Witam, tydzień temu u mojej kotki (1 rok i 4 m- ce) na podstawie badania usg zdiagnozowano IBD. Zaczęło się nagle - od biegunki na którą nie działaby antybiotyki i leki przeciwzapalne (pomagały na 3 dni i problem powracał), trwało to dwa tygodnie. Po postawieniu diagnozy wet zalecił karmę weterynaryjną royal canin gastro intestinal, dodatkwo znalazłam mokrą animonde integre intestinal i na razie sytuacja jest mam nadzieje opanowana - od tygodnia kupy ok... tylko tu sie pojawia problem - kicie do tej pory karmiłam najlepiej jak mogłam: sucha karma orijen plus uzupełniające canagan, renske, porta21, thrive... teraz widzę, że jedzenie nie sprawia jej takiej przyjemności jak wcześniej.
Pytaniw do Was: czy ktoś ma kota z podobnym schorzeniem? Czy znacie jakieś dobre jakościowo i warte polecenia karmy dla kotów z problemami jelitowymi (z tego co wiem to royal nie szczyci sie najlepszymi opiniami), czy jest szansa na to, że jednk nie jest to IBD? Podobno 100% pewności ma się badając pobranynwycinek jelita, u nas lekarz stwierdził to po pogrubionych na usg ściankach jelita... przyznam szczerze, że jestem załamana bo chciałabym dla niej jak najlepiej a niebwiem już co mam robić... aktualnie jestem dodatkowo na etapie zbierania kup do badania pod kątem pasożytów... co jeszcze mogę zrobić?