!!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - ZNALEZIONA :) !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 30, 2016 13:13 !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - ZNALEZIONA :) !!!

Warszawa Miedzeszyn (okolice Szafirowej, Mozaikowej, Przewodowej) - 29/30.07.2016 zaginęła kotka syjamska. Nazywa się Sansa i reaguje na to imię. Jest niebieską szylkretką pręgowaną, dla laika wygląda jak szara z żółtymi plamami. Kotka ma czip i jest wykastrowana.
Kotka nigdy nie wychodziła z domu, dom został dokładnie przeszukany, kota nie ma. Nie wiemy jeszcze jakim sposobem, ale musiała wydostać się na zewnątrz.
Sąsiedzi przeszukują swoje podwórka, właścicielka szuka w całej okolicy.
Jeśli ktoś usłyszy o kotce syjamskiej przyniesionej do schroniska lub jakiejś kliniki weterynaryjnej, proszę o informację.
Dla znalazcy przewidziana nagroda!
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob sie 06, 2016 0:06 przez milva b, łącznie edytowano 2 razy
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 30, 2016 13:32 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

Niech włascicielka powiadomi lecznice!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lip 30, 2016 13:36 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

kropkaXL pisze:Niech włascicielka powiadomi lecznice!


Lecznice w najbliższej okolicy już powiadomione, reszta później. Na razie właścicielka szuka kota w okolicy, więc jest poza domem.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 1:07 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

Powiadomiliśmy schroniska, fundacje i sporą część lecznic. Nadal intensywnie szukamy Sansy.
W domu jej nie ma, w ogródku też nie. Właścicielka z córką przeczesują sąsiedztwo.
Prosimy bardzo osoby z Miedzeszyna i okolic o uwagę. Sansa na pewno nie odeszła daleko.
To kot domowy, niewychodzący, zupełnie bez skłonności do takich eskapad.

Dla znalazcy Sansy czeka nagroda!
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 8:45 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

Czy jest szansa, że zostala skradziona ? W takim razie warto sprawdzić okoliczne giełdy zwierzęce.
Czy w domu nie ma możliwości wciśnięcia się gdzieś, skąd nie może się wydostać ? W ogrodzie ? jest na pewno tak przerażona, że nie odezwie się.....Koty nie wychodzące same nie oddalają się.....
Zróbcie ogłoszenie na OLX, rozpowszechniajcie na FB. Podkreślajćie że kotka jest wysterylizowana.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16420
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 11:46 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

izka53 pisze:Czy jest szansa, że zostala skradziona ? W takim razie warto sprawdzić okoliczne giełdy zwierzęce.
Czy w domu nie ma możliwości wciśnięcia się gdzieś, skąd nie może się wydostać ? W ogrodzie ? jest na pewno tak przerażona, że nie odezwie się.....Koty nie wychodzące same nie oddalają się.....
Zróbcie ogłoszenie na OLX, rozpowszechniajcie na FB. Podkreślajćie że kotka jest wysterylizowana.


To właśnie robimy. Są już ogłoszenia na OLX, Alegratce i różnych grupach FB.
Kotka była niewychodząca, nikt nie mógł wiedzieć, że w tym konkretnym domu mieszkają koty. Poza tym na podwórko nikt o zdrowych zmysłach sam by nie wlazł, gdyż zazwyczaj w ogrodzie właścicielka ma przynajmniej 2 ze swoich psów.
Chyba, że masz na myśli kradzież już po przypadkowej ucieczce kota. To jest możliwe.
Pozostaje kwestia czy ktoś jest wystarczająco zdesperowany by mieć rasowego kota za wszelką cenę.
Mam nadzieję, że zwykły zjadacz chleba, jeśli faktycznie ktoś ją ukradł, długo z Sansą nie wytrzyma.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 12:29 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

podaj linki z FB do rozpowszechniania.

