Cena cesarki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2016 21:15 Re: Cena cesarki

FarciKot pisze:A ja nie rozumiem czemu ktos zaczynajcy hodowle musi miec wiedze w temacie cen cesarek?


Dlatego, że hodowla zakłada rozmnażanie kotów. Więc wiedza w zakresie przebiegu i możliwych komplikacji ciąży u kotki jest wskazana.

FarciKot pisze:I w czym brak tej wiedzy umniejsza jego wartosc jako hodowcy?


Może nie "wartość jako hodowcy" umniejsza. Raczej taki brak wiedzy może powodować nieufność co do doświadczenia i wiedzy fachowej hodowcy.

FarciKot pisze:Nie starczy, ze ma wiedzę na temat kotów? Szybko reaguje, odwozi kotke do weta gdy trzeba?


No dziwnym by było, jakby nie odwiózł cennej kotki do weta w sytuacji powikłań. Natomiast pytanie o cenę cesarki, na zasadzie "nie wiem, nie znam się", w wykonaniu osoby, która chce się zajmować rozmnażaniem kotów trochę nie klei się z założeniem, że taka osoba ma "wiedzę na temat kotów".

FarciKot pisze:I nie rozumiem tez czemu miałaby spokojnie znosic jakies złosliwoasci? Kto dał tym złośliwym prawo do wyzłosliwiania się na forum?
I czemu to złośliwosci mają sluzyć? Moim zdaniem nic dobrego z nich nie wyniknie, ani dla hodowcy, ani dla kotów.
No chyba, ze dla osoby je stosujacej. Dowartosciuje sie troszeczke w necie kosztem kogos innego. Poczuje przez momencik lepsza.
Jesli ktos ma za niska samocene czy czuje sie niedowartosciowany w realu to niech idzie na terapie, a nie poprawia sobie samopoczucie dokopywaniem innym w necie.


Co do bezsensowności wyzłośliwania się - pełna zgoda. Tylko zauważ, że też autorka wątku dość "specyficznie" odpowiedziała na pytanie o linka do strony hodowli. A jakby nie było - to autorka chce skorzystać z wiedzy i doświadczenia forum, a nie odwrotnie.

Valencja

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro sie 10, 2016 8:41

Post » Czw wrz 22, 2016 23:23 Re: Cena cesarki

odpowiedzialam specyficznie, bo w miedzyczasie dostalam pare oskarzen (obmowien) na PW, wiec sadzilam, ze pytanie o strone hodowli jest kolejna szydera... i jeszcze raz napisze, wiedzialam dokad sie udac, natomiast cena mnie nie interesowala, bo sie dowiedzialam od zaprzyjaznionej (w realu) hodowczyni, ze w Warszawie w dobrej klinice cesarka ratunkowa kosztuje 700,800, wiec tylko chcialam porownac... a gdzie najlepiej zapytac pomyslalam? na forum kociarzy.....

no coz, przeszlo mi juz ochote na zadawanie jakichkolwiek pytan w necie i pewnie nie zapytam, a co do Selkirkow zakochalam sie na jakiejs wystawie i tak to sie zaczelo, chce miec bialo niebieskie bi-kolory dlugowlose (oczywiscie brytyjcztkowate), natomiast moja bialo czarna Blanke pokryl teraz bialo niebieski krotkowlosy, wiec pewnie beda jakies krotkowlose....Zobaczymy:)

kotyzosi

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Nie wrz 18, 2016 10:56

Post » Pt wrz 23, 2016 0:21 Re: Cena cesarki

Valencja pisze:
FarciKot pisze:A ja nie rozumiem czemu ktos zaczynajcy hodowle musi miec wiedze w temacie cen cesarek?


Dlatego, że hodowla zakłada rozmnażanie kotów. Więc wiedza w zakresie przebiegu i możliwych komplikacji ciąży u kotki jest wskazana.

FarciKot pisze:I w czym brak tej wiedzy umniejsza jego wartosc jako hodowcy?


Może nie "wartość jako hodowcy" umniejsza. Raczej taki brak wiedzy może powodować nieufność co do doświadczenia i wiedzy fachowej hodowcy.

