Biszkopt i Calzzone nie żyją- co za tragedia....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 10, 2004 18:33

u nas forum nie działo od niedzieli do wczoraj , i nie czytałam postów w temacie o Figusi.... nikt nam nie powiedział,że jest podejrzenie zakażnej, groźnej choroby, a przecież byliśmy tam w niedzielę ...wstrzymalibyśmy się i zabrali Pierożka jakby wyzdrowiał :placz: :placz: , ciągle o tym myślę co byłoby lepsze, co moglismy jeszcze zrobić, że tak mało mamy doświadczenia...
Obrazek Kredka & mała Midnor

ochra

 
Posty: 288
Od: Wto lip 27, 2004 13:59

Post » Wto sie 10, 2004 18:33

przepraszam , ale jakoś nie mogę sie pozbierać :placz: :placz: :placz:
Obrazek Kredka & mała Midnor

ochra

 
Posty: 288
Od: Wto lip 27, 2004 13:59

Post » Wto sie 10, 2004 18:45

Ochro, Sloneczko, podnies sie...

Inne istotki czekaja, prawda?

Tule mocno...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sie 10, 2004 18:46

ochra pisze:przepraszam , ale jakoś nie mogę sie pozbierać :placz: :placz: :placz:
slonce, nie przepraszaj, straszne jest gdy kociatko odchodzi w taki sposob, straszny jest niepokoj o Kredke. Nawazniejsze jest ze kicia jest pod opieka dobrego weta - wszystko bedzie dobrze, musi.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto sie 10, 2004 19:19

:cry: :cry: :cry:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto sie 10, 2004 20:12

Ochra, trzymam kciuki za Ciebie i Kredeczkę ! Musi być zdrowa, na pewno będzie.

Dasz sobie radę, jesetm pewna, choć wiem, jak Ci ciężko w tej chwili.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto sie 10, 2004 20:18

Wszystko będzie dobrze!!!!
Ściskam mocno..... i przesyłam mizianki dla Kredeczki

PS I sorki za mój wcześniejszy wyskok nerwów, zagalopowałam się :oops:
Obrazek Zarka&Zafirka :)
Obrazek YOSHEK za TM :(
Prawdziwy przyjaciel wnosi więcej w nasze szczęście niż tysiąc wrogów w nasze nieszczęście

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 10, 2004 21:53

Kredko proszę nie daj sie, myślimy o Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto sie 10, 2004 21:55

Tule mocno.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 10, 2004 22:03

Eh.... smutno mi tak...taka pustka jest w domu teraz... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Lece już spać, juro zobacze co sie dzieje
ochra trzymaj sie cieplutko, uściskaj Kredke
pozdrawiam Maciek

grygy

 
Posty: 343
Od: Pt lip 23, 2004 22:54
Lokalizacja: Warszawa/Zawiercie

Post » Wto sie 10, 2004 22:30

Mam już dość poprostu
Nie moge sobie z tym poradzic...
pozdrawiam Maciek

grygy

 
Posty: 343
Od: Pt lip 23, 2004 22:54
Lokalizacja: Warszawa/Zawiercie

Post » Wto sie 10, 2004 22:41

grygy pisze:Mam już dość poprostu
Nie moge sobie z tym poradzic...
Czas czyni cuda... a tyle, ile masz do wypłakania, tyle wypłacz. Żal jest wliczony w tą łaskę posiadania serca na właściwym miejscu. Nie wiem, czy wiele Ci to zmieni... czy łatwiej Ci z tym będzie ale - jesteśmy myślami z Tobą.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 10, 2004 22:45

ochra pisze:u nas forum nie działo od niedzieli do wczoraj , i nie czytałam postów w temacie o Figusi.... nikt nam nie powiedział,że jest podejrzenie zakażnej, groźnej choroby, a przecież byliśmy tam w niedzielę ...wstrzymalibyśmy się i zabrali Pierożka jakby wyzdrowiał :placz: :placz: , ciągle o tym myślę co byłoby lepsze, co moglismy jeszcze zrobić, że tak mało mamy doświadczenia...
Bo w niedziele wszystko bylo jeszcze ok w lecznicy,cala historia zaczela sie w poniedzialek:( nie bylo podejrzenia choroby zakaznej:( tego sie niestety nie da przewiodziec na zapas:( pozdrawiam. Mialam tu nie wchodzic,bo strasznie mnie ta cala dyskusja irytuje,ale na mowila mnie do tego moja kolezanka z grupy ze studiow,ktora przypadkowo do mnie zadzwonila z Lodzi. Okazalo sie,ze jej pacjenci alarmuja co tu sie dzieje? jezli ktos chce miec pelne informacje to zapraszam do skontaktowania sie ze mna. Ale bardzo sie ciesze,ze dzieki Wam odezwala sie moja kolezanka z ktora sie nie slyszalam ok 6 lat:) pozdrawiam serdecznie:) dobrze bedzie z kredka:)

iwona p

 
Posty: 291
Od: Pt lip 09, 2004 22:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 10, 2004 22:46

Smutne to...ale Figulec pewnie teraz lata z biszkoptem, ze swoim bratem i z Pierożkiem i innymi kocimi dziećmi w kocim raju pełnym firanek, myszek i piłeczek z dzwoneczkami..pewnie patrzy na nie mój Rudzielec i Kyziuś...Sa szczęśliwe...nic już je nie boli...mają święty spokój...nie męczy juz ich nikt sktrzykawkami... moga spać na tęczowym piecu... nie bądźmy egoistami (tia..łatwo mi powiedzieć nie?..trudniej wprowadzić w życie).
Ostatnio edytowano Wto sie 10, 2004 22:50 przez gruszka, łącznie edytowano 1 raz
Gruszka (zakochana w Figielku!)

gruszka

 
Posty: 165
Od: Pon sie 02, 2004 8:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 10, 2004 22:48

Ogromnie Współczuję :cry:

Gringo

 
Posty: 374
Od: Pt kwi 09, 2004 0:57
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 147 gości