Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Trójkąt ma spory apetyt, zaczął się oswajać, jest obsługiwalny, do USG już nie dostaje nawet żadnych środków usypiających. Kroplówkę spokojnie przyjmuje. Można spokojnie posprzątać mu klatkę, panie wetki robią mu wtedy tylko parawan z ręczniczka. Podobno patrzy rozumnym wzrokiem, jest dość wyluzowany, mruży oczka.
Ale nie może zostać wypuszczony na cmentarz.. Mogło być tak, żeby dostawał lek w jedzeniu raz w tygodniu - niestety, to za mało, musi przyjmować często, regularnie. Przy leczeniu żyłby sobie w dobrostanie jeszcze sporo. Na cmentarzu szybko odejdzie w cierpieniu. Słowem: wetka mówi, że albo dom na dożycie, albo eutanazja.
Ale jak uśpić kota, który cieszy się życiem? I zaczyna ufać człowiekowi? Rozumnego, jak mówi wetka? Który obczaja, że się mu pomaga?
Nie mam zielonego pojęcia, co począć. Serio.
Leczenie Trójkąta jest kosztowne - 1 wet niecałe 500 zł, teraz u drugiego weta myślę, że coś ok. + 1000, może bez paru groszy - takie są wstępne koszta.
Ma zrobione zęby, były w okropnym stanie. Węzły chłonne, wcześniej ogromne gule, teraz podobno sa niewyczuwalne.
Będę miała jeszcze najnowsze wyniki najpóźniej w poniedziałek.
Jest ogromny problem wiem, że trudno liczyć na cud i jakieś miejsce dla niego, opiekę, ale z drugiej strony walczyliśmy o niego, a on nie może wrócić na cmentarz. Zostaje tylko eutanazja.
Dylematy...
(proszę się nie przejmować, że jest trochę więcej opisu zapaleń, po prostu kot był grzeczniejszy i dał się lepiej zbadać niż w poprzednim badaniu. Drogi żółciowe wróciły do normy (w porównaniu z zupełnie pierwszym usg) a wątroba się powoli zmniejsza.
Widoczne "stare" zapalenie (podniesiona liczba białych krwinek - leukocytów, ale nie ma żadnych pałeczek, czyli "młodych" krwinek świadczących o ostrym procesie zapalnym), lekka anemia, ale po takiej historii i tak jest nienajgorzej.
Podniesiony AlAT świadczy o zapaleniu wątroby, nadal nieznacznie podniesiona bilirubina o zapaleniu dróg żółciowych (przypuszczam że było gorzej, bo musiało być skoro w moczu opisywane były barwniki żółciowe).
Użytkownicy przeglądający ten dział: kotcsg i 242 gości