FarciKot pisze:Nie starczy, ze ma wiedzę na temat kotów? Szybko reaguje, odwozi kotke do weta gdy trzeba?


No dziwnym by było, jakby nie odwiózł cennej kotki do weta w sytuacji powikłań. Natomiast pytanie o cenę cesarki, na zasadzie "nie wiem, nie znam się", w wykonaniu osoby, która chce się zajmować rozmnażaniem kotów trochę nie klei się z założeniem, że taka osoba ma "wiedzę na temat kotów".

FarciKot pisze:I nie rozumiem tez czemu miałaby spokojnie znosic jakies złosliwoasci? Kto dał tym złośliwym prawo do wyzłosliwiania się na forum?
I czemu to złośliwosci mają sluzyć? Moim zdaniem nic dobrego z nich nie wyniknie, ani dla hodowcy, ani dla kotów.
No chyba, ze dla osoby je stosujacej. Dowartosciuje sie troszeczke w necie kosztem kogos innego. Poczuje przez momencik lepsza.
Jesli ktos ma za niska samocene czy czuje sie niedowartosciowany w realu to niech idzie na terapie, a nie poprawia sobie samopoczucie dokopywaniem innym w necie.


Co do bezsensowności wyzłośliwania się - pełna zgoda. Tylko zauważ, że też autorka wątku dość "specyficznie" odpowiedziała na pytanie o linka do strony hodowli. A jakby nie było - to autorka chce skorzystać z wiedzy i doświadczenia forum, a nie odwrotnie.


Dobrze to ujelas wiedza w przypadku komplikacji a NIE CEN.
Hodowca nie musi byc omnibusem i miec skonczonej weterynarii ( 99% hodowcow jej nie ma) starczy, ze wie kiedy i jak reagowac i ma dobrego weta.
Zalozycielka watku nie prosila tu o porady w sprawie porodu tylko o ceny usług wetow w Polsce naucz sie to rozgraniczacz zanim znów zacznesz sie wywyzszac i dokopywac komus, ze nie pownien byc hodowca czy kimkolwiek, bo wiedzy odpowedniej nie ma.

Z Twojej wiedzy skorzystała? Chyba nie. Nie bylas zbyt pomocna i mila, a do tego nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.
Jeszcze raz tłumacze nie o problemy hodowlane pytala a o ceny usług wetów, zeby porownac.
Linka do jej hodowli podała Ewa wiec o co Ci chodzi? Taka ciekawa jestes to mozesz zajrzec popodziwiac.
Czy kazdy musi tu opowiadac cały swoj zyciorys zeby zasiegnac porady? Raczej nie. To jest net. W wiekszosci fikcja nie kazdy musi chciec podawac swoje realne dane i to czym sie w realu zajmuje tylko dlatego ze ktos jest ciekawy. Ta wiedza nie miała zadnego wpływu na uzyskanie poprawnej odpowiedzi.

kotyzosi pisze:odpowiedzialam specyficznie, bo w miedzyczasie dostalam pare oskarzen (obmowien) na PW, wiec sadzilam, ze pytanie o strone hodowli jest kolejna szydera... i jeszcze raz napisze, wiedzialam dokad sie udac, natomiast cena mnie nie interesowala, bo sie dowiedzialam od zaprzyjaznionej (w realu) hodowczyni, ze w Warszawie w dobrej klinice cesarka ratunkowa kosztuje 700,800, wiec tylko chcialam porownac... a gdzie najlepiej zapytac pomyslalam? na forum kociarzy.....

no coz, przeszlo mi juz ochote na zadawanie jakichkolwiek pytan w necie i pewnie nie zapytam, a co do Selkirkow zakochalam sie na jakiejs wystawie i tak to sie zaczelo, chce miec bialo niebieskie bi-kolory dlugowlose (oczywiscie brytyjcztkowate), natomiast moja bialo czarna Blanke pokryl teraz bialo niebieski krotkowlosy, wiec pewnie beda jakies krotkowlose....Zobaczymy:)


