Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 14, 2016 19:41 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

KociaMama44 pisze:
Pati108 pisze:NO I SIĘ NIE CHWALIŁAM ALE DZIŚ TEŻ BYŁA KUPA :D

No, Mały, nie szalej, bo rozpuścisz Mamusię i ona teraz codziennie będzie liczyć na twoją kupę! :wink:


No nie obraziłabym się ;)
W kuwetę dalej celujemy. Ale teraz przynajmniej robi w jej pobliżu siku.
Dziś ogólnie skończył 5 tygodni. No i tygrys osiągnął wagę 507 g. Więc mam półkilogramowego kota a nie jakiegoś tam gramowego chomika :D
A jak się młody czyści... zwłaszcza przednie części bo w tylne nie bardzo jeszcze ogarnia :D

Trochę mu cieknie z nochala dalej. Pogadam z weterynarz żeby mi dała te wymazy do pobrania to będziemy mieć obraz co tam się dzieje przed pierwszymi szczepieniami. (skoro jak twierdzą będzie to trwać dwa tygodnie).

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Nie sie 14, 2016 19:48 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Pati108, przywracasz mi wiarę w ludzi! :1luvu:
Jak miło czyta się takie posty!
Miśku, jesteś szczęściarzem!
5 tygodni i pół kilograma? Toż to koci spaślak! :lol:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Nie sie 14, 2016 19:55 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Ogólnie to planowałam odchować go i wydać bo mam w domu już dwa koty... ale teraz nie widzę takiej opcji.
To już będzie miłość do końca.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Nie sie 14, 2016 20:43 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Stara zasada pszczół mówi
Gdzie są 2 koty tam i trzeci się zmieści :mrgreen:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sie 16, 2016 20:10 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

No będą w domu trzy koty ;)
Młody je, wczoraj kupy nie było ale już dziś rano elegancko zrobiona, obok kuwety oczywiście. Chyba doszłam do tego czemu nie chce mi robić do środka. Księciu który został wychowany na kocach, poduszkach, kołdrze i ogólnie wszelkim miękkim i przyjemnym nie pasują drewniane wiórki. Bardzo mojego pana kłują w łapki. Więc planuje wymianę wiórek na piasek. Zobaczymy jak z tym pójdzie.
Nadal nie chce mi jeść z ręki. Próbujemy dalej.
No i eksploruje świat. Dziś przyszedł do mnie z pyszczkiem w pajęczynie, choć na prawdę nie wiem kiedy i gdzie wszedł bo większość szczelin mam pozatykane kocami.
Skubaniec śpi tylko na kołdrze albo raczej pod kołdrą. Już nawet nie podchodzi do swojego posłanka. A ja nie mam serca go wywalać jak już i tak sam musi zostawiać domu.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Wto sie 16, 2016 20:30 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Pati108, nie wiem , co powiedzieć...
Już wiem: jesteś doskonała! :1luvu:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto sie 16, 2016 20:35 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sie 16, 2016 21:52 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

daleko mi do doskonałości;p
Doskonałe i Wspaniałe to są dziewczyny, bo mi pomogły i odpowiadały na setki czasem prostych i banalnych pytań.
I doskonały jest Misiek :D
Jak go nie kochać jak po każdym posiłku kładzie się przede mną łapami do góry, pyszczek wtula w dłoń i czeka na masaż brzucha? albo jak już jest zmęczony po zabawie zasypia owinięty wokół mojej szyi. Żadne zabawki nie są fajniejsze niż moja dłoń i kapcie:D Jak wyłania się z pod kołdry jak tylko usłyszy, że jestem w pokoju.
Cudo kocisko.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Śro sie 17, 2016 17:15 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

bo one takie są, te na mem łonie wychowane i gumowym cycem wykarmione. Kradną serce, duszę i rozum. I - jeśli były jedynakiem - rzadko domu szukają. Bo jak dziecko wlasne oddać do adopcji.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15070
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 17, 2016 19:38 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

izka53 pisze:bo one takie są, te na mem łonie wychowane i gumowym cycem wykarmione. Kradną serce, duszę i rozum. I - jeśli były jedynakiem - rzadko domu szukają. Bo jak dziecko wlasne oddać do adopcji.....


Genialnie ujęte :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro sie 17, 2016 19:56 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Pati108 ....jesteś boska, Maleństwu życzę zdrówka ...

KULAK

 
Posty: 297
Od: Wto sie 09, 2016 22:17

Post » Śro sie 17, 2016 19:59 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Wyrazy uznania. Od początku śledzę wątek.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Śro sie 17, 2016 20:22 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Meteorolog1 pisze:Wyrazy uznania. Od początku śledzę wątek.

ja też! to mój ulubiony wątek:) niezmiennie trzymam kciuki i podziwiam jak maleńki okruszek wyrasta na tak fajnego misia, wszystko dzięki Pati

Luna15

 
Posty: 37
Od: Śro gru 30, 2015 12:11

Post » Śro sie 17, 2016 21:20 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Baltimoore pisze:
izka53 pisze:bo one takie są, te na mem łonie wychowane i gumowym cycem wykarmione. Kradną serce, duszę i rozum. I - jeśli były jedynakiem - rzadko domu szukają. Bo jak dziecko wlasne oddać do adopcji.....


Genialnie ujęte :ok:

Owszem. :ok: Ja dwa kocurki zostawiłam jako trzeciego i czwartego kota. ;) Czarny ma na imię Miś. :)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34266
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro sie 17, 2016 21:42 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Mnie się niestety nie udało uratować kiedyś tak małego kotka (choć i tak większego, niż Twój Miś, Pati) - za późno pomoc dla niego przyszła - był za bardzo chory. Odszedł w ten sam dzień, co go znalazłam. Ale przynajmniej odszedł w cieple domu, na rękach. Ale wiem, że gdyby udało się go uratować, to zostałby u mnie na stałe. Bo go pokochałam, taka więź się między mną a nim stworzyła. Także rozumiem Ciebie, Pati :-). Dobrze, że człowiek nie znajduje takich osesków co krok, bo nie byłby w stanie żadnego oddać, i skończyłby z dwudziestką takich wyniunianych Misiów ;-). A za Was nieustająco trzymam kciuki! Widzę, że Misiek coraz bardziej samodzielny! :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kotcsg, Majestic-12 [Bot], Meteorolog1, Natalka49 i 252 gości