Oddam Kałasznikowa. Koty i psy Patmola - kolejny wątek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 21, 2017 14:58 Re: Oddam Kałasznikowa.

Dwuletniego.
Moje reagują lepiej na niego, niż on na nie, więc do czasu budowy kojca musi być na łańcuchu bądź zamknięty w garażu.
Wiesz, że budowę kojca psiego trzeba w Starostwie zgłaszać? Miejmy nadzieję,. że wystarczy zgłoszenie samych robót z projektem i nikt mi nie każe pozwolenia uzyskiwać bo to już by była kpina.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto mar 21, 2017 18:58 Re: Oddam Kałasznikowa.

Nie było jakiś zmian przepisów ostatnio w tym zakresie? w tym zakresie 100 zmian ustaw ułatwiających życie

malinosy sa fajne, takie pełne energii
a jaki jest Twój?
po przejściach? szkolony? napisz coś o nim

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto mar 21, 2017 23:37 Re: Oddam Kałasznikowa.

Zależy, w jaki sposób kojec jest zaplanowany. Gdyby nie miał fundamentów i posadzki a jedynie płot i był do 30(?) m2, to zgodnie z moją wiedzą wystarczy przedłożyć zgłoszenie (na 30 dni przed rozpoczęciem prac).

Niedawno słyszałam teorię, że lepiej dla psa, jak ma długi łańcuch niż zamknięty kojec, ponieważ na łańcuchu może chodzić w różne miejsca, otoczenie jest zmienne i pies ma więcej interakcji niż w kojcu, który stale jest taki sam, w którym jest dużo większa izolacja.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 22, 2017 7:19 Re: Oddam Kałasznikowa.

To nie jest teoria.
Łańcuch ma wady i zalety, jak wszytko. Fanatycy widzą tylko jedną stronę medalu, jednak prawdą jest, że w kojcu pies jest w dużo większym stopniu odizolowany od otoczenia. Do łańcuchowego psa łatwiej podejść, nawiązać kontakt, dotknąć.
Wiele łańcuchowych wiejskich psów jest bardziej zsocjalizowanych niż ich odpowiednicy z kojców o powierzchni blokowej łazienki bo jak inaczej nazwać te klatki 4-6m2?
Niestety naczelną wadą uwięzi (jakiekolwiek: linki, łańcucha) jest to, że zwierzę nie czuje się swobodnie, bezpiecznie.

Projekt mojego kojca zakłada fundamenty zapobiegające podkopaniu się oraz wybetonowanie posadzki z zachowaniem spadku by łatwiej utrzymać w czystości jak również zadaszenie chroniące przed warunkami atmosferycznymi jak i przed wydostaniem się psa górą. Powierzchnia 28m2 (dł 7m, szer 4m).

Malinos jest po pseudoszkoleniu. Umie tylko gryźć, za to całkiem nieźle. Pracował przez ostatni rok w pewnej firmie ochroniarskiej, ale okazał się za trudny w prowadzeniu.
Znaczy: do właściciela firmy dotarło, że nad psem nikt nie panuje i zamiast skierować swe kroki do dobrego szkoleniowca to postanowił go wybrakować.
Znajomy wet zadzwonił czy nie mam gdzieś chętnych na agresywnego, ale młodego maliniaka z papierami.
Pierwsze dni spędził u mnie zakagańcowany, ale już doszliśmy do porozumienia.
To pojętne zwierzę, które wymaga poświęcenia mnóstwa czasu.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro mar 22, 2017 7:26 Re: Oddam Kałasznikowa.

Czyli to pies, ktory ma szczęście w życiu. MłodyIi pojętny i u ciebie
W tej firmie pewnie byl w kojcu i spuszczany na noc.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 22, 2017 8:00 Re: Oddam Kałasznikowa.

Tak, siedział w kojcu z przerwami na szkolenie-drażnienie w wykonaniu szkoleniowca bez licencji i biegał nocami po terenie firmy (na szczęście solidnie ogrodzonej).

Tyle, że ja na bakier z czasem jestem a jemu to ze cztery godziny dziennie trzeba poświęcić. Na dodatek OBM nie jest moją ulubioną rasą.
Nie jest taki młody, urodził się w maju 2015, może uda się go wcisnąć do służb.