Nie przejmuj sie. Jesli Ci cos to pomoze to Nie Ty pierwsza i ostatnia :) Tu juz jest tak milutko, ze jak ktos nowy to kop na dzien dobry. Tacy ludzie, kochaja koty, a człowieka kochac zapomnieli albo za mało pojemne serdusza mają :) A moze forum im mózgi wyprało? Zezwierzeceni - do ludzi sie nie nadaja tylko do zycia z kotami :)

A w Twoim wypadku zadziałalo podwoje widzenie zła we wszystkich, bo przeciez rozmnazasz koty.
Pomyslec, ze mozesz byc hodowca im sie nie chciało, bo po co myslec? Po co w człowieku widziec tez dobro. Lepiej wszystkich traktowac sztampowo.
Wszyscy sa zli, tylko niektórzy forumowicze dobrzy :)

Trzymaj sie cieplło i nie przejmuj nimi w ogole :)
Ostatnio edytowano Sob wrz 24, 2016 15:49 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Połączyłam posty.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Pt wrz 23, 2016 5:26 Re: Cena cesarki

Zajrzałam z ciekawości.
Nie wiem co się zadziałało w między czasie ale wiem, że autorka bez winy nie jest. Ma specyficzny sposób odpowiedzi i mój był dostosowany do niego. A grzeczna byłam tylko jak dla niej za ciekawa?!
Dzięki takim wpisom nie chce się pomagać " nowym " .
Wystarczyło napisać mam hodowlane koty i to i to się stało. Koniec dyskusji. Zostałaby skierowana na hodowlane.
Gdyby autorka zapoznała się z motto forum, a tego nie zrobiła, to miała by wstępne rozeznanie jak się tutaj podchodzi do rozmnażania kotów. Gdyby poczytała zauważyła by że są i takie działy. A tego też nie zrobiła. Chodziło tylko i wyłącznie o cenę zabiegu i reszta, nawet grzecznych pytań, była dla niej nie grzecznością tylko nie zdrową ciekawością :mrgreen:
Ceny są jakie są i trudno od weta wymagać ich opuszczenia. Tym bardziej od kogoś co pracuje u kogoś. Zresztą hodowla to nie charytatywna działaność i wiadomo ,że w cenie kota zostanie to ujęte.
Nie zawsze byliśmy DT ale nigdy, dosłownie nigdy nie pytałam dlaczego to czy to jest takie drogie. Jeśli już to o to czy jest możliwośc odroczyć płatność czy też spłacać w ratach. Po latach chodzenia z naszymi zwierzakami a potem z tymczasami "wyrobiliśmy" sobie pewien status :wink: w gabinetach. Ale tylko u "swoich wetów" co nas znając traktowali ulgowo. Jesli pomoc była potrzeba na cito u "obcych" to się jechało, płaciło, płakało i cieszyło ,że zwierzak żyje.
Trudno by hodowle miały wielkie ulgi od zwykłych zjadaczy chleba co ratują swoje mruczki bez interesownie. Tylko dlatego ,że są członkami rodziny ale takimi bezrobotnymi. Nie muszą rodzić ,pracować na siebie i swoje utrzymanie. To kosztuje i weci też kosztują. Nie neguję hodowli ale to inna bajka od ratowaczy czy posiadaczy co często oststni grosz oddadzą bez pytania do kasy wetowskiej ,byleby nacieszyć się jeszcze kilkoma dniami czy latami ze swym przyjacielem.
Ot i tyle. O rady na pewno jej nie chodziło.
Myślę że czas zakończyć wątek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt wrz 23, 2016 11:15 Re: Cena cesarki

Słodko to tu nie było. Myślę, ze większość założyła, że to nierasowy kot.
Nie ma obowiązku pisania tylko na kotach hodowlanych, choć pewnie sensowniej byłoby tam pytać ( cena raczej komercyjna a nie z dobrego serca weta).
Autorka wątku specjalnie nic złego nie zrobiła na początku, w drugim poście wyjaśniła, ze kot hodowlany.. później dyskusja już poszła z obu stron.
Co do 'ceny życia' , też bym zapytała, gdybym miała wątpliwości o cenę - "życia", czy to zabiegu, czy leczenia. Weci nie mają u-standaryzowanych cen za usługi, tylko pytając lub z własnego doświadczenia możemy ocenić, czy gdzieś drogo, czy tanio. Inne to też zdrowy rozsądek- operacja moze być taka sama, a np inne znieczulenie do niej itp. Ale w samym pytaniu nie widzę nic złego.
Wyszło jak wyszło.
pwpw
 

