Bardzo martwię się o tego kotka z połamaną nóżką, pomimo leków nic mu nie przechodzi
viewtopic.php?f=1&t=179084Następna sprawa, jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do mojego postępowania z moimi podopiecznymi to proszę pisać na bieżąco w wątku a nie obrabiać mi tyłek na innych wątkach w sposób podły i nikczemny.
Trzeba oddzielać prywatną niechęć do kogoś od zwierząt, których dobro jest nadrzędnym celem tego forum.
Tak, mam dużo wątków, bo i dużo kotów potrzebujących pomocy i omijanie wątków z moim nickiem nie jest zupełnie krzywdzącym dla mnie
a tylko dla tych biednych zwierząt, bo to forum kocie czy może się mylę?
Ciągle się zastanawiam, czy zrobiłam wszystko, co było możliwe z chorymi kotami, czy trzeba było coś zrobić wcześniej czy inaczej i nie potrafię znaleźć odpowiedzi na te pytania. Dlatego nikogo nie oceniam. Nie mam prawa do tego. Wiem też, że większość ludzi na miau też ma takie wątpliwości w sprawach, które dotyczyły ich postępowania z ich chorymi zwierzętami. I dziwi mnie, że mimo to odważają się oceniać innych, chociaż nigdy nie będą mieć wystarczającej wiedzy, aby to robić. To po prostu kompletny brak odpowiedzialności.
Teraz znikam zawalczyć o życie moich chorych kotów.