Wiesz - okazja czyni złodzieja....jeśli kotka wymknęła się z domu - ktoś przechodzący mógł ją zwinąć. Nie wiem czy jest (ale pewno nie), mozliwość zastrzeżenia chipa w bazie danych. Aby np wyświetlał się na czerwono, gdy ktoś będzie go sprawdzał lub by wyswietlała się info o zaginięciu kota.
Jeśli ktoś ją ukradł - przypadkowo - może nie mieć pojęcia o rasowości kota - ot, kot o oryginalnej urodzie. Ew nabywca już może się znać, stąd nacisk o info o kastracji.
Jeśli została skradziona/zabrana ( w dobrej wierze) - może być już WSZĘDZIE. Jeśli uciekla - jest tuż tuż.
Rozpatrywana była wersja zakamuflowania się kota w wyjeżdżającym z posesji aucie ?
Ew szpary w ociepleniu budynku ?studzienki kanalizacyjne ?
Kotka była wystawiana? w sensie czy była otrzaskana z ludźmi i hałasem, z jazdą autem, z dotykaniem przez osoby obce....
Sprawdzone pogotowie czystości, czy jak to się tam nazywa ? (ci co zbierają martwe zwierzęta z ulic) - to jest straszne, ale też możliwe, że uciekła i wpadła pod auto

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16420
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 12:54 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

izka53 pisze:podaj linki z FB do rozpowszechniania.
Wiesz - okazja czyni złodzieja....jeśli kotka wymknęła się z domu - ktoś przechodzący mógł ją zwinąć. Nie wiem czy jest (ale pewno nie), mozliwość zastrzeżenia chipa w bazie danych. Aby np wyświetlał się na czerwono, gdy ktoś będzie go sprawdzał lub by wyswietlała się info o zaginięciu kota.
Jeśli ktoś ją ukradł - przypadkowo - może nie mieć pojęcia o rasowości kota - ot, kot o oryginalnej urodzie. Ew nabywca już może się znać, stąd nacisk o info o kastracji.
Jeśli została skradziona/zabrana ( w dobrej wierze) - może być już WSZĘDZIE. Jeśli uciekla - jest tuż tuż.
Rozpatrywana była wersja zakamuflowania się kota w wyjeżdżającym z posesji aucie ?
Ew szpary w ociepleniu budynku ?studzienki kanalizacyjne ?
Kotka była wystawiana? w sensie czy była otrzaskana z ludźmi i hałasem, z jazdą autem, z dotykaniem przez osoby obce....
Sprawdzone pogotowie czystości, czy jak to się tam nazywa ? (ci co zbierają martwe zwierzęta z ulic) - to jest straszne, ale też możliwe, że uciekła i wpadła pod auto


https://www.facebook.com/anivellen/post ... nref=story

Taką informację udostępniła właścicielka na różnych warszawskich grupach.
Sansa nie była wystawiana, nigdy nie wychodziła z domu, nie lubiła jeździć autem. Mieszka w spokojnej, dość ustronnej okolicy, nie było nigdzie w pobliżu obcych samochodów. Cały czas stawiamy na to, że jest gdzieś schowana, ale nie wiemy gdzie. Pozostaje tylko cierpliwe przeczesywanie okolicy.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 18:54 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

udostępniłam na FB, koleżanka z Wawy - także. Niech szukają w nocy - jak jest bardzo cicho, może kotka zdradzi się jakimś szelestem.
Pisałaś o psach - one jej nie wyczują ?
Ja się obawiam, że gdzieś w domu się wcisnęła i nie może wyjść.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16420
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 20:38 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

Tez trzymam kciuki, żeby Sansa znalazła się szybko, cała i zdrowa.
Jej wygląd ją wyróżnia, więc jeśli nie przytrafiło się nieszczęście, tylko ktoś faktycznie się zaopiekował nią lub "zaopiekował", to może na widok ogłoszeń odda kotkę właścicielce. Chociaż bym nie wykluczała, że kotka nadal jest gdzieś w domu lub pobliżu.
Niektóre koty są bardzo ciekawskie i wlezą tam, gdzie nikt by nie podejrzewał, że mogą wleźć. Jeśli coś ją dodatkowo przestraszyło mogła zaszyć się i nie wylezie nawet gdy ktoś ją woła "po imieniu".