Post » Sob wrz 24, 2016 20:29 Re: Cena cesarki

FarciKot pisze:
Dobrze to ujelas wiedza w przypadku komplikacji a NIE CEN.
Hodowca nie musi byc omnibusem i miec skonczonej weterynarii ( 99% hodowcow jej nie ma) starczy, ze wie kiedy i jak reagowac i ma dobrego weta.


Jednak wypadałoby, żeby miał wiedzę o możliwości komplikacji okołoporodowych u kotki i miał ogarniętego weta, umówionego na telefon w razie problemów.

FarciKot pisze:Zalozycielka watku nie prosila tu o porady w sprawie porodu tylko o ceny usług wetow w Polsce naucz sie to rozgraniczacz zanim znów zacznesz sie wywyzszac i dokopywac komus, ze nie pownien byc hodowca czy kimkolwiek, bo wiedzy odpowedniej nie ma.


W tym momencie robisz się agresywna, co jest o tyle zaskakujące, że w swoich postach kierowanych do wątkotwórczyni, zwróciłam uwagę jedynie na bezzasadność jej obronnej reakcji, bo jak sama zauważyłaś - to autorka wątku chciała coś uzyskać - poradę.

FarciKot pisze:Z Twojej wiedzy skorzystała? Chyba nie. Nie bylas zbyt pomocna i mila, a do tego nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.
Jeszcze raz tłumacze nie o problemy hodowlane pytala a o ceny usług wetów, zeby porownac.

Po raz kolejny jesteś agresywna, co również po raz kolejny jest bezzasadne, ponieważ nie da się porównać ceny usługi weta, który robi cesarkę nierasowej kotce w Zadupiu Górnym, w której z miotu przeżywa jedno kocię, z ceną usług weta, który ratuje cały miot hodowlany, w trybie nagłym, w weekend.

FarciKot pisze:Linka do jej hodowli podała Ewa wiec o co Ci chodzi? Taka ciekawa jestes to mozesz zajrzec popodziwiac.


I znowu agresja, znowu bezpodstawna - kwestia linka do hodowli powstała po dość nieprzyjemnej odpowiedzi autorki wątku.

FarciKot pisze:Czy kazdy musi tu opowiadac cały swoj zyciorys zeby zasiegnac porady? Raczej nie. To jest net. W wiekszosci fikcja nie kazdy musi chciec podawac swoje realne dane i to czym sie w realu zajmuje tylko dlatego ze ktos jest ciekawy. Ta wiedza nie miała zadnego wpływu na uzyskanie poprawnej odpowiedzi.


Może dla Ciebie to wszystko to są wymyślanki, ale akurat koty są zwykle prawdziwe, a nie fikcyjne. Natomiast to, czy koty są hodowlane, czy wet był umówionym położnikiem, w jakim mieście rzecz się działa - są to kwestie, od których zależy ocena tego, czy koszt usługi był "zawyżony", czy nie.

I teraz podsumowanie - to, czy wet za cesarkę bierze 500, 800, 1000, czy 2000 złotych, to jest wyłącznie kwestia tego, jak wet wycenia wartość swoich umiejętności. I owszem - można zapytać: zapłaciłam za cesarkę u hodowlanej kotki XXX, czy to dobra cena i podyskutować w temacie, jednak mam wrażenie, że rozmowy w tym wątku troszeczkę inaczej się toczyły.

Valencja

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro sie 10, 2016 8:41

Post » Sob wrz 24, 2016 20:42 Re: Cena cesarki

Valencja pisze:
FarciKot pisze:
Dobrze to ujelas wiedza w przypadku komplikacji a NIE CEN.
Hodowca nie musi byc omnibusem i miec skonczonej weterynarii ( 99% hodowcow jej nie ma) starczy, ze wie kiedy i jak reagowac i ma dobrego weta.


Jednak wypadałoby, żeby miał wiedzę o możliwości komplikacji okołoporodowych u kotki i miał ogarniętego weta, umówionego na telefon w razie problemów.

FarciKot pisze:Zalozycielka watku nie prosila tu o porady w sprawie porodu tylko o ceny usług wetow w Polsce naucz sie to rozgraniczacz zanim znów zacznesz sie wywyzszac i dokopywac komus, ze nie pownien byc hodowca czy kimkolwiek, bo wiedzy odpowedniej nie ma.


W tym momencie robisz się agresywna, co jest o tyle zaskakujące, że w swoich postach kierowanych do wątkotwórczyni, zwróciłam uwagę jedynie na bezzasadność jej obronnej reakcji, bo jak sama zauważyłaś - to autorka wątku chciała coś uzyskać - poradę.

FarciKot pisze:Z Twojej wiedzy skorzystała? Chyba nie. Nie bylas zbyt pomocna i mila, a do tego nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.
Jeszcze raz tłumacze nie o problemy hodowlane pytala a o ceny usług wetów, zeby porownac.

Po raz kolejny jesteś agresywna, co również po raz kolejny jest bezzasadne, ponieważ nie da się porównać ceny usługi weta, który robi cesarkę nierasowej kotce w Zadupiu Górnym, w której z miotu przeżywa jedno kocię, z ceną usług weta, który ratuje cały miot hodowlany, w trybie nagłym, w weekend.

FarciKot pisze:Linka do jej hodowli podała Ewa wiec o co Ci chodzi? Taka ciekawa jestes to mozesz zajrzec popodziwiac.


I znowu agresja, znowu bezpodstawna - kwestia linka do hodowli powstała po dość nieprzyjemnej odpowiedzi autorki wątku.

FarciKot pisze:Czy kazdy musi tu opowiadac cały swoj zyciorys zeby zasiegnac porady? Raczej nie. To jest net. W wiekszosci fikcja nie kazdy musi chciec podawac swoje realne dane i to czym sie w realu zajmuje tylko dlatego ze ktos jest ciekawy. Ta wiedza nie miała zadnego wpływu na uzyskanie poprawnej odpowiedzi.


Może dla Ciebie to wszystko to są wymyślanki, ale akurat koty są zwykle prawdziwe, a nie fikcyjne. Natomiast to, czy koty są hodowlane, czy wet był umówionym położnikiem, w jakim mieście rzecz się działa - są to kwestie, od których zależy ocena tego, czy koszt usługi był "zawyżony", czy nie.

I teraz podsumowanie - to, czy wet za cesarkę bierze 500, 800, 1000, czy 2000 złotych, to jest wyłącznie kwestia tego, jak wet wycenia wartość swoich umiejętności. I owszem - można zapytać: zapłaciłam za cesarkę u hodowlanej kotki XXX, czy to dobra cena i podyskutować w temacie, jednak mam wrażenie, że rozmowy w tym wątku troszeczkę inaczej się toczyły.


Rozmowa z Toba ja ze sciana. Miała umowionego weta i to bardzo dobrego tylko nie uzgodnila z nim ceny wczesniej.
Jestem agresywna? Naprawde? Coz Ci takiego zrobilam? Napisalam , ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, bo to prawda - swiadcza o tym Twoje wypowiedzi.
Ty spojrz lepiej jaka Ty bylas dla włascicielki watku. Jak na nia naskoczylas, podwazalas jej wiedze, napisalas, ze nie powinna byc hodowca, choc tak naprawde nie masz o niej i jej wiedzy zielonego pojecia. Na podstawie jej wpisow w watku nie mozna tego stwierdzic, a na podstawie Twoich mozna z pelna konsekwencja wywnioskowac , ze z czytaniem ze zrozumieniem masz bardzo duzy problem. A skoro go masz to moze nie powinnas zabierac głosu w dyskusjach. Skoro wlascicielka watku nie powinna byc hodowca bo wg Ciebie nie ma jakiejsc wiedzy, Ty nie powinnas udzielac rad tu na frum,ani sie wymdrzac, bo nie czytajac ze zrozumieniem, tez wlasciwej wiedzy na dany temat nie posiadasz i prawidłowej odp nie mozesz udzielic. :twisted:

