Dzień dobry porannie,
no więc wczorajsze wyniki kupek nic nie wykazały - żadnych robali, glist, pierwotniaków, kupa w badaniu wyglądała dobrze (normalnie). W sumie to nie wiem, czy cieszyć się, czy nie - pisaliście, że badanie ujemne nie rozwiązuje problemu, a jacyś obcy i tak mogą być niewykryci... Wetka zasugerowała jeszcze badanie pod kątem trzustki, ale póki co mamy młodą obserwować, bo od poniedziałku leci na nowej suchej karmie applaws kitten (wcześniej mieszałam ją z schesirem zmieniając proporcje). Jakiekolwiek nietolerancje tej karmy będzie można stwierdzić ponoć po 2 tygodniach, więc mamy podawać probiotyk raz dziennie, wydzielać jedzenie (porcja dzienna podzielona na 3 posiłki) i obserwować, co się dzieje
wczoraj kupale lepsze (już nie brudzą gołego tyłka i są jakby lekko uformowane), ale do rewelacji jeszcze daleko... dzisiaj w nocy i rano dwa kupale bardziej płynne
słuchajcie - na którymś wątku wyczytałam, że koci brzuszek trawi jakoś inaczej suche i mokre i nie powinno się mieszać obu tych karm w jednym posiłku. Ogólnie dajemy suche, ale młoda jest bardzo łakoma (i diabelnie szybka!) i podżera syberyjce spod wąsów wołowinkę, przegryzając ją potem znowu suchym - tak zrobiła wczoraj wieczorem i w nocy bardziej miękki kupal był
coś może być z tym na rzeczy???