Oddam Kałasznikowa. Koty i psy Patmola - kolejny wątek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 24, 2017 10:26 Re: Oddam Kałasznikowa.

Po prostu lubisz aktywność. Psy się cieszą :wink:

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pt mar 24, 2017 20:20 Re: Oddam Kałasznikowa.

Tak. Uwielbiają wycieczki.
Chociaż
Caillou nie lubi jeżdżenia samochodem ani autobusem. Ale z każdą kolejną wycieczką czuje sie lepiej w samochodzie. Nie wymiotuje, nie panikuje, nie ślini się. Ale nie lubi. Ja tez nie lubię jazdy samochodem.

Sweetie uwielbia jeżdżenie samochodem. Bardzo jest zadowolona z jazdy,
Jak się szykujemy na wycieczkę plącze sie pod nogami, pilnuje zeby jej nie zapomnieć, w samochodzie pełen zachwyt, ale w lesie czasem sie boi. Nieznanych niebezpieczeństw. Jest jak Ryjek, ktory na Niebezpiecznej Wyprawie, na której byli tylko we dwóch z Muminkiem, zapytany przez Muminka czy woli iśc za nim czy przed nim, zdecydowanie powiedzial że woli isć w srodku .

Ale z każdą wycieczką Sweetie jest pewniejsza siebie, i te momenty strachu sa krótkie.Czasem Caillou ją ofuka, że przecież dziki/muflony/sarny/zajace/las/gory/dziwne zapachy to przecież jest niesamowicie fascynujące, a nie przerażające. I to Sweetie pomaga, Od razu strach ją opuszcza. I znowu jest pełna entuzjazmu.

W weekend chcemy pojechać na wycieczkę tutaj (to od nas jakieś 40-50 km) okolice Wlenia
https://www.google.pl/search?q=jezioro+ ... NRea9ZocxM: i tutaj (to jest zaraz obok)
https://www.google.pl/search?q=Dziki+Wa ... WLriz56ZrM:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto mar 28, 2017 8:28 Re: Oddam Kałasznikowa.

Weekend spędziliśmy bardzo wycieczkowo.
W sobotę pojechaliśmy nad Jezioro Pilchowickie, tam jest OGROMNA zapora na rzece Bóbr, przerażająca :oops: ,Popatrzyliśmy, a potem poszliśmy bardzo fajnym szlakiem wokoło jeziora. Szlak prowadzi pagórkami/ taką stromizną nad jeziorem.
, Nie obeszliśmy całego jeziora, bo moje towarzystwo (czyli mąż i syn) w pewnym momencie mieli dość (nogi ich bolały :mrgreen: ). ale i tak długo się przeszliśmy.Kwiaty kwitną, kaczki kwaczą, sielanka.

Jezioro ma 7 km długości (240 ha powierzchni) -jest sztuczne, ale piękne. Głębokości jeziora 40-46 metrów. Do brzegu trudno podejść i może dobrze) bo wokół jest naturalnie stromo. Mieliśmy jeszcze szukać Dzikiego Wodospadu i Dzikiego wąwozu.
Ale mój mąż stwierdził, że może jednak następnym razem. Że jeszcze przyjedziemy - od nas, z Legnicy to godzina jazdy samochodem.

A w niedzielę pojechaliśmy w Karkonosze . Lubię Karkonosze.
Była piękna pogoda, słońce, świetna widoczność, ciepło (ok 6 stopni na plusie) I oczywiscie śnieg. Na szlaku ubity, a w lesie zaspy.
Moja Caillou ma chyba za słabą kondycję, bo przy powrocie już zaczynała mi pokazywać, że się zmęczyła .Fakt, że dla psów po sniegu chyba było ciężko, ale muszę pomyśleć o wydłużeniu codziennych spacerów.
Teraz wydłużyli znowu dzień o godzinę.To i ja spacer bym mogła wydłużyć. Żeby jej kondycje poprawić.
Może w tym roku uda nam się gdzieś wyjechać chociaż na kilka dni w wakacje.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto mar 28, 2017 12:20 Re: Oddam Kałasznikowa.

6 lat temu, jak dostałam Caillou i pierwszy raz pojechałam z psem w Karkonosze -w schroniskach w Sudetach można było nocować z psem bez dodatkowej opłaty. Teraz widzę, ze po kolei schroniska wprowadzają opłatę za psa, 10 zł, 15 zł, 20 zł. I jeszcze by to było dla mnie zrozumiałe gdyby to była opłata jednorazowa -opłata za dodatkowe sprzątanie sierści
.Ale niektóre schroniska same nie wiedzą czy żądać tej opłaty raz, czy za każdą noc. Przez telefon umawiają się na raz, a potem chca za każą noc.

