki.
Wczoraj byliśmy na badaniach. Kota jest nieobslugiwalna więc był "głupi jas" :(
Zdjęcia rtg kręgosłupa wyszły wzorcowo, żadnych zmian zwyrodnien i stanów zapalnych.... pobralismy krew i zrobiliśmy usg nerek..... Kotek ma zwapniala prawa nerek :cry: z lewa zaczyna się coś dziać.... powtórne usg za miesiąc..... Wyniki krwi całościowe mam mieć jutro....wieczorem dostałam cząstkowe:leukocyty 4.4 krea 2.48 ASPAT 121 :cry:
Jutro będziemy rozmawiać o dalszym leczeniu.....chyba nie jest dobrze..... padaczke lekarz raczej wykluczył.....hmmm oby... ja podejrzewam że miała polekowe zapalenie (trzustki lub watroby) ...od maja ciągle były antybiotyki....i stąd były te ataki bólu...nie wiem to tylko moje podejrzenie. Lekarz powiedział że skoro po sterydzie jest na razie ok to prawdopodobnie wraz z antybiotykiem zwalczyl stan zapalny...oby....
Kota ciężko przeszła znieczulenie dopiero rano zaczęła coś jeść (od wczoraj od polnocy) pic nie za bardzo chce....dobilo mnie to wszystko.
Przepraszam za chaos w pierwszym poście ale chciałam wszystko streścić...I tak wyszło długo. Poza tym pisałam w stresie...
Jak długo kot może żyć ze zwapnieniem nerki...
Ostatnio edytowano Nie wrz 25, 2016 16:48 przez alexi2016, łącznie edytowano 1 raz

alexi2016

 
Posty: 76
Od: Śro cze 29, 2016 10:16

Post » Nie wrz 25, 2016 18:40 Re: Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

Blue wiem, że pierwszy post był chaotyczny (mój stres plus "chciejstwo" nakreślenia całościowo sytuacji..). Kota musi być poddawana premedykacji do kazdego badania ( typu pobranie krwi) więc wyniki z pierwszego postu są z czerwca. Wtedy to była spora lista, wypisałam tylko te które odbiegały od normy ( w górę lub w dół). W sobotę było kolejne pobranie krwi (znów premedykacja) i na razie mam wyniki cząstkowe, te które podałam w drugim poście. Jutro jadę do weta będę mieć całość. Były dwa zdjęcia kręgosłupa, ?załapały" się też narządy wew. wszystko jest bez zmian. Żadnych zwyrodnień, zapaleń, nic nie jest powiekszone...wszystko ok.
Zrobiono również usg nerek (na moją prośbę bo nie było w planach) no i wyszło co wyszło...zwapnienie prawej nerki... Opisu nie mam..może dostanę jutro.. Byliśmy obecni przy badaniu i wet wszystko na bieżąco wyjaśniał i pokazywał....
Nie robimy często badań krwi ani innych inwazyjnych bo kotkę trzeba znieczulać ( głupi jaś) inaczej nie da się z nią nic zrobić. Uwierz obecny wet jest chyba 5 i też stwierdził, że dzikus mu się trafił....ale przynajmniej się jej nie boi...
I nie zmieniam wetów jak rękawiczki, po prostu po tym jak potarktowała nas nasza stała wetka szukałam innego, na nieszczęscie z chorym kotem...to tak by wyjaśnić tych 6 wetów:))

alexi2016

 
Posty: 76
Od: Śro cze 29, 2016 10:16

Post » Wto gru 27, 2016 10:19 Re: Padaczka nietypowa ??? ŁÓDŹ

czesc mieszkam w Niemczech rok temu znalazłam pod drzewem malutkiego samotnego kotka ok.3 tyg.Był zadbany tzn.nie miał pcheł i był czysty.wet. był zdziwiony bo kot był w dobrej kondycji.ok.9 miesiaca został wykastrowany i mniejwięcej w tym samym czasie zauwzyłam jego dziwne zachowanie.Zaczęło się od cieknacej sliny z pyszczka myslałam , ze wymiotuje jego ogon był spuszony.Trwało to pare min. po czym przychodził domagajac sie pieszczot i jedzenia.Po drugim ataku zaczęłam podejzewac padaczke i czytac na jej temat.Trzeci atak nie zostawiał watpliwosci ,było coraz gorzej ataki miał co dwa tyg.Czwarty atak był tragiczny kot nie mógł dojsc do siebie.w przeciągu pół godziny byłam z nim u weterynarza.Pobrano mu krew do szczegółowych badan.Wyniki miał idealne tylko w napieciu miesni wyszło dwukrotnie wieksze stezenie .Nic dziwnego strasznie mu wykrecalo łapki podczas ataku.Oczywiscie przepisano mu Luminalum .Naczytałam się wczesniej o tym leku i jego wątpliwej skutecznosci.tzn.nie pomaga wszystkim kotom.Od poczatku byłam nastawiona na leki homeopatyczne bo wielu ludzi pisało o wysokiej skuteczności dlatego udałam sie do apteki powiedziałam , ze kot ma ataki padaczki i prosze o polecenie jakiegos leku.Miałam szczescie bo pani poleciła mi lek oczywiscie stosowany w leczeniu ludzi CUPRUM METALLICUM D6.Mój kot od kilku miesięcy nie ma ataków tzn.od momentu podania leku homeopatycznego.Musze tez powiedziec , ze na poczatku podawałam mu lek trzy razy dziennie na pół godziny przed jedzeniem ,teraz raz dziennie lub dwa .nie jestem zbyt systematyczna z powodu mojej pracy .mam nadzieje , ze mój post pomoze innym kotom i ich włascicielom.

majunia0000

 
Posty: 1
Od: Wto gru 27, 2016 9:45




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], qumka i 290 gości