Strona 60 z 102

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Sob sty 07, 2017 17:25
przez dorcia44
Tygrynia bez zmian ,troszkę je ,ale to już nie to co kiedys :( schudła .
Bawi się ,biega ,co jakis czas podkula tylną łapkę ,kolebie się bez przewracania itp.

Wczoraj przed zamarznięciem ratował mnie świąteczny bigosik od Wioliw,dziś ratuje mnie chyba z lata :wink: leczo od kaja888 ,a jutro?
Jem i cieszę się chwilą .Pyszne :D
Od rana walczyłam z pralką bo oczywiście woda w przewodach pralkowych zamarznięta :twisted:
byle mi w kranie nie zamarzła :201494 :201494 :201494 no i w kibelku :201494 :201494 :201494

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Sob sty 07, 2017 20:12
przez barbarados
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Sob sty 07, 2017 21:18
przez dorcia44
Moje psice wychodzą na dwór na 5 min. wszystko w locie ,niektórym łapki wygina i muszę do domu targać na rękach .
Kleszcz nie wychodzi wcale ,mróz nie dla takiego knypka ,nawet oddychać nie mogła :(
Co z tymi biedami przy budzie? z tymi bezdomnymi? co by było z Izim?
W domu mam ekhm..rześko ,zwierzaki na i pod kaloryferem ,albo pozawijane w koc ,część siedzi w wersalce ,a jest 17 na plusie .
Czyli jak na moje warunki znośnie ,tylko rachunek przyjdzie jak bym miała+ 25 co najmnie :twisted:
Chyba pójdziemy wcześniej spać ,taka jestem byle jaka .

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 6:32
przez Marcelibu
dorcia44 pisze:Moniko,wysłałam Ci wyniki ,Tygrynia wapń ma w normie.

Nie mam nic na emailu (?). Martwi mnie Tygrynia.

Izi z hematokrytem 16 byl na granicy smierci.
Mam nadzieje,ze woda nie zdazy zamarznac.
:ok:

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 10:23
przez ani_
Pani Doroto,
Miałam kota z niskim hematokrytem 0,15, kot przelewał się przez ręce, konieczna była transfuzja. Izi jest w dobrym stanie, (upomina się o jedzenie) mimo, że nastąpił u niego rozpad czerwonych krwinek, gdzie przyczyną może przy przytrucie cebulą, choroby od kleszczy, czy pasożyty. Proszę raz jeszcze rozważyć dom u a.m. Napisała Pani, że chce doświadczonego domu dla Iziego, czy nie wystarczy taki, w którym będzie kochany, gdzie głasków będzie pod dostatkiem i będzie miał zapewniony byt, sam rozkwitnie. Niech Pani to zrobi dla Tygryni, która potrzebuje diagnostyki.
Pozdrawiam,

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 10:35
przez dorcia44
Wczoraj Izi nie chciał jeść. W zasadzie zmuszając go do jedzenia .z ręki.
Mam mieszane uczucia co do wyników .pierwsze z labvetu drugie z vetlabu .wszędzie inne normy .
Czekam na rozmaz.
Tygrynia jest zapisana na USG .w poniedziałek będzie miała RTG.
Nie jest zostawiają sama sobie .jeżeli to mi sugerujesz.to mało mnie znasz.fakt gonie w pietke ale takie klimaty ;)
Oczywiście rozważam każdy dom że względu na Iziego. Tłok to mały komfort. Zwłaszcza dla chorego kota.
Jeżeli ktoś jest wstanie kontynuować leczenie to czemu nie .ja jestem ZA !

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 11:16
przez ani_
Szkoda, że po przeczytaniu mojego posta, poczuła się Pani tylko urażona.

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 11:50
przez Kinnia
Dorota, skala/normy zalezna jest od ustawienia aparatu - wiesz to tak samo jak ja
i faktycznie masz słuszne spostrzeżenia, co do niecelowości robienia wyników w różnych labach
wiem, że lecznice mają umowy z nimi, więc .....
ja zawsze robię w jednym - mówię u weta, że ja muszę na własną rękę, bo jestem stuknięta/mam schizę :twisted:
już nawet nie dziwią się :mrgreen:

ani_, w tym wypadku, bycie adwokatem to zawód czy powołanie?
uważasz się za mentora?
kto dał Tobie prawo pouczania/strofowania?

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 12:01
przez ani_
Kinnia: a Tobie kto dał prawo, na forum sobie nie żałujesz, więc się najzwyczajniej odczep.