Nie zamierzam dłuzej z Toba dyskutowac. Ze scianami sie nie dyskutuje. Nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, albo nie chcesz zobaczyc, tego co powinnas, poniewaz tak Ci wygodniej, bo wtedy włascicielka watku nie bylaby taka zła, a Ty taka "madra" i musiałabys ja przeprosic.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Sob wrz 24, 2016 21:35 Re: Cena cesarki

FarciKot pisze:
Rozmowa z Toba ja ze sciana. Miała umowionego weta i to bardzo dobrego tylko nie uzgodnila z nim ceny wczesniej.


A z jakiej krainy fantazji to twierdzenie się wzięło? Bo ani z "pojechalam do najblizszej lecznicy w Gdyni", ani z "moja wetka nie ma personelu do operacji" nijak wyniknąć to nie chce.


FarciKot pisze:Jestem agresywna? Naprawde? Coz Ci takiego zrobilam? Napisalam , ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, bo to prawda - swiadcza o tym Twoje wypowiedzi.


Tak, jesteś agresywna i napastliwa w swoich wypowiedziach, co byłoby zrozumiałe, gdyby nie było idealnie bezzasadnym popisywaniem się. Przykro mi, ale na mnie takie popisy wrażenia nie robią.


FarciKot pisze:Ty spojrz lepiej jaka Ty bylas dla włascicielki watku. Jak na nia naskoczylas, podwazalas jej wiedze, napisalas, ze nie powinna byc hodowca, choc tak naprawde nie masz o niej i jej wiedzy zielonego pojecia.


Niezależnie od tego, co sobie byłaś uprzejma zmyślić, wątkotwórczyni napisałam jedynie, że wedle mojego wrażenia niewiele wie o kotach, więc nie powinna się jeżyć niepotrzebnie na okoliczność nieprzyjemnych reakcji na jej pytanie.

FarciKot pisze:Na podstawie jej wpisow w watku nie mozna tego stwierdzic, a na podstawie Twoich mozna z pelna konsekwencja wywnioskowac , ze z czytaniem ze zrozumieniem masz bardzo duzy problem. A skoro go masz to moze nie powinnas zabierac głosu w dyskusjach.


Mam nadzieję, że decyzja o tym kto powinien zabierać głos w forumowych dyskusjach, należy do osób emocjonalnie zrównoważonych, dysponujących inteligencją w granicach średniej.

FarciKot pisze:Skoro wlascicielka watku nie powinna byc hodowca bo wg Ciebie nie ma jakiejsc wiedzy, Ty nie powinnas udzielac rad tu na frum,ani sie wymdrzac, bo nie czytajac ze zrozumieniem, tez wlasciwej wiedzy na dany temat nie posiadasz i prawidłowej odp nie mozesz udzielic. :twisted:


W zasadzie nie wiem jak to skomentować, ponieważ forma wypowiedzi wskazuje na jakiś problem z wyrażaniem myśli.

FarciKot pisze:Nie zamierzam dłuzej z Toba dyskutowac. Ze scianami sie nie dyskutuje. Nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, albo nie chcesz zobaczyc, tego co powinnas, poniewaz tak Ci wygodniej, bo wtedy włascicielka watku nie bylaby taka zła, a Ty taka "madra" i musiałabys ja przeprosic.


To przestań dyskutować, zwłaszcza, że styl i forma Twoich wypowiedzi są dość, jakby to ująć - zaskakujące.

Valencja

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro sie 10, 2016 8:41

Post » Sob wrz 24, 2016 21:39 Re: Cena cesarki

FarciKot pisze:
Valencja pisze:
FarciKot pisze:
Dobrze to ujelas wiedza w przypadku komplikacji a NIE CEN.
Hodowca nie musi byc omnibusem i miec skonczonej weterynarii ( 99% hodowcow jej nie ma) starczy, ze wie kiedy i jak reagowac i ma dobrego weta.


Jednak wypadałoby, żeby miał wiedzę o możliwości komplikacji okołoporodowych u kotki i miał ogarniętego weta, umówionego na telefon w razie problemów.