A jednocześnie nic się w tych schroniskach nie zmieniła dla psów, w sensie nie ma żadnych udogodnień dla psów.

Tak samo powprowadzali wszędzie odpłatny wrzątek, niech im będzie, ale i wprowadzili odjazdowe godziny wydawanie tego wrzątku. Wtedy kiedy normalni turyści to juz sa na szlaku. Kiedyś wrzątek był wydawany w godzinach otwarcia kuchni po prostu.A teraz można sobie kupić herbatę albo kawę. Ale takiego normalnego naparu czy porządniej herbaty to przecież nie ma.No i ceny herbaty w schronisku też sa zaporowe, jak sie tam mieszka kilka dni.

I ceny noclegów mocno poszły do góry :roll: dwukrotnie. Taka inflacja jest?
I jeszcze wszyscy mówią, że w ramach dobrej zmiany psy będą miały zakaz wstępu w Karkonosze.

Czyli po prostu , chociaz wcale nie chcem :roll: muszę planować wakacje gdzie indziej, gdzie sa góry, a pies miło widziany, może na Słowacji po prostu 8)
Czachy tez sa przyjazne dla psa, ale droższe niż Słowacja. Maja bardziej polskie ceny, ale warunki jednak czeskie, czyli porządniejsze.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 29, 2017 6:34 Re: Oddam Kałasznikowa.

Bardzo bym chciała w te wakacje gdzieś pojechać w góry, ale jak zaczynam to liczyć i praktycznie to obmyślać, też pod względem opieki nad kotami -to wydaje mi się to bardzo trudne do zorganizowania.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 30, 2017 6:33 Re: Oddam Kałasznikowa.

Moja Caillou lubi chrząstki z indyka. Super, super. Bo indyka wcale nie chciała, i chrząstek/kości tez ne bardzo.
A te z indyka je. :ok:
Duzo jest na nich mięsa. I kosztują 5 zł 99 groszy za kg. Czyli korzystnie. Znalazłam sobie inny sklep mięsny. dalej, ale taniej, a sklep wygląda porządnie i duży ruch jest. Więc warto trochę dalej pójść.I chrząstki z indyka w nim są, i ogon wołowy. :mrgreen:
W tym sklepie mięsnym, w którym poprzednio kupowałam, strasznie mięso zdrożało. To znaczy na 1kg ćwiartek z kurczaka to jest różnica ok 1.50 zł. Czyli ćwiartki sa teraz prawie po 6 zł. A były po ok 4 zł. Przy mojej ilości kilogramów -duża różnica.

Młody nie chodzi do szkoły, bo rekolekcje :roll: Nawet spowiedź teraz w szkole mają.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 30, 2017 8:48 Re: Oddam Kałasznikowa.

No ja też nie wiem jak to z wyjazdem w wakacje będzie - moja catsitterka nie żyje a Ala zwykle pracuje lub jeździ, więc z trudem jakieś 2-3 dniowe wyjazdy może się uda zrealizować...

Zawsze mnie wkurzał rekolekcje zamiast lekcji - jakby nie mogły być po lekcjach i poza szkołą. Bo jak dziecko duże to jeszcze da radę samo pobyć, ale jak małe, to trzeba jakoś opiekę załatwić a to nie zawsze łatwe.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw mar 30, 2017 8:52 Re: Oddam Kałasznikowa.

Młody jest zachwycony, że nie musi do szkoły chodzić. :roll:
Ja mniej 8) ale wymyślam mu zadania, typu zrobienie zakupów na targu

Pojechałabym gdzieś. Ale to trzeba uwzględnić dużo rzeczy jednocześnie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 31, 2017 7:40 Re: Oddam Kałasznikowa.

Faktycznie teraz w większość miejsc noclegowych pobierają opłatę za psa, cóż z jednej strony rozumiem takie postępowanie bo zwierzak brudzi, kłaczy..... znam osoby, które np nie chcą mieszkać potem w pokoju, w którym poprzednio był inny gość z psem.
A po ile w górskich schroniskach ten wrzątek? Bo ja jakoś nigdy nie korzystałam...

Maliniak jedzie w kwietniu do Sułkowic na czteromiesięczne szkolenie a potem zasili grono czworonożnych stróżów prawa.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pt mar 31, 2017 10:43 Re: Oddam Kałasznikowa.

Wrzątek różnie, ale nie cena mi przeszkadza tylko dziwne godziny dostępności wrzątku.

