Misia Fiv+ZDROWE dzieci- białaczkowy kocurek z Mrzeżyna[*]

I kolejny jak zrobię zdjęcia

Kocia mama właśnie przechodzi sterylizację. Bardzo się martwię,bo ma ok.9lat

To mama i babcia prawie wszystkich kotów od bezdomnych

Kolejne pięknoty :1luvu:

Za koteczkę :ok:

**Adopcje: 11 >>**

Kocia mama już po.Wybudza się.Dzwoniłam do lecznicy. No tak się denerwuję jak robione są stare koty,że aż mnie ściska w środku

mocne kciuki za mamę :ok:

Jak mama?

tabo10 pisze:
meggi 2 pisze:Mogę tylko podnieść wątek. Tabo mam pełno pojemników, będę w piątek w Twoich okolicach to chętnie oddam.

poproszę

Meggi2,te maluchy to kolejny miot kotki,którą Ariel miała łapać w listopadzie zeszłego roku,co deklarowała na poprzednim moim wątku .
Z tego zaniedbania pojawiło się na świecie już kilka miotów. Oczywiście do tej pory NIKT w tej sprawie palcem nie kiwnął. Mimo,że akurat Ariel mieszka 2 kroki stamtąd!
Więc czego wymagać od bezdomnych i reszty społeczeństwa,skoro aktywni forumowicze przejawiają taką postawę...

Może ariel nie czyta twojego wątku, przypomnij może jej na pw lub na jej wątku.

Głaski dla kociej Mamy :201461

i słodkich maluszków :201461

Szczęściarze :1luvu:

Tabo10

Dziękujemy za kciuki!
Mama po odebraniu z lecznicy była jeszcze trochę pijana,posiedziała w klatce,ale przed 21.00 stanowczo domagała się wypuszczenia.Próbowała się z niej wydostać,skakała na kraty,więc nie ryzykowałam,że się przeciąży i wypuściłam. Zjadła pięknie z apetytem,popiła-była baardzo wygłodniała od rana. Potem zamelinowała się za mikrofalówką i siedzi tam do dziś. Rano troszkę zjadła,widać,że jest obolała,więc pogłaskałam ciut i wybiegłam do pracy. Mam nadzieję,że nie wylezie z kubraka :twisted:

Narazie wygląda,że jest ok,ale to wiekowa kotenia i drżę o nia podwójnie,albo potrójnie.Cieszy mnie tylko,że je. Ona nie jest szczęśliwa w domu,u bezdomnych hasała po trawce,a tu więzienie. U nich do domku wcale nie wchodziła. Jak próbowali zamknąć drzwi pryskała migiem na zewnątrz.Jak większość kotów,bo tam taki syf i zapach :strach:

A koty są bardzo czyste...

Małe protestują przeciwko suchej karmie. Kupy się zagęściły,więc już wieczorem dostały ostatniego strzała w plecy z Biotylu ode mnie :wink: