Radyjko i inne krakowskie koty pod naszą opieką

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2016 19:23 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Dziś widziałam się z karmicielką i rozliczyłyśmy wszystko i obgadałyśmy szczegóły.

Więc wygląda to następująco :
Dyziek w poniedziałek wieczorem będzie zawieziony do kliniki i operowany wieczorem- tu prosimy o mega mocne kciuki.
Długo kombinowałyśmy jak ogarnąć to finansowo - jak wiadomo ani mnie ani jej na to nie stać - ale na moje wołanie o pomoc odpowiedziała grupa Mamy Kota pod patronatem Vivy i dzięki nim zabieg kocurka będzie wsparty przez fundację.
Jak tylko dostanę nr konta pod którym będzie można małego dalej wspierać to podam oficjalnie.
Kwestia finansowa jest niestety bardzo istotna, bo tu pieniądze się leją jak barszczyk na święta a tylko one mogą dać szansę maluszkowi na dalsze normalne życie.
Z wpłat uwzględnionych dotychczas opłaciłyśmy kilka wizyt i zostało nam jakieś 150zł, a właściwie 133zł , ale ta dołożyła tu, ta tu i dzięki temu kocina będzie miała więcej w razie nagłych wypadków i na drobne utrzymanie.

Dobra informacją jest też to że prawdopodobnie dr Orzeł zgodzi się rozłożyc nam koszt operacji na raty.
Na dzień dzisiejszy będzie to w granicach około 1400zł, anie wiemy jeszcze jak będzie wyglądało dalsze postępowanie z kocurkiem, częstotliwość wizyt potem na kontrolę i rehabilitacja.

Ale będziemy walczyć, uruchomiłam znowu bazarek na który zapraszam na jakieś drobne zakupy, sprężąmy się i działamy, dla niego.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 20, 2016 20:36 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

pierwsza wizyta za 85zł

Obrazek

paragony na dwie wizyty po 25zł
Obrazek

i wizyta ostatnia z morfologią
Obrazek

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 20, 2016 20:55 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Będziemy w takim razie w kontakcie.
Masz mój nr tel.

I jutro będę trzymała mocne kciuki za kocurka :ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie lis 20, 2016 22:03 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Edit : konto już nieaktualne!! Wykasowałam numer gdyż po operacji fundacja przxestała angażować się w Dyzia sprawę.


i nowe wydarzenie : https://www.facebook.com/events/1000005036791677/
Ostatnio edytowano Pt kwi 05, 2019 10:12 przez MajeczQa, łącznie edytowano 1 raz

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 21, 2016 21:26 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

OK.

I mocne kciuki za Dyzia :ok: :ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon lis 21, 2016 22:11 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

To trzymajcie, bo jest na stole....

wieści jutro.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 21, 2016 22:57 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Olbrzymie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lis 22, 2016 16:19 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Dyzio już w domu. Operacja zakończyła się około północy.
Jest baaardzo biedny, cały tył ma wygolony, poszyty, nafaszerowany metalem.
Nie wiem dokładnie co i jak, karmicielka opisywała to jako obręcze, więc podejrzewam że jest podrutowany...
Zrobi mi zdjęcia, ale wyśle dopiero jak wróci do pracy, póki co dyżuruje nad chorym Dyziem i sama regeneruje siły.
Będzie jej siła potrzebna, bo teraz przed nimi dużo trudu i opieki. Będzie musiała kupić Dyziowi na pierwsze dni podkłady i być przy nim non stop gdyby się coś działo (łobuz w dodatku ściąga kołnierz). Przez kolejne 10 dni będzie musiała codziennie z Dyziem jeździć na zastrzyki. Potem przed nimi sprawdzające stan kota rtg.

Musi już być dobrze.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 22, 2016 21:09 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

:ok: :ok: :ok: :ok: :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto lis 22, 2016 21:12 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Przypomnę konto do wpłat :ok:

MajeczQa pisze:Jest już konto do wpłat :

BGŻ, XX O/Warszawa nr.:
numer rachunku: 26 2030 0045 1110 0000 0255 8400
kod BIC/SWIFT: PPABPLPKXXX
Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - VIVA!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Tytuł przelewu: Mamy Kota - dla potrąconego Dyzia

i nowe wydarzenie : https://www.facebook.com/events/1000005036791677/

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob lis 26, 2016 20:29 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Mam wieści od Dyzia.

Wszystko u nich dobrze.
Dyzio na szczęście wybacza karmicielce wszystko. I te zastrzyki, i te stresy, podróże do weterynarza itd itd.
Karmicielka już się z nim dość mocno zżyła, on z nią też.
Ufa jej, daje się jej głaskać i obsługiwać. Momentami nawet mruczy !

W najbliższym czasie mam zamiar się do nich wybrać z karmą i żwirkiem, więc porobię też zdjęcia. O ile się uda, bo póki co zmogła mnie znów choroba...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 02, 2016 19:21 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Coś aktualnie wiadomo o Dyziu?
Dochodzi do siebie?
:201461 :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob gru 03, 2016 20:36 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

W środę dostał ostatni antybiotyk, dziś mieli ściągać szwy, ale jeszcze nic nie wiem.


Za to mogę napisać, że jestem bardzo wzruszona, podbudowana i nie wiem co jeszcze napisać.
Dobre Serduszka pamiętały o mnie (o mnie jak o mnie, ale o kotach ze mną związanych) i dostało nam się kilka prezentów mikołajkowych ze zbiórek.
M. in dostałam dla karmicielki piękną budkę na zimę dla bezdomniaków i trochę puszek, a z tego co wiem to jeszcze ma być do tego żwirek. Moja wdzięczność nie zna granic.
:201494 :201494

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 11, 2016 21:17 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Dyziulek miewa się dobrze, po świętach ma mieć rtg. Trzymajcie kciuki.

Nelkowce w piwnicy zajadają się jedzonkiem, podobno chrupią karmę aż miło słuchać.

A i od Giziaków mam wieści, głownie od Gizia.
Naprawdę fajnie trafił. Miło słuchać opowieści o nim, prostych , zwykłych, a przepełnioinych uczuciem. Dokładnie tak jak powinno być.
No i z kocurem się cudownie dogaduje. Podobno szaleją jak opętani. :D

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 01, 2017 8:57 Re: (Krk) Potrącony kocurek i Nelkowce w piwnicy.

Witamy w Nowym Roku i przypominamy o Dyziu :)

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 520 gości