Też pomyślałam o psach. Oczywiście nie każdy pies jest tropiący i wie o co chodzi, ale jeśli jest szansa wykorzystać psi "nos", to może spróbować dać powąchać znajomemu psu jakiś kotkowy zapach i wyjść z nim na poszukiwania ?

Ps. Kiedyś zupełnie nie mogłam zrozumieć jak może zaginąć kot "niewychodzący", nawet wtedy, gdy płakała mi w słuchawkę moja przyjaciółka, że zorientowała się rano, że kota nie ma w domu. Jej kotka się znalazła szybko, w ciągu kilku godzin. Wymknęła się z mieszkania w nocy, gdy to ja wychodziłam na taxi, a rankiem "życie blokowe" ożyło, więc skryła się za szafkami wystawionymi przez sąsiadów na klatkę w bloku i siedziała tak cichutko. Kręciłam głową z niedowierzaniem, ale szybko zrozumiałam problem, gdy pewnego dnia wróciłam do mieszkania późnym wieczorem i zastałam moją Zolę kręcącą się pod drzwiami i z pajęczyną na uchu. Musiała "maupa" zwiać z mieszkania, gdy wychodziłam, do dziś nie wiem jak. Tym razem nie było mnie kilka godzin i tym razem Zola spędziła czas w poszukiwaniu much i pająków na ślepej części klatki schodowej, gdzie nikt nie chodzi. Bo nie wykluczam, że gdyby ją ktoś wtedy na klatce spotkał, zawołał ... to znając jej ufność do ludzi, mogło być całkiem inaczej. Od tamtej pory, gdy wychodzę, muszę widzieć gdzie jest kot. To jest rzecz, którą sprawdzam jak niektórzy zakręcone kurki wody i gazu.

inaid

Avatar użytkownika
 
Posty: 134
Od: Nie lip 12, 2015 1:58
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 31, 2016 21:44 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

inaid pisze:Tez trzymam kciuki, żeby Sansa znalazła się szybko, cała i zdrowa.
Jej wygląd ją wyróżnia, więc jeśli nie przytrafiło się nieszczęście, tylko ktoś faktycznie się zaopiekował nią lub "zaopiekował", to może na widok ogłoszeń odda kotkę właścicielce. Chociaż bym nie wykluczała, że kotka nadal jest gdzieś w domu lub pobliżu.
Niektóre koty są bardzo ciekawskie i wlezą tam, gdzie nikt by nie podejrzewał, że mogą wleźć. Jeśli coś ją dodatkowo przestraszyło mogła zaszyć się i nie wylezie nawet gdy ktoś ją woła "po imieniu".

Też pomyślałam o psach. Oczywiście nie każdy pies jest tropiący i wie o co chodzi, ale jeśli jest szansa wykorzystać psi "nos", to może spróbować dać powąchać znajomemu psu jakiś kotkowy zapach i wyjść z nim na poszukiwania ?

Ps. Kiedyś zupełnie nie mogłam zrozumieć jak może zaginąć kot "niewychodzący", nawet wtedy, gdy płakała mi w słuchawkę moja przyjaciółka, że zorientowała się rano, że kota nie ma w domu. Jej kotka się znalazła szybko, w ciągu kilku godzin. Wymknęła się z mieszkania w nocy, gdy to ja wychodziłam na taxi, a rankiem "życie blokowe" ożyło, więc skryła się za szafkami wystawionymi przez sąsiadów na klatkę w bloku i siedziała tak cichutko. Kręciłam głową z niedowierzaniem, ale szybko zrozumiałam problem, gdy pewnego dnia wróciłam do mieszkania późnym wieczorem i zastałam moją Zolę kręcącą się pod drzwiami i z pajęczyną na uchu. Musiała "maupa" zwiać z mieszkania, gdy wychodziłam, do dziś nie wiem jak. Tym razem nie było mnie kilka godzin i tym razem Zola spędziła czas w poszukiwaniu much i pająków na ślepej części klatki schodowej, gdzie nikt nie chodzi. Bo nie wykluczam, że gdyby ją ktoś wtedy na klatce spotkał, zawołał ... to znając jej ufność do ludzi, mogło być całkiem inaczej. Od tamtej pory, gdy wychodzę, muszę widzieć gdzie jest kot. To jest rzecz, którą sprawdzam jak niektórzy zakręcone kurki wody i gazu.