Malinos fajnie :mrgreen:

Biorąc pod uwagę wyposażenie pokoi schroniskowych, i ich warunki -to raczej bardziej wymagający turyści/gości tam nie sypiają. Mówimy o schroniskach w górach, czasem bez prądu , czasem z pokojami wielkości znaczka pocztowego.
Ludzie to chociaż łózko mają wliczone w tą opłatę, a pies? Dlatego jak widzę opłatę 20 zł za psa, a za człowieka jest 40 -zł to jakieś to jednak nieproporcjonalne jest.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 31, 2017 11:42 Re: Oddam Kałasznikowa.

o wyjeździe nawet nie myślę
ewentualnie uciec mogę
co w miarę upływu czasu coraz bardziej nęcące się staje
:mrgreen:

edit
a mięso dla psów to ja w plastikowych 25kg transporterach kupuję
:evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob kwi 01, 2017 9:00 Re: Oddam Kałasznikowa.

Patmol pisze:Biorąc pod uwagę wyposażenie pokoi schroniskowych, i ich warunki -to raczej bardziej wymagający turyści/gości tam nie sypiają. Mówimy o schroniskach w górach, czasem bez prądu , czasem z pokojami wielkości znaczka pocztowego.
Ludzie to chociaż łózko mają wliczone w tą opłatę, a pies? Dlatego jak widzę opłatę 20 zł za psa, a za człowieka jest 40 -zł to jakieś to jednak nieproporcjonalne jest.

No masz rację.
Ja jeśli wyjeżdżam z psem to zwykle biorę pokój z dwoma łóżkami i pies na jednym śpi. Tylko, że ja zwykle nocuje w hotelach i wychodzę z założenia, że jeśli płacę za pokój 200 - 300zł plus 20 - 50 zł za psa to mój zwierzak ma prawo do komfortu i wygody (od leżenia na twardej podłodze tworzą się modzele).
Jak byłam ostatnio w Wawie z menażerią to nawet za pobyt papuga płaciłam. Nie tylko za psa i kota.
I tak za zwierzaki skasowali mnie mniej, niż za parkowanie :evil:

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon kwi 03, 2017 0:21 Re: Oddam Kałasznikowa.

A tak z innej mańki: zaraz setna strona :mrgreen: Nawet nie wiem, kiedy to się tyle namnożyło tych stron u Ciebie, Patmol :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon kwi 03, 2017 9:18 Re: Oddam Kałasznikowa.

też nie wiem :strach: czary jakieś

strach pisać, bo wątek się zaraz skończy :mrgreen:

z okazji tego, że postanowiłam oszczędzać
i zaczęłam więcej gotować, już jakiś czas temu
i staram się coraz bardziej gotować z tego co jest tanie i polskie, niekoniecznie dlatego że to patriotyczne, ale raczej dlatego że to oszczędne
i wprowadzam do jedzenia dużo cebuli (zdrowa i tania) i dużo kapusty (zdrowa i tania)
a wcześniej wcale nie jadłam kapusty i cebuli -bo mnie odrzucało :oops:
ale zaczęłam jeść i ostatnio jem naprawdę dużo cebuli 8)

i co ciekawe im więcej jem cebuli tym mnie mnie ściąga na słodycze
to znaczy zjem słodycze, pewnie, ale tak jakby ta cebula zapewnia mi to coś co mnie ciągnęło w słodyczach
dziwne
i teraz mnie sciaga na cebulę

i kapustę jem :strach: jako dziecko nienawidziłam kapusty
czary normalnie
i na lody nie mam ochoty 8O
albo się starzeje po prostu, a starsi ludzi podobno nie potrzebują słodyczy
i ta cebula to zbieg okoliczności

pochodzilismy porządnie w weekend, ale bez wyjeżdżania
muszę zadbać o kondycję Caillou przed latem

pobrałam u nas w bibliotece darmowy kod do legimi (na smartfona)
i czytam :1luvu: nawet w kolejce w mięsnym mogę sobie poczytać
super

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 03, 2017 22:25 Re: Oddam Kałasznikowa.

Znam osoby, które poczytały trochę informacji w internecie na temat zakwaszania środowiska w żołądku (to nie to samo, co medialne ostatnio zakwaszenie organizmu) i z wyboru piją ocet jabłkowy przed śniadaniem (nie pamiętam, czy stale, czy okresowo). Oprócz tego, że problemy gastryczne się zmniejszyły, to dodatkowo nie ciągnie ich tak do słodkiego.
Nie wiem, w jakiej postaci jesz cebulę, ale może koniec końców ona podobnie żołądek nieco zakwasza?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lifter, Nul, Silverblue i 101 gości