FarciKot pisze:Zalozycielka watku nie prosila tu o porady w sprawie porodu tylko o ceny usług wetow w Polsce naucz sie to rozgraniczacz zanim znów zacznesz sie wywyzszac i dokopywac komus, ze nie pownien byc hodowca czy kimkolwiek, bo wiedzy odpowedniej nie ma.


W tym momencie robisz się agresywna, co jest o tyle zaskakujące, że w swoich postach kierowanych do wątkotwórczyni, zwróciłam uwagę jedynie na bezzasadność jej obronnej reakcji, bo jak sama zauważyłaś - to autorka wątku chciała coś uzyskać - poradę.

FarciKot pisze:Z Twojej wiedzy skorzystała? Chyba nie. Nie bylas zbyt pomocna i mila, a do tego nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.
Jeszcze raz tłumacze nie o problemy hodowlane pytala a o ceny usług wetów, zeby porownac.

Po raz kolejny jesteś agresywna, co również po raz kolejny jest bezzasadne, ponieważ nie da się porównać ceny usługi weta, który robi cesarkę nierasowej kotce w Zadupiu Górnym, w której z miotu przeżywa jedno kocię, z ceną usług weta, który ratuje cały miot hodowlany, w trybie nagłym, w weekend.

FarciKot pisze:Linka do jej hodowli podała Ewa wiec o co Ci chodzi? Taka ciekawa jestes to mozesz zajrzec popodziwiac.


I znowu agresja, znowu bezpodstawna - kwestia linka do hodowli powstała po dość nieprzyjemnej odpowiedzi autorki wątku.

FarciKot pisze:Czy kazdy musi tu opowiadac cały swoj zyciorys zeby zasiegnac porady? Raczej nie. To jest net. W wiekszosci fikcja nie kazdy musi chciec podawac swoje realne dane i to czym sie w realu zajmuje tylko dlatego ze ktos jest ciekawy. Ta wiedza nie miała zadnego wpływu na uzyskanie poprawnej odpowiedzi.


Może dla Ciebie to wszystko to są wymyślanki, ale akurat koty są zwykle prawdziwe, a nie fikcyjne. Natomiast to, czy koty są hodowlane, czy wet był umówionym położnikiem, w jakim mieście rzecz się działa - są to kwestie, od których zależy ocena tego, czy koszt usługi był "zawyżony", czy nie.

I teraz podsumowanie - to, czy wet za cesarkę bierze 500, 800, 1000, czy 2000 złotych, to jest wyłącznie kwestia tego, jak wet wycenia wartość swoich umiejętności. I owszem - można zapytać: zapłaciłam za cesarkę u hodowlanej kotki XXX, czy to dobra cena i podyskutować w temacie, jednak mam wrażenie, że rozmowy w tym wątku troszeczkę inaczej się toczyły.


Rozmowa z Toba ja ze sciana. Miała umowionego weta i to bardzo dobrego tylko nie uzgodnila z nim ceny wczesniej.
Jestem agresywna? Naprawde? Coz Ci takiego zrobilam? Napisalam , ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, bo to prawda - swiadcza o tym Twoje wypowiedzi.
Ty spojrz lepiej jaka Ty bylas dla włascicielki watku. Jak na nia naskoczylas, podwazalas jej wiedze, napisalas, ze nie powinna byc hodowca, choc tak naprawde nie masz o niej i jej wiedzy zielonego pojecia. Na podstawie jej wpisow w watku nie mozna tego stwierdzic, a na podstawie Twoich mozna z pelna konsekwencja wywnioskowac , ze z czytaniem ze zrozumieniem masz bardzo duzy problem. A skoro go masz to moze nie powinnas zabierac głosu w dyskusjach. Skoro wlascicielka watku nie powinna byc hodowca bo wg Ciebie nie ma jakiejsc wiedzy, Ty nie powinnas udzielac rad tu na frum,ani sie wymdrzac, bo nie czytajac ze zrozumieniem, tez wlasciwej wiedzy na dany temat nie posiadasz i prawidłowej odp nie mozesz udzielic. :twisted:

Nie zamierzam dłuzej z Toba dyskutowac. Ze scianami sie nie dyskutuje. Nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, albo nie chcesz zobaczyc, tego co powinnas, poniewaz tak Ci wygodniej, bo wtedy włascicielka watku nie bylaby taka zła, a Ty taka "madra" i musiałabys ja przeprosic.



