LimLim pisze:Wybaczą?
One pewnie wywrą na Ciebie taką presję, ze w srodku nocy wrócisz do nich
I dokładnie tak było ,o 2 nie wytrzymałam ,otworzyłam drzwi .
Ile można nie spać? drapanie ,pojękiwanie ,piszczenie i Tytka rozpaczliwe miauczenie ,nie dałam rady.
Sama ,własnymi ręcamy wciągałam do wyra i zrobiło się cicho ,ciepło ,błogo i..ciasno
bez możliwości zmiany pozycji.
Ile razy ja już to przerabiałam.
Moje koty zajadają się Sanabell kaczka z żurawiną ,te przysmaczki robią u nas furorę ,a Izi dałby się za nie pokroić .
Jest mi lepiej ,piorę ,sprzątam ,rozmrażam lodówkę bo i tak pusta .
Co prawda kupiłam wczoraj mięcha dla śmierdzieli ,ale jest tak zimno że może nie być lodówki
Na dwór tyle co z psami.
Nie muszę nie idę ,jeszcze mam oskrzela obkurczone więc się męczę ,ale jest git