Mam go od tygodnia i już nauczył się aportować. Pracujemy nad przywołaniem. Później nauczy się, że bardziej opłaca się korzystać z nosa, niż zębów.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro mar 22, 2017 9:12 Re: Oddam Kałasznikowa.

To szybcy jesteście w nauce aportowania. Jestem pod wrażeniem.

Młody przecież, nawet 2 lat nie ma. Jeszcze ma szanse na fajne, aktywne , psie życie.
Tylko z czasem jest najgorzej. Nawet mała rzecz wymaga jakieś ilości czasu :roll:

Mój mąż wytaszczył ze strychu dużą klatkę dla królika, która używałam do kotów kiedyś tam, postawił pod oknem dachowym u dzieci w pokoju, tak dokładnie żeby słońce padało na nią,i zasadził w niej, w ziemi, jakieś roślinki, Szczypior i zioła 8) I coś mu tam rośnie, a koty i psy nie mają dostępu.
I to jest ciekawy pomysł.
Wczoraj kupiłam bazylię w doniczce, i ciągle ją przestawiałam -, bo koty chciały ją zjeść, wywąchać i przewracały :roll: Może potrzebuje jeszcze jedną klatkę dla królika :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 22, 2017 14:22 Re: Oddam Kałasznikowa.

Eee wcale nie szybcy, na razie daleko do regulaminowego aportu, zaczeliśmy od końca czyli wspólnego noszenia, trzymania i oddawania, ale całkiem ładnie przynosi.

Psów stróżujących nie uczy się aportowania, ale u mnie musi mieć jakieś zajęcie.
Liczę, że potem będzie go łatwo zmęczyć aportem pod górę czy aportem z wody.

Ma mnóstwo energii, gdyby nie był uczony atakowania ludzi i reagował perfekcyjnie na przywołanie to idealny pies do konnych i rowerowych wycieczek.


Klatka na królika w roli donicy, świetny patent, są nawet takie wielkie o dł 120cm.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro mar 22, 2017 17:19 Re: Oddam Kałasznikowa.

Nasza jest właśnie taka duża.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 22, 2017 23:10 Re: Oddam Kałasznikowa.

Też mi się podoba pomysł z klatką jako donicą :D
Gdybyś potrzebowała, to mam wysoką na wyższe rośliny, chociaż krótką. Mogę odsprzedać za symboliczną kwotę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw mar 23, 2017 10:56 Re: Oddam Kałasznikowa.

Dziękuję za propozycję, ale Młody już by tego nie zniósł. Bo całe to zielsko w klatce rośnie w jego pokoju. U nas w pokoju są normalne okna, więc na podłodze byłoby zielsku za ciemno.
A parapety zdecydowanie za małe są, żeby postawić taką klatkę.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 23, 2017 10:57 Re: Oddam Kałasznikowa.

A może warto rozważyć dzierżawę działki ogrodniczej na której by można realizować uprawy?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 23, 2017 11:03 Re: Oddam Kałasznikowa.

Rozważałam jakiś czas temu całkiem na poważnie , ale doszłam do wniosku, że nie wyrabiam się z tym wszystkim co teraz robię,co zaczęłam i zajmuje mi to większość czasu, więc całkiem bez sensu jest angażowanie się, nie posiadając wolnego czasu na zbyciu, w coś nowego. Każde zajęcie wymaga czasu.
Na działkę trzeba chodzić regularnie, sadzić, pielić -to bardzo czasochłonne jednak jest.

Gdzieś to mam w głowie, może kiedyś.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 23, 2017 11:19 Re: Oddam Kałasznikowa.

Moi znajomi mieszkający w blokowisku wydzierżawili taką 400m działkę w pobliżu rzeki. Wybudowali szklarnię, pięknie zagospodarowali. Teraz spędzają tam nie tylko wolne chwile, ale i wakacje.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 23, 2017 11:34 Re: Oddam Kałasznikowa.

Ja odpoczywam jak chodzę. W sensie psychicznie odpoczywam jak sie przemieszczam pieszo. Powinnam robic coddziennie kilkanaście kilometrów. Wtedy sie dobrze czuję. Wakacje na takiej dzialce i kazda wolna chwila - to byloby dla mie samobójstwo. Czulabym sie jak pies w kojcu. Pewnie to jakies zaburzenie kompulsywne jest, bo normalni ludzie nie potrzebują tyle chodzić.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jarekm, Silverblue i 313 gości