Hodowczyni NIE miała umówionego, b. dobrego weta - jej wetka nie była dostępna, więc pojechała do innego weta, na szczęście bardzo dobrego, na szczęście uratował kocięta - totalna improwizacja, zrozumiała w przypadku DT, który znalazł/któremu podrzucono kotkę rodzącą z problemem, ale nie za bardzo w przypadku hodowli.

Hodowczyni nie pisząc, że jest hodowcą (a byłaby skierowana od razu do odpowiedniego podforum) sprawiła że czytający/piszący uznali ją za jeszcze jedną "chodofflę" - bo swoim brakiem wiedzy o tym co powinno się mieć załatwione przed porodem (m.in. właśnie wet prowadzący "na telefonie" w razie gdyby były problemy - także w nocy/święta/weekend) takie wrażenie sprawiała. A jak potem zaczęła być złośliwie-zgryźliwa, to cóż - wystawiła sobie jako człowiekowi i hodowcy odpowiednie świadectwo. Wszyscy tu wiemy o innych tyle, ile oni o sobie piszą - więc jeśli nie podadzą pewnych informacji na starcie, to sami sobie winni. Bo co innego cesarka w Pcimiu Dolnym a co innego w renomowanej klinice w Warszawie. Plus dochodzi kwestia bycia stałym klientem a pojawienia się po raz pierwszy i być może ostatni. Bo rozmnażają kotki rasowe nie tylko hodowcy niestety.

Wystarczyło po zarejestrowaniu się i wejściu na forum przejrzeć jakie są tu podfora - skoro było już po operacji, to nie było wskazań do pośpiechu i paniki w poszukiwaniu informacji, czy się nie przepłaciło. A na tym podforum to cesarki są raczej rzadkością - zwykle sterylizacje, kastracje i leczenie kotów, raczej nie porody. Co byłoby oczywiste dla każdego czytającego regulamin...

Edit: chyba mamy nową modę na hodowle z d.py strony - tutaj viewtopic.php?f=1&t=176951 szukają pieniędzy (wcześniej surowicy) dla leczenia kociaków w hodowli .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 25, 2016 13:55 Re: Cena cesarki

czy ktos moze zamknac ten watek, bo to do niczego nie prowadzi oprocz zwyklych slodkich kocich rozmowek...

fajnie, ze piszeci o mni co wiem, a czego nie wiem, i co mialam umowione a czego nie, ale trzymajmy sie faktow.....
Nie mialam umowionego weterynarza, ale sprawdzilam, ze jest calodobowa klinika, ktora w razie czego zrobi to co trzeba (i tak sie stalo)...
- cena mnie nie interesowala, poniewaz moja hodowla jest moja pasja a nie maszynka do robienia pieniedzy .... natomiast wielokrotnie slyszalam, ze na slowo hodowla ceny uslug byly zawyzane, a jesli tak jest to rezygnuje z takiego miejsca i szukam innego...
-i stwierdzilam, ze zapytam na forum dla kotow, bo gdzie indziej uzyskam szybciej odpowiedz (teraz juz wiem, ze wszedzie ale nie tutaj)
-nie interesuja mnei podfora, bo co to ma za znaczenie, ze mam hodowle czy nie mam w stosunku do zabiegu, o ktory pytalam? poza tym jak znam zycie i "kocie towarzystwo" strony przeznaczone dla hodowli beda podzielone na WCF, TICe FIFe i cos jeszcze i tam beda dzialy dla hodowcow lepszych i gorszych klocacych sie miedzy soba kto nalezy do lepszej federacji.....
- i kolego (kolezanko) alienor na jakiej podstawie uwazasz ze zaczelam hodowle od dupy strony, bo nie wiedzialam ile kosztuje cesarka?

i nie zasmiecajcie prosze mojego watku, przeciez macie swoje podstrony hodowlane....

kotyzosi

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Nie wrz 18, 2016 10:56

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 505 gości