Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
slonce, nie przepraszaj, straszne jest gdy kociatko odchodzi w taki sposob, straszny jest niepokoj o Kredke. Nawazniejsze jest ze kicia jest pod opieka dobrego weta - wszystko bedzie dobrze, musi.ochra pisze:przepraszam , ale jakoś nie mogę sie pozbierać
Czas czyni cuda... a tyle, ile masz do wypłakania, tyle wypłacz. Żal jest wliczony w tą łaskę posiadania serca na właściwym miejscu. Nie wiem, czy wiele Ci to zmieni... czy łatwiej Ci z tym będzie ale - jesteśmy myślami z Tobą.grygy pisze:Mam już dość poprostu
Nie moge sobie z tym poradzic...
Bo w niedziele wszystko bylo jeszcze ok w lecznicy,cala historia zaczela sie w poniedzialek:( nie bylo podejrzenia choroby zakaznej:( tego sie niestety nie da przewiodziec na zapas:( pozdrawiam. Mialam tu nie wchodzic,bo strasznie mnie ta cala dyskusja irytuje,ale na mowila mnie do tego moja kolezanka z grupy ze studiow,ktora przypadkowo do mnie zadzwonila z Lodzi. Okazalo sie,ze jej pacjenci alarmuja co tu sie dzieje? jezli ktos chce miec pelne informacje to zapraszam do skontaktowania sie ze mna. Ale bardzo sie ciesze,ze dzieki Wam odezwala sie moja kolezanka z ktora sie nie slyszalam ok 6 lat:) pozdrawiam serdecznie:) dobrze bedzie z kredka:)ochra pisze:u nas forum nie działo od niedzieli do wczoraj , i nie czytałam postów w temacie o Figusi.... nikt nam nie powiedział,że jest podejrzenie zakażnej, groźnej choroby, a przecież byliśmy tam w niedzielę ...wstrzymalibyśmy się i zabrali Pierożka jakby wyzdrowiał , ciągle o tym myślę co byłoby lepsze, co moglismy jeszcze zrobić, że tak mało mamy doświadczenia...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 147 gości