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 12:03
przez ASK@
ani_ pisze:Pani Doroto,
Miałam kota z niskim hematokrytem 0,15, kot przelewał się przez ręce, konieczna była transfuzja. Izi jest w dobrym stanie, (upomina się o jedzenie) mimo, że nastąpił u niego rozpad czerwonych krwinek, gdzie przyczyną może przy przytrucie cebulą, choroby od kleszczy, czy pasożyty. Proszę raz jeszcze rozważyć dom u a.m. Napisała Pani, że chce doświadczonego domu dla Iziego, czy nie wystarczy taki, w którym będzie kochany, gdzie głasków będzie pod dostatkiem i będzie miał zapewniony byt, sam rozkwitnie. Niech Pani to zrobi dla Tygryni, która potrzebuje diagnostyki.
Pozdrawiam,

Dom prócz kochania i karmienia musi chodzac do weta. Wykazać taką chęć i być swiadomym, że kot wymaga troski innej niż głaski. Uważam, że Izi od tego nie rozkwitnie jeśli nie zostanie dobrze zdiagnozowany. Chwilowe dobre samopoczucie może z godziny na godzinę polec. I co wtedy? Będą więcej leczniczo głaskać, zwrócą kota czy poczekają aż samo się polepszy? Wtedy tylko dołek trzeba kopać.
Za nic takiemu domkowi problematycznemu kota bym nie wydała. Jaki byłby sens w ich ratowaniu? Po co diagnozowanie i walka o jego zdrowie?

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 12:16
przez ani_
Nie wiem skąd przypuszczenie, że potencjalny dom (chętna była a.m) nie zapewnił by opieki weterynaryjnej. ASK: domek nie miał doświadczenia, a nie nie był odpowiedni! Czy Wasze lekko agresywne zachowania biorą się stąd, tylko dlatego, że ktoś ośmielił się coś napisać ? Nie wiem gdzie pouczałam zapewne, wtedy używałam słowa "proszę".

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 13:42
przez ASK@
ani_ pisze:Nie wiem skąd przypuszczenie, że potencjalny dom (chętna była a.m) nie zapewnił by opieki weterynaryjnej. ASK: domek nie miał doświadczenia, a nie nie był odpowiedni! Czy Wasze lekko agresywne zachowania biorą się stąd, tylko dlatego, że ktoś ośmielił się coś napisać ? Nie wiem gdzie pouczałam zapewne, wtedy używałam słowa "proszę".

To nie jest zachowanie agresywna. Tylko stwierdzenie na podstawie tego co napisałaś. Znasz sprawę od strony ew starających się o łapkę Iziego. Przez nich przedstawioną. Powyższe jest twym zdaniem. Chodzi mi o odpowiedniość domku. Z jakiegoś powodu DT nie zdecydował się na oddanie kota ludziom, o których piszesz. Każdy DT ma swoje podstawy do takich czy innych decyzji. On jest decyzyjny. Nie bardzo rozumiem żalu i pretensji z tego powodu. Twoich a nie ew opiekunów. Była propozycja, jest odmowa. I koniec. I uszanować to należy. Reszta jest spekulacją.

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 13:48
przez ani_
ASK: sama spekulujesz w negatywny sposób, tylko po to by Twoje było na wierzchu. Nie znam a.m i nigdy z nią kontaktu nie miałam. Jeśli miałabym być czyimś "adwokatem" to tylko Iziego. Koniec tematu.

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 13:55
przez dorcia44
I rozgorzało ..
ani_ ja nie jestem ani zła a obrazona. Nie leży to w mojej naturze.
Wiem że niezgoda zrobi więcej złego niż dobrego.
Jesteśmy tu po to aby pomagać. Każda rada się przyda.
Napiszę jeszcze raz nie oddałam Iziego do domku ponieważ byłby to pierwszy kot w tym domu .Gdyby to chodziło o Filipa zapewne bym się nie wahala ale persik to kot po przejściach nie wiem co się w nim kryje. Wolała bym oddać go nawet na dt ale do takiego domu który zna się na kotach.ktory potrafi rozróżnić zachowanie zdrowe od chorego.Izi jest kotem mało czytelnym. Bardzo chciała bym być dobrze zrozumiana. Piszę z telefonu. I nie wiem czy nie poprzestawia.
Jak dojadę z pracy do domu ogarnę paskudny wstawię wyniki te poprzednie.

Re: Izi ,Tygrynia ..czy nadejdzie lepsze jutro?muszą chorowa

PostNapisane: Nie sty 08, 2017 13:56
przez ASK@
ani_ pisze:ASK: sama spekulujesz w negatywny sposób, tylko po to by Twoje było na wierzchu. Nie znam a.m i nigdy z nią kontaktu nie miałam. Jeśli miałabym być czyimś "adwokatem" to tylko Iziego. Koniec tematu.

amen