Strona 32 z 101

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Śro sty 11, 2017 21:53
przez Fatka
Anna61 pisze:
Pana tak oczarowała, że adoptował je obie. :D :D :D


ach ta kochaśność rujkowa :1luvu: Powodzenia na nowym, kotełki :)

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Śro sty 11, 2017 22:50
przez Atta
Anna61 pisze:
Atta pisze:
Anna61 pisze:Ktosia śpi :D

Obrazek


Na pewno nie Kaśka, bo ma za mały brzuszek :mrgreen: To jest to małe dziewczę??

Nie jest małe dziewczę a gruba Miśka. :lol:


Popatrz, a tu wygląda tak szczupło, że aż się jej nie poznaje :lol:

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Śro sty 11, 2017 23:01
przez Atta
Anna61 pisze:Wczoraj przyjechał pan adoptować Milkę bo jednego koteczka ma w domu.
Franusia jak to ona, gdy ją zawołałam to przyleciała i mry mry i oczarowała pana.
viewtopic.php?f=1&t=175855

ObrazekWcześniej sama się zapakowała do transportera.Obrazek

Twierdziłaś, że Twoje koty nie robią wrażenia i brak chętnych. Może i w ogłoszeniach nie robią furory, bo tam je ludzie prezentują, ale za to przy osobistej prezentacji człowiek nie ma szans!! się nie opędzi :ryk:
Franka dobrze wiedziała , jak nalezy zatroszczyć się o swój los i nawet człowiekowi dopomogła samodzielnie ładując się do kontenerka :mrgreen:

Cudny zbieg okoliczności :1luvu: Inne koty zacznij szkolić,żeby w razie wizyt same dopakowywały się do toreb :smiech3:

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Czw sty 12, 2017 9:01
przez Anna61
JoasiaS pisze:Bardzo się cieszę, Aniu :D :ok: :ok: :ok:
Bądźcie szczęśliwe, kocie dziewczynki :1luvu:

Dzięki Joasiu :D

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Czw sty 12, 2017 11:14
przez Anna61
Fatka pisze:
Anna61 pisze:
Pana tak oczarowała, że adoptował je obie. :D :D :D


ach ta kochaśność rujkowa :1luvu: Powodzenia na nowym, kotełki :)

Dziękuję :D

Oby tylko aklimatyzacja przebiegała bez jakiś sensacji zdrowotnych. :ok: :ok:

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Czw sty 12, 2017 13:44
przez Anna61
Atta pisze:
Anna61 pisze:
Atta pisze:
Anna61 pisze:Ktosia śpi :D

Obrazek


Na pewno nie Kaśka, bo ma za mały brzuszek :mrgreen: To jest to małe dziewczę??

Nie jest małe dziewczę a gruba Miśka. :lol:


Popatrz, a tu wygląda tak szczupło, że aż się jej nie poznaje :lol:


Gruba jest, za gruba :oops: bo się w tubie nie mieści i jak nie tył zwisa to przód się nie mieści :wink:

Obrazek
Obrazek Obrazek

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Czw sty 12, 2017 17:26
przez Anna61
Atta pisze:
Anna61 pisze:Wczoraj przyjechał pan adoptować Milkę bo jednego koteczka ma w domu.
Franusia jak to ona, gdy ją zawołałam to przyleciała i mry mry i oczarowała pana.
viewtopic.php?f=1&t=175855

ObrazekWcześniej sama się zapakowała do transportera.Obrazek

Twierdziłaś, że Twoje koty nie robią wrażenia i brak chętnych. Może i w ogłoszeniach nie robią furory, bo tam je ludzie prezentują, ale za to przy osobistej prezentacji człowiek nie ma szans!! się nie opędzi :ryk:
Franka dobrze wiedziała , jak nalezy zatroszczyć się o swój los i nawet człowiekowi dopomogła samodzielnie ładując się do kontenerka :mrgreen:

Cudny zbieg okoliczności :1luvu: Inne koty zacznij szkolić,żeby w razie wizyt same dopakowywały się do toreb :smiech3:


To nie była adopcja z ogłoszenia a poczta pantoflowa :wink: tak czy inaczej najważniejsze, że kotki szczęśliwe a tym samym i ja.

Mam zdjęcia z nowego domu, ale to później, bo u nas życie nie znosi próżni, jeśli przy ponad 20 kotach tak to można nazwać, :roll: ale o tym potem.

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Czw sty 12, 2017 17:29
przez Anna61
Zapraszam do długowłosej kici po amputacji oczka viewtopic.php?f=1&t=178711

Re: Dom kotów specjalnej troski. Wiecznie coś i coś....

PostNapisane: Pt sty 13, 2017 16:46
przez Anna61
Wczoraj byłam w lecznicy z Baśką i małym Tygryskiem.
Baśka ma wielkachne ślinianki a węzły też powiększone ale nie tak bardzo.
Dostała zastrzyk i w domu antybiotyk do podawania ale oby tylko obyło się bez operacji. :(

Na zdjęciu widać jakie ma gule.
Obrazek

Tygrysek ma ostre zapalenie oskrzeli, dostał zastrzyk a w domu antybiotyk.
W sobotę, czyli jutro na kontrolę.

Do tego długowłosa Puszatka też coś ma z gardłem, bo ma taki sam odruch wymiotny jak ta malutka Lalunia długowłosa.

Re: Dom kotów specjalnej troski. Wiecznie coś i coś....

PostNapisane: Sob sty 14, 2017 17:09
przez Anna61

Re: Dom kotów specjalnej troski. Wiecznie coś i coś....

PostNapisane: Sob sty 14, 2017 17:41
przez Kinnia


że co proszę?
8O

Re: Dom kotów specjalnej troski. Wiecznie coś i coś....

PostNapisane: Sob sty 14, 2017 17:56
przez osiek39
["]

Re: Dom kotów specjalnej troski.

PostNapisane: Sob sty 14, 2017 23:42
przez Atta
Anna61 pisze:Gruba jest, za gruba :oops: bo się w tubie nie mieści i jak nie tył zwisa to przód się nie mieści :wink:

Obrazek


A to nie na grubość tylko na długość jej przybyło :ok:

Re: Dom kotów specjalnej troski. Wiecznie coś i coś....

PostNapisane: Sob sty 14, 2017 23:44
przez Atta
z Sonią [*] tak nagle sprawy się potoczyły... Tak trudno patrzeć, gdy zwierzaki od nas odchodzą :cry:

Re: Dom kotów specjalnej troski. Wiecznie coś i coś....

PostNapisane: Nie sty 15, 2017 22:48
przez Anna61
Atta pisze:z Sonią [*] tak nagle sprawy się potoczyły... Tak trudno patrzeć, gdy zwierzaki od nas odchodzą :cry:

Z tym się nigdy nie pogodzę, tyle bólu ta koteczka przeszła, stanęła na nóżki, na dworze z kotami była szczęśliwa, i nagle trach, całe szczęście stracone z dnia na dzień.