Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
chamariz pisze:Witam
Jestem nowa na forum, dopiero co założyłam konto, więc przepraszam za ewentualne umieszczenie wątku w złej kategorii.
Jakiś tydzień temu zabrałam mojego 3-letniego kota Bolka (kastrowany) z domu na wsi, gdzie mógł swobodnie wychodzić na dwór do dwupoziomowego mieszkania w mieście. Na początku bardzo się bał i chował po kątach, ale na kolejny dzień zachowywał się już normalnie. Je regularnie, bawi się, łasi, mruczy. Ale są z nim duże problemy
Z góry dziękuję bardzo za pomoc!
ser_Kociątko pisze:Przetrzymaj kota w domu i powinien zapomnieć o wychodzeniu tylko musisz być konsekwentna
izka53 pisze:1. mieszkanie jest dla kota za duże. Trzeba by co najmniej jedną kuwetę dostawic. Tu się wszystko nałożyło - stres związane z przeprowadzką, nowe zapachy nowego domu, jego duża przestrzeń, areszt domowy.....kocio z lekka zgłupiał. Żwirek najlepszy byłby taki, jaki zna ze starego domu, potem można pomału zmieniać na docelowy. Nie karcic kota za wpadki, ale starannie obserwować, czy nie dzieje się coś złego, bo zdarza się, że koty w wyniku stresu zapadają na zapalenie pęcherza.
izka53 pisze:2. Wychodzenie w szelkach nie jest dobrym pomysłem - nawet jeśli kot będzie w domu umiał w nich chodzić. Po pierwsze - kot , przyzwyczajony do wychodzenia będzie sie tego domagał. Bez względu na pogode i Twój czas. Po drugie - ruchliwe ulice i miejski hałas, to nie jest to czego koty pragną najbardziej.
izka53 pisze:5. dlaczego negujesz drugiego kota ? to naprawdę usuwa wiele problemów, a koszty są porównywalne. No - wet, wiadomo, kosztuje, ale przecież nie biega się do weta co tydzień.
ser_Kociątko pisze:Towarzysz Życia
chamariz pisze:ser_Kociątko pisze:Towarzysz Życia
Ojej, jakie urocze określenie *_*
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 302 gości