Otóż to, kot niewychodzący też może niestety wyjść i nikt nawet nie zauważy.
Sansa mieszka z psami tropiącymi i z kocią koleżanką. Nic nie wskazuje na to, że jest nadal w domu. Ani psy ani druga kotka nie wskazywały żadnego miejsca gdzie mogłaby utkwić. W przydomowym ogródku nie ma gdzie się schować. Może być gdzieś niedaleko, u któregoś z nielicznych sąsiadów, którzy nie mają własnego psa, ale nie wszyscy pozwalają na sprawdzenie swoich posesji czy budynków gospodarczych :(
Na razie pozostaje nam tylko liczyć na to, że ktoś skusi się na nagrodę. Część terenu już oklejona plakatami, resztę dziewczyny będą oklejać jutro. Teraz wróciły do domu, ładują latarki i zaraz ruszą szukać od nowa.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 22:00 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

Mam koty wychodzące, ale zdarza się, że ktoryś ma areszt domowy. Wtedy do domu wchodzi wpierw moja siatka/torebka, bujajaca się na wysokości kota, a potem ja. Wychodzimy w odwrotnej kolejności. A i tak Gucio kiedyś mi zwiał i wrócił po 5 min z ptaszkiem w dziobie.

A nieużyci sąsiedzi sami nie mogą sprawdzić ? Nadzieja w tym, że głód ją zmusi do wyjścia. A lisy ? :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16420
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 22:16 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

izka53 pisze:Mam koty wychodzące, ale zdarza się, że ktoryś ma areszt domowy. Wtedy do domu wchodzi wpierw moja siatka/torebka, bujajaca się na wysokości kota, a potem ja. Wychodzimy w odwrotnej kolejności. A i tak Gucio kiedyś mi zwiał i wrócił po 5 min z ptaszkiem w dziobie.

A nieużyci sąsiedzi sami nie mogą sprawdzić ? Nadzieja w tym, że głód ją zmusi do wyjścia. A lisy ? :evil:


No niestety wokół jest las, są lisy, dziki i inny zwierz.
Sąsiedzi, którym nie chce się sprawdzać własnych ogródków komentowali, cytuję: "Kot to kot, wyszedł, poszwęda się i wróci." :evil: :evil: :evil:
Poszukiwania w toku...... Pozostaje mieć nadzieję, że w końcu odważy się i wyjdzie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 22:35 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

no - do takich to tylko nagroda może przemówić. A z sąsiadów ktoś nie "zaopiekował" się kotką, jeśli trafiła na jego teren ?
Ale lisy mnie niepokoją. Domowy kot nie ma szans....... :evil:
Trzymam nadal :ok: :ok: :ok: :ok: i idę na FB znów udostępnić.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16420
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 31, 2016 22:59 Re: !!!ZAGINĘŁA KOTKA SYJAMSKA - WARSZAWA!!!

izka53 pisze:no - do takich to tylko nagroda może przemówić. A z sąsiadów ktoś nie "zaopiekował" się kotką, jeśli trafiła na jego teren ?
Ale lisy mnie niepokoją. Domowy kot nie ma szans....... :evil:
Trzymam nadal :ok: :ok: :ok: :ok: i idę na FB znów udostępnić.


Dzięki za udostępnianie :D
Mamy nadzieję, że jeśli ktoś już ją znalazł, to faktycznie przyjdzie po nagrodę zamiast zatrzymać kotkę u siebie.
Sansa to 300% syjama w syjamie, nie każdy wytrzyma z takim kotem.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5